Co jakiś czas platforma Netflix pojawia się z ciekawymi inicjatywami związanymi ze światem kina. Tym razem pojawiła się tego ponad godzina.
W piątym odcinku Netflix Studio skupiamy się nie na tytułach, a na nazwiskach tych, którzy stoją po obu stronach kamery. Porozmawialiśmy o tym, jak “kiedyś to było” i jak “teraz to jest” w fabryce snów.
Zobacz również: TOP 10 – Co dziś obejrzeć na Netflix? Facet na święta wskakuje tuż za podium
Gośćmi odcinka są: Kaja Klimek- publicystka popkulturowa; Agnieszka Pisarek, Dawid Adamek- Sfilmowani; prowadząca: Katarzyna Borowiecka
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: kadr z Youtube
Serialowa wersja Snowpiercer odniosła spory sukces, stąd też czekamy na kontynuację produkcji bazującej na popularnej powieści graficznej.
Opublikowano ostatnio sporo zdjęć serialu TNT, przedstawiających kolejne sceny produkcji. Wśród nich jest także kilka kadrów z Seanem Beanem, który odgrywa Pana Wilforda, właściciela pociągu. Na razie niewiele zdradzono z tego, ile w serialu zmieni się w stosunku do pierwowzoru, ale poniższe kadry obiecują całkiem sporo zwrotów akcji:
Zobacz również: Powstanie prequel Breaking Bad skupiony na Gusie Fringu?
W 1. sezonie wystąpili: Jennifer Connelly (Piękny umysł), Daveed Diggs (The Get Down, Black-ish), Mickey Sumner (Barry Seal: Król przemytu), Susan Park (Ghostbusters: Porgromcy duchów), Benjamin Haigh (Obecność 2), Sasha Frolova (The Interestings), Katie McGuinness (Dirty Filthy Love), Alison Wright (Księgowy), Annalise Basso (Opowieści na dobranoc), Sam Otto (Meduzy), Roberto Urbina (Narcos), Sheila Vand (Operacja Argo) oraz Lena Hall (Wszystkie moje dzieci). Akcja serii rozgrywa się siedem lat po tym, jak cały świat został skuty lodem, a pozostali przy życiu ludzie zdecydowali się zamieszkać w pociągu, który znajduje się w ciągłym ruchu okrążającym Ziemię.
Snowpiercer jest współprodukcją Tomorrow Studios, Studia T oraz CJ Entertainment. Pilot serialu został wyreżserowany przez Scotta Derricksona na podstawie scenariusza Josha Friedmana (Avatar 4, Terminator: Kroniki Sary Connor). Producentami wykonawczymi są natomiast: Marty Adelstein (Aquarius, Skazany na śmierć, Teen Wolf: Nastoletni wilkołak), Becky Clements (Dobre zachowanie, Aquarius, Ostatni prawdziwy mężczyzna), a także: Joon-ho Bong, Park Chan-wook, Lee Tae-hun oraz Dooho Choi.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: David Bukach/TNT
Jeszcze w pierwszym kwartale na Disney Plus pojawi się WandaVision – kto wie, może będzie można obejrzeć to w Polsce.
Tymczasem pojawił się nowy materiał promujący ten świetnie zapowiadający się serial. Wśród tego, co znamy pojawiło się kilka nowych kadrów, w dużej mierze ukazujący Wandę tworzącą nową rzeczywistość.
Zobacz również: Spider-Man 3 – Spider-Verse potwierdzenie przez konto Paramount na Twitterze?
W WandaVision główne role zagrają Elizabeth Olsen oraz Paul Bettany, którzy w poprzednich produkcjach MCU wcielali się w tytułowe postacie. Akcja serialu rozgrywać się ma w XX wieku, dlatego wszystko wskazuje na to, że w nowej produkcji Marvel Studios będziemy mieli do czynienia z multiwersum. Serial ma mieć powiązanie z Doctor Strange in the Multiverse of Madness, którego premierę zapowiedziano na marzec 2022 roku.
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: Disney
Wiedźmin nie pojawi się jeszcze przez jakiś czas z następnym sezonem, pozostaje nam więc go oczekiwać.
