Kto powinien wyreżyserować nowego Bonda? Tom Hardy ma swojego kandydata!

Będzie tym Bondem? Nie będzie? To w końcu będzie czy nie będzie? Takie oto wątpliwości towarzyszą nam, gdy rozmawiamy o Danielu Craigu w kontekście roli agenta 007. Sprawa jest niezwykle zawiła, a sam aktor zdążył już kiedyś wspomnieć, że powrót do tejże postaci jest dla niego „niezbyt sprzyjający”. Nic więc dziwnego, iż zarówno fani jak i filmowcy zaczęli tworzyć swoje własne „listy życzeń” dotyczące nowego kandydata do wcielenia się w sławnego Jamesa Bonda. Na tę chwilę na ich szczycie znajduje się nie kto inny jak niezwykle eksploatowany ostatnimi czasy Tom Hardy. Czegokolwiek by o nim nie mówić, to nie trudno wyobrazić sobie gwiazdora Zjawy czy Legend odtwarzającego niniejszą postać. Wszystko z racji elokwencji oraz prezencji, którą aktor zwykł nam serwować na przestrzeni ostatnich lat swojej kariery. O tym fakcie przekonany jest nawet sam zainteresowany, zatem pokusił się o postawienie siebie w następującej, hipotetycznej sytuacji: jesteś Bondem, kto mógłby zostać twoim reżyserem?

Wiecie, w naszej branży jest takie powiedzenie, że jeśli mówisz zbyt głośno o swoich rolach to wypadasz z gry. Zatem raczej nie powinienem wypowiadać się na ten temat! Jeśli o tym wspomnę, to już po mnie. Ale Christopher Nolan … Jakiż to byłby fantastyczny wybór w kontekście reżysera kolejnego Bonda. Po tym co zrobili Daniel Craig, Sam Mendes oraz Barbara Broccoli ciężko będzie wrócić i stworzyć coś nowego. Naprawdę zastanawiam się nad tym jak będzie wyglądać kolejny film z serii, lecz tak niesamowita osoba jak Nolan mogłaby wprowadzić do tego uniwersum coś innowacyjnego i gruntownie przebudować podstawy fabularne – znowu.

legend

Zobacz również: Oliver Stone wziął rewanż na narkotykach za pomocą … Człowieka z blizną!

Casino Royale z 2006 roku, które zapoczątkowało nową serię przygód agenta 007, stanowiło powiew świeżości dla zmurszałej już nieco formuły, toteż fani z otwartymi ramionami przystali na zmiany zaproponowane przez twórców. Po czterech filmach czas Daniela Craiga już chyba jednak przeminął i pora na nową krew. A powiedzmy sobie szczerze: jeśli nie Nolan, to chyba nikt nie byłby w stanie postawić franczyzy Bonda do góry nogami! Jeśli nie jesteście przekonani do tego pomysłu, to poczekajcie tylko aż Dunkierka wejdzie na ekrany kin. Będzie pozamiatane.

Źródło: cinemablend.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?