Mogłoby się wydawać, że nie da się połączyć XIX-wiecznego melodramatu ze współczesną muzyką popularną i balansującą na granicy kiczu oprawą wizualną. Jednak Baz Luhrmann obronił tę szaloną wizję. Mimo iż opinie na temat Moulin Rouge! są podzielone, to te magiczne widowisko stało się ważnym momentem w historii filmowego musicalu. Dlatego właśnie Luhrmann postanowił spełnić jedno ze swoich marzeń i przeniósł swój obraz na deski Broadwayu.
Niezaprzeczalną siłą filmu z 2001 roku była jego obsada. Nicole Kidman i Ewan McGregor sprawdzili się idealnie w głównych rolach. Dla nas miłym akcentem był także występ Jacka Komana, a jego wykonanie „Tango Roxanne” wspólnie z Mcgregor’em przyprawia o ciarki. Krytycy jednak nie kryją, że nowa obsada nie dorównuje charyzmą pierwowzorom. Niemniej, spektakl dalej może porwać widza swoim urokiem. Pokuszono się także o odświeżenie wykorzystanych utworów. Pod dachem Moulin Rouge znalazło się miejsce dla Adele, Beyoncé, a nawet Rolling Stones’ów. Czy Moulin Rouge! potrzebowało swojej teatralnej siostry? Z pewnością nie, ale Luhrmann ze swoim nieuleczalnym entuzjazmem i tak ją nam sprzedał. Być może teraz będzie gotowy dać światu świeży i porywający musical, który będzie zachwycał przez kolejne 20 lat.
Źródło: variety.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu „Moulin Rouge!”