A platforma Netflix co jakiś czas podrzuca fanom materiały – czy to związane z produkcją kolejnego rozdziału, czy z hitem zeszłorocznej zimy. Tym razem możemy rzucić okiem na krótkie wideo prezentujące wpadki z serialu:
Zobacz również: TOP 10 – Co dziś obejrzeć na Netflix? Facet na święta wskakuje tuż za podium
Pierwszy sezon Wiedźmina liczył osiem odcinków. Serial zadebiutował 20 grudnia 2019 roku na platformie Netflix. Ze względu na problemy związane z pandemią COVID-19 zdjęcia do drugiego sezonu nie odbywały się od marca do sierpnia 2020 roku. Popularna produkcja fantasy nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery.
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: kadr z Youtube
Widać wśród subskrybentów Netflix udziela się świąteczny nastrój. Dopiero co Facet na święta pojawił się w dziesiątce, a już trzyma się przed pierwszą trójką.
10. Cicha noc
9. Grizzly i lemingi
8. Ranczo
7. Bałagan, jaki zostawiasz
6. Gambit królowej
5. Psi patrol
4. Facet na święta
3. Mayday
2. Kalifornijskie święta
1. Tiny Pretty Things
Oddzielnie rankingi filmów i seriali prezentują się następująco:
Filmy:
10. Harry Potter i Kamień filozoficzny
9. Wyspa róży
8. Bal
7. Smętarz dla zwierzaków
6. Kronika świąteczna
5. Kronika świąteczna 2
4. Grinch
3. Cicha noc
2. Mayday
1. Kalifornijskie święta
Seriale:
10. Rozpruwacz z Yorkshire
9. The Crown
8. Star Trek Discovery
7. Grizzly i lemingi
6. Ranczo
5. Bałagan, jaki zostawiasz
4. Gambit królowej
3. Psi patrol
2. Facet na święta
1. Tiny Pretty Things
Ilustracja wprowadzenia: kadr z Youtube
A oto kolejny nasz świąteczny ranking. Boże Narodzenie za pasem, nasze pociechy z wiadomych względów nie mają szans na większe zabawy na dworze. Zajęcia świąteczne mogą w końcu zmęczyć każdego, warto zatem pomyśleć nad czymś, co nie tylko umili im czas, ale będzie też fajną propozycją dla rodzica! Z tej okazji podrzucamy dziesiątkę najciekawszych świątecznych animacji i bajek dla dzieci – od największych filmowych hitów ostatnich lat aż po te nieco mniej znane perełki, które są pełne uroku. Zapraszamy do lektury i życzymy Wesołych Świąt!
NAJLEPSZE ŚWIĄTECZNE ANIMACJE – RANKING TOP 10
10. Opowieść wigilijna
Ranking przedstawiający najlepsze świąteczne animacje otwiera Opowieść wigilijna. Historia Ebenezera Scrooge’a została już opowiedziana tak wiele razy, że ciężko byłoby to w ogóle zliczyć. Tym razem nieco pogodniejsza, skrojona dla najmłodszych wersja adaptacji powieści Karola Dickensa o pewnym skąpcu, którego serce ma się zmienić po spotkaniu trzech duchów. W angielskim dubbingu usłyszymy m.in. Gary’ego Oldmana, Colina Firtha, no i rzecz jasna Jim Carrey wystąpi jako Scrooge.
9. Rudolf czerwononosy Renifer
Świąteczna animacja z 1998 roku nie dorównuje może najlepszym produkcjom z tamtego okresu, ale w dalszym ciągu trzyma pewien wysoki poziom. To opowieść o pewnym młodym reniferze, które największym marzeniem jest dołączenie do zaprzęgu Świętego Mikołaja. Wszyscy jednak śmieją się z jego specyficznego czerwonego nosa.
8. Epoka lodowcowa: Mamucia gwiazdka
Zdecydowanie nie jest to najlepsza z przygód tej słynnej serii, ale nadal znajdziemy tutaj kilku naszych ulubionych bohaterów. Tym razem Sid nabroił szczególnie mocno: zniszczył pamiątkowy świąteczny głaz Mańka. Tym sposobem trafił na mikołajową listę niegrzecznych. Aby się zrehabilitować, będzie musiał nielicho się namęczyć.
7. Renifer Niko ratuje Święta
Znowu powracamy do świątecznych spraw reniferów. Bohaterem tej animacji jest Niko, młody renifer, syn członka legendarnej Powietrznej Eskadry Świętego Mikołaja. Z tego też względu matka musiała wychowywać go samotnie. Pewnego dnia Niko wyrusza w podróż, by odnaleźć ojca.
6. Grinch
Pamiętacie Grincha z Jimem Carreyem w roli głównej? No to dwa lata temu wyszła animacja z zielonym stworem w roli głównej. Choć zmieniła się nieco formuła, w dalszym ciągu chodzi o to, by zepsuć święta w pewnym miasteczku. Grinch jak zwykle stara się to osiągnąć wszelkimi możliwymi sposobami.
5. Kraina lodu 2
Do pierwszej piątki udało się załapać drugiej części jednej z najpopularniejszych animacji Disneya XXI wieku. Kraina lodu 2 zdecydowanie nie trzyma poziomu pierwszej części i choć dla wielu stanowi wręcz rozczarowanie, w dalszym ciągu jest świetną świąteczną propozycją z powracającą Elzą, Anną i oczywiście Kristoffem.
4. Ekspres Polarny
Animacja świąteczna Roberta Zemeckisa z 2004 roku do dziś znajduje się w planach kolejnych seansów na okolice Bożego Narodzenia. Głównym bohaterem jest chłopiec, który zostaje pasażerem pociągu zmierzającego do siedziby św. Mikołaja na biegunie północnym. Po drodze spotyka nowych przyjaciół i ma wiele przygód.
3. Piękna i Bestia: Zaczarowane święta
Na podium umieściliśmy uroczą historię ze świata Pięknej i Bestii. Akcja umiejscowiona jest w okresie, gdy Bella jeszcze znajduje się w wielkim zamku jako więzień. Dziewczyna umila sobie ponury czas poprzez przygotowania do Bożego Narodzenia wraz z zaklętymi mieszkańcami. Animacja świetnie wprowadza w świąteczny nastrój.
2. Kraina lodu
Na drugiej pozycji zamieściliśmy pierwszą odsłonę Krainy lodu. Animacja opowiada o Elsie, młodej dziewczynie potrafiącej panować nad śniegiem i lodem. Gdy wskutek nieporozumienia wystraszona dziewczyna przeciwstawia groźny żywioł królestwu, jej siostra Anna wyrusza w podróż, by ją powstrzymać i sprowadzić do domu.
1. Klaus
To już kolejny ranking, w którym Klaus zdobywa pierwszą pozycję. I nie ma się czemu dziwić – to nadzwyczaj mądra animacja, a na świąteczny okres jest idealną pozycją. Pewien mierny student akademii listonoszy dostaje dość karkołomne zadanie: wyruszyć na mroźną wyspę za północnym kołem podbiegunowym, której mieszkańcy są skłóceni i nigdy nie piszą listów.
Jeśli lubisz świąteczne animacje, to sprawdź również:
Najlepsze filmy na święta na CDA | TOP 10
Najlepsze filmy i komedie świąteczne na Netflix | TOP 20
Co obejrzeć w święta? Nietypowe i nieoczywiste filmy świąteczne!
Świąteczne filmy romantyczne | TOP 10
Mija już rok od premiery 1. sezonu serialu Netflix Wiedźmin, na kolejny jeszcze musimy trochę zaczekać, ale miejmy nadzieję, że pojawi się już w 2021 roku. Póki co warto przyjrzeć się nieco karierze Henry’ego Cavilla, wcielającego się w końcu w rolę Geralta z Rivii. Choć sama produkcja, delikatnie mówiąc, daleka była od perfekcji, a i głosy zebrała bardzo mieszane, występ 37-letniego gwiazdora na ogół jest postrzegany całkiem dobrze. Ale Henry Cavill gwiazdą jest już od pewnego czasu – bo choć jego popularność naprawdę wzrosła dopiero niedawno, właśnie przez wzgląd na rolę Wiedźmina i całą pozytywną otoczkę (żeby daleko nie szukać, składanie komputera). To dobra okazja, aby rzucić okiem na angielskiego aktora i jego karierę.
Aktor urodził się w Jersey na Wyspach Normandzkich w Wielkiej Brytanii, czyli dokładnie pomiędzy Anglią i Francją. Henry Cavill był czwartym z pięciorga rodzeństwa. Jego matka, Marianne Dalgliesh, była sekretarką, zaś ojciec Colin Cavill – maklerem giełdowym. W trakcie nauki w szkole okrętowej Stowe School grywał na deskach teatru. Odegrał między innymi Sonny’ego w musicalu Grease oraz Oberona w szekspirowskiej sztuce Sen nocy letniej. Co więcej wystąpił w głównej roli oraz wyreżyserował sztukę Hamlet. Co ciekawe, gdy miał 16 lat, spotkał na boisku Rugby Russella Crowe’a, kręcącego wtedy Dowód życia. Późniejszy kolega po fachu miał mu dać kilka aktorskich rad. Wiele lat później spotkali się razem na planie Człowieka ze stali. Pierwszym filmem w jego karierze była Laguna, w której udało mu się wystąpić u boku Joego Mantegni, Emmanuelle Seigner i Charles’a Aznavoura. Poniżej zaś prezentujemy dziesiątkę najlepszych produkcji (filmowych oraz jedną serialową), z których możecie go znać.
NAJLEPSZE FILMY I SERIALE: HENRY CAVILL
10. Człowiek ze stali
Szukaliśmy jakiegoś przedstawiciela z uniwersum DC. Cóż, wysmakowanego wyboru nie mieliśmy, ale koniec końców zdecydowaliśmy się na pierwszy film, w którym gwiazdor pojawił się jako Superman. Origin story tej postaci od Zacka Snydera jest bardzo dalekie od ideału i można mu zarzucić całkiem sporo, jednak w dalszym ciągu zapoczątkowała rolę, która naprawdę zwiększyła jego akcje w Hollywood i sprawiła, że stał się bardziej rozpoznawalny (dwa lata wcześniej dał się szerzej poznać jako Tezeusz w Immortals. Bogowie i herosi, ale kiczowata produkcja była nie była aż tak kluczowa w jego rozwoju). W ogólnym rozrachunku film bazuje na klasycznych fundamentach historii pierwszego z superbohaterów, choć Snyder stara się nadać mu wiele własnych pomysłów. Tak jak lwia część filmów wczesnego DCEU, Człowiek ze stali ma bardzo mieszane opinie, jednak mimo wszystko posiada kilka ciekawych scen (np. nauka latania Supermana), natomiast nie ma wątpliwości, że to właśnie ten występ (jak i późniejsze w Batman v. Superman czy Lidze Sprawiedliwości) był trampoliną do roli w Wiedźminie.
9. Tristan i Izolda
Tutaj mamy przypadek produkcji, w której Cavill nie gra głównej roli, ale wielu uważało, że to właśnie on powinien zagrać Tristana, a nie starszy James Franco. Niemniej jednak odgrywa jego przyjaciela, Melota. Sam film bazuje oczywiście na arturiańskiej legendzie – Dzieje Tristana i Izoldy. To opowieść o pewnym rycerzu, który wygrywa na turnieju dla swojego króla względy rękę należącą do córki władcy ościennego państwa. Problem polega na tym, że kobieta niedawno ocaliła Tristanowi życie i pokochała go z wzajemnością. Reżyser Kevin Reynolds zdecydował się stworzyć historię nieco odstającą od źródłowego poematu, kształtując ją wyjściowo jako „ta prawdziwsza” – co z pewnością może być poczytywane jako pewna zaleta. Nie spodziewajmy się jednak epokowej produkcji kostiumowej, a po prostu solidne filmu z porządną scenografią.
8. Enola Holmes
Bodaj jedyna tegoroczna produkcja znajdująca się na liście. Millie Bobby Brown – czyli młoda gwiazda Stranger Things – sprawnie wpasowuje się w siostrę słynnych Holmesów: Sherlocka i Mycrofta. Akcja rozpoczyna się, gy rezolutna 16-letnia dziewczyna zauważa brak swojej matki i postanawia ją znaleźć. Film Netfliksa stanowi całkiem ciekawe kino z kilkoma burzącymi czwartą ścianę pomysłami. No i Sherlocka gra Cavill, mający okazję wcielić się w słynnego detektywa. Samo to sprawia, że warto dać temu tytułowi szansę. Nie ma co doszukiwać się w Enoli jakiegoś wysublimowanego feministycznego przesłania – jako że subtelność emancypacyjnych chwytów jest niewiele wyższa od Ptaków Nocy – ale jako niedzielna rozrywka daje radę, a i znajdzie się też kilka ciekawych występów.
Zobacz również: Henry Cavill chciałby dalej grać Supermana
7. Sand Castle
Siódmą pozycję okupuje film wojenny platformy Netflix sprzed trzech lat. Produkcja Fernando Coimbry opowiada o grupie żołnierzy, która w trakcie wojny w Iraku zostaje wysłana w pewne miejsce, aby przywrócić bieżącą wodę na strategicznym terenie. Zdecydowanie porządna pozycja, która nadaje się na weekendowy, luźny seans, choć przyznać trzeba, że niczym specjalnym się nie wyróżnia na tle reszty. W zasadzie jedynymi wybijającymi się aspektami Sand Castle jest całkiem pokaźna obsada. Główną rolę gra świetny Nicholas Hoult, a partnerują mu takie gwiazdy jak Tommy Flanagan, Logan Marshall-Green, no i oczywiście Henry Cavill. Ten ostatni gra kapitana Syversona – charyzmatyczną postać, w głównej mierze dzięki magnetyzmowi samego aktora.
6. Hrabia Monte Christo
I kolejna produkcja wyreżyserowana przez Reynoldsa na liście – a technicznie rzecz biorąc, poprzednia, jako że powstała cztery lata wcześniej. W tym przypadku również mamy do czynienia z dość mocnym odejściem od oryginalnej opowieści – w tym przepadku słynnej książki Alexandre’a Dumasa. Oczywiście pewne aspekty w dalszym ciągu pozostają w mocy – to nadal jest historia Edmunda Dantesa, który wskutek fałszywego donosu swojego towarzysza zostaje skazany na karę wiezienia w zamku If, by po wielu latach powrócić z zaświatów jako tytułowy hrabia Monte Christo, mocno zmieniony i łaknący zemsty cień pogodnego młodzieńca, jakim był wcześniej. Im dalej jednak, w tym większym stopniu historia ulega zmianie. W tej produkcji Henry’emu Cavillowi rzecz jasna daleko do statusu gwiazdy z poprzednich odsłon, ale odgrywa bardzo ważną epizodyczną postać w ostatnich aktach, choć oczywiście do końca jest w cieniu Caviezela i Pierce’a.
5. Co nas kręci, co nas podnieca
Woody Allen nakręcił bardzo wiele filmów, a te, które wyszły ostatnimi czasy, bardzo często są taśmówkami, godnymi zapamiętania nierzadko tylko przez wzgląd na samego wizjonera kina czy imponującą obsadę, jaką zazwyczaj zbiera. W tym przypadku mamy coś pośrodku, bo mimo wszystko produkcja posiada swój urok. Evan Rachel Wood gra 20-letnią Melody, która poszukuje lepszego życia w wielkim mieście. Spotyka tam Borisa, o wiele starszego od niej geniusza, w którym się zakochuje. Ciąg nieporozumień zostaje wywołany w dużej mierze przez matkę dziewczyny, starającą się wszelkimi dostępnymi sposobami skierować córkę w ramiona przystojnego aktora – którego gra oczywiście bohater naszego rankingu. Henry Cavill nie ma najtrudniejszej roli, ale z gracją wpasowuje się w Allenowski styl prowadzenia narracji.
Zobacz również: Fan sugeruje jak Henry Cavill prezentował by się w roli Kapitana Brytanii
4. Kryptonim U.N.C.L.E
Po tym filmie wielu chciało zaangażować Cavilla do roli samego Jamesa Bonda. I nie ma co się dziwić, kreacja agenta CIA Napoleona Solo ma w sobie nieco staroszkolną elegancję Agenta Jej Królewskiej Mości. Grający równorzędną rolę