Wszystkich fanów klocków LEGO oraz Gwiezdnych Wojen wspólnie z LEGO Polska zapraszamy do udziału wyjątkowym w konkursie, w którym są do wygrania zestawy LEGO Star Wars inspirowane filmem Han Solo: Gwiezdne Wojny – historie!
Han Solo i jego zwariowane przygody teraz w wersji LEGO!
Odegraj przygody i śmiałe eskapady z filmu Han Solo: Gwiezdne wojny — historie za pomocą nowych zestawów LEGO® Star Wars Han Solo™! Wejdź na pokład Sokoła Milenium™ i dołącz do Hana, najukochańszego łotra w całej galaktyce, podczas jego przygód w mrocznym i niebezpiecznym świecie przestępczym. Poznaj pojazdy, postacie i przygody, które ukształtowały tego niezwykłego bohatera!
DO WYGRANIA:
6x zestaw: LEGO® Star Wars 75211 Imperialny myśliwiec TIE
Pomóż Hanowi Solo i Tobiasowi Beckettowi umknąć przed Imperialnym myśliwcem TIE! Czy uda im się przemknąć koło szturmowców i uciec, zanim pilot myśliwca TIE wystrzeli z potężnych miotaczy? Wybór należy do Ciebie!
Co należy zrobić, żeby wygrać?
Odpowiedz na pytanie: Która postać z sagi Gwiezdne Wojny powinna również dostać swój własny film? Krótko uzasadnij.
Na odpowiedzi czekamy do piątku, 15 czerwca do godz. 23:59. Autorów najciekawszych, zdaniem Redakcji, odpowiedzi, nagrodzimy. Nagrodzone osoby zostaną powiadomione o zwycięstwie drogą mailową oraz wypisane poniżej w sobotę, 16 czerwca. Powodzenia!
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco!
darth maul,pokazujący historie zgłębiania tajemnicy ciemnej strony mocy, pełnej intryg braku współczucia i litości, można by skupić sie na pokazaniu ptęgi i kunsztu operowania meiczem swietlnym i scenach przepełnionych widowiskowymi pojedynkami
Co prawda nie pojawił się w żadnym z filmów pełnometrażowych, ale mój ulubieniec Hondo Ohnaka, przywódca gangu kosmicznych piratów spotykał wielu bohaterów choćby w trakcie Wojen Klonów, a później także w serialu „Gwiezdne Wojny: Rebelianci”. To facet który zazwyczaj działa dla zysku, ale potrafi przy tym czynić sporo spustoszenia, choć wcale nie jest tak, że chce wyrządzać ludziom krzywdę. W niebezpiecznej galaktyce myśli o dobrobycie swoim i swojego gangu i nawet mi czasem zdarza się taka samolubność, ale podobnie jak Hondo mam w sobie dużo dobra, tylko nie jestem najlepszy w jego okazywaniu. Pewnie dlatego jest mi on tak bliski.
Poe Dameron- jest to ciekawa postać, która moze być wzorem dla wielu chłopców, jak i mężczyzn. Znakomity pilot, niezawodny wojownik, męski i waleczny. Latanie w przestworzach, walka z przedstawicielami innych galaktyk jeszcze bardziej ukazuje jego męskość i zacięcie do działania. Część poświęcona Poe, mogłaby być bardzo interesująca, tajne misje, ukryte mapy, cenne wskazówki i informacje, do tego wojownicy, walki, teleportacje to tylko fragment wątku .. który wzbudziłby zainteresowanie widzów i w 100% trzymałby w napięciu. Poe Dameron do filmu na pewno przyciągnąłby też rzesze kobiet… dla których odtwórca roli-Oscar Isaac jest uznawany za ikone męstwa.
Ooooo jjjjjoooooj. Będę mało oryginalna, ale rzecz jasna, że Lord Vader winien dostać swój własny film. „Wybraniec”, który zgodnie ze starożytnym proroctwem ma przywrócić równowagę Mocy. W moim przekonaniu to właśnie jego postać stanowi trzon Gwiezdnych Wojen. Lord Vader jest postacią bardzo złożoną o buntowniczym charakterze, na który niewątpliwie wpływ miało traumatyczne dzieciństwo i młodość. Niestety, początkowo mocny i silny altruizm, poprzez pychę, chęć zemsty i strach został mocno, jakby to powiedzieć, skopany i zdeformowany. Skutki jakie były, każdy wie.
