Człowiek z blizną jako szkolny teatrzyk? Takie rzeczy tylko w Ameryce!

W gatunku filmów gangsterskich nie ma chyba drugiego takiego tytułu jak Człowiek z blizną, który byłby męczony przez tyle pokoleń. Oryginał powstał w 1932 roku i już doczekał się dwóch remakeów a w drodze jest jeszcze jeden. Zaraz, zaraz trzy remaki? Jeden z Alem Pacino z 1983 roku, drugi dopiero nakręci Antoine Fuqua … Gdzie ten trzeci? Ano jest! W jednym z teatrzyków dzielnicy Koreatown w Los Angeles zostało wystawione bowiem przedstawienie, w którym głównymi bohaterami były (uwaga!) dzieci! Nie byle jakie dzieci oczywiście, bo są to uczniowie profesjonalnych szkół aktorskich. Nie ma więc mowy o prowizorce!

Zobacz również: Antoine Fuqua wyjaśnia dlaczego historia o Człowieku z blizną wciąż jest aktualna

„Sztuka” opiera się, jak sami zauważyliście, na dziele Briana De Palmy, zatem nie trudno rozpoznać tu charakterystyczne postacie pokroju Tony’ego Montany czy Manny’ego Ribery. Szczególnie tego pierwszego, a to z racji legendarnego one-linera wypowiadanego przez niniejszego bohatera (już wy dobrze wiecie, o jaki tekst chodzi). Coś o witaniu jakiegoś przyjaciela … A no i to był mały przyjaciel.

P.S. Spójrzcie tylko, co leży na stole zamiast kokainy. Uśmiałem się do rozpuku.

Źródło: independent.co.uk / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Człowiek z blizną

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?