Podsumowując ……. Lord Vader to nad wyraz ciekawa postać, którą analizować można z wielu stron i na wiele różnych sposobów. Niewątpliwie jest to fascynujący materiał i obiekt analiz wielu psychologów 😉
Dotychczasowe części trzeciej trylogii „Gwiezdnych wojen” w nieprzyjemny sposób wywołują skojarzenia z epizodami IV-VI. Odnoszę wrażenie, że Disney jest zachowawczy: bez ryzyka, dajmy widzom powtórkę z „Nowej Nadziei” i „Imperium Kontratakuje”, lećmy w znane rejony, bez szarży, niemal konserwatywnie. W mojej opinii efekt jest niestety wtórny; brakuje tu czegoś, jak się kolokwialnie mówi, z jajem. Nie bez powodu najwyżej oceniam spin-offy, wyłączające się z schematów dotychczasowej franczyzy. Co powinno zostać zrobione w dalszej? Trzeba jeszcze bardziej zerwać z schematami! Dostarczyć widzom filmy przełamujące patetyczny ton, opierające się na niewykorzystywanych do tej pory konwencjach (jak „Łotr 1” – film wojenny, „Solo” – heist movie), opierające się na mrugnięciach do fanów, może nawet zahaczające o autoparodię?
Nie potrafię wyobrazić sobie lepszego przykładu niż… „Jar Jar Binks: A Star Wars Story”.
Jar Jar to najbardziej znienawidzona postać nowej trylogii – infantylna, fajtłapowata w irytujący sposób. Jednocześnie popularne stały się teorie spiskowe, których oczywiście nikt nie brał na poważnie, mówiące, że postać ta jest Sithem. Nierealne, niestety, ale to on przedstawił w senacie wniosek o przyznanie nadzwyczajnych uprawnień Palpatine’owi. Fakty pasują, teraz nic trudnego przedstawić je w innym świetle: długouchy fajtłapa tak naprawdę wspierał „tych złych”. Wyobraźmy sobie film, w którym Jar Jar po upadku republiki zostaje oficerem imperialnej armii i pacyfikuje nieposłuszne planety, a może nawet paraduje z czerwonym mieczem świetlnym.
Niedorzeczne? Ale z jajem! W toku fabuły mogłoby okazać się, że Jar Jar zawsze działał na dwa fronty, niezgułę i ofermę zgrywał na pokaz, a profity oferowane przez Sithów były dla niego apetycznym kąskiem. Możliwych opcji zrobienia z niego czarnego charakteru jest wiele: Jar Jar mógłby nawet współpracować z pokazanym w „Solo” Darth Maulem. Samo przełamanie schematu i przedefiniowanie postaci sprawiłoby, że o takim obrazie byłoby głośniej niż w przypadku innych spin-offów. A gdyby reżyserię powierzyć komuś, kto na czerwonej farbie nie oszczędza i zrobiłby z tego a la tarantinowską jatkę? Po prostu czad. Po co pokazywać filmy o tym, że Fett charakternym łowcą nagród był, albo o Obi-Wanie? Wszyscy wiemy, że stary mistrz czas pomiędzy „Zemstą Sithów”, a „Nową Nadzieją” spędził na Tatooine i pewnie miał jeszcze z dwie-trzy okazje do użycia miecza świetlnego. To jest właśnie powielanie schematów. Jar Jar Binks u boku Maula, rozwijający gangsterski proceder to świeżość, jakiej uniwersum SW potrzebuje.
Obi Wan Kenobi – przewija się przez całą sagę, a mimo to film o nim mógłby dodać nowe światło na wiele wątków. Uwielbiam jego życiowe rady np. Przekonasz się, że wiele prawd zależy tylko od naszego punktu widzenia.
Produkcja pokazująca jak ukształtował się jego charakter, jak nauczył się walki i jak doszedł tam gdzie go poznaliśmy byłaby wspaniałym dopełnieniem całości.
„Musisz oduczyć się tego, czego się nauczyłeś” Heloooooo, ale ktoś, kto prawi takie mądrości, zaiste zasługuje na własny film. Jeśli, jakimś cudem nie wiadomo o kogo chodzi, to już spieszę z pomocą …………………… o Mistrza Yodę chodzi. Nie ulega wątpliwości, że Yoda był Wielkim Mistrzem Jedi, że uważany był za jednego z najpotężniejszych i najmądrzejszych członków Zakonu, ale skąd przybył? Co ukształtowało jego osobowość? Co sprawiło, że stał się tym kim jest? Kto go szkolił? Co stało się z jego pobratyńcami, bowiem w galaktyce znanych było jednie dwóch przedstawicieli tej rasy?? Takich pytań jest nazbyt wiele i właśnie dlatego, moim zdaniem, film MUSI być !!! I basta !!!!! 😉
Witam. Czy będą dziś opublikowane wyniki konkursu? Pozdrawiam,
Witam, gdzie wyniki?
Czy ktoś dostał wyniki tego konkursu, czy totalnie olali sprawę i rozparcelowali nagrody wewnątrz redakcji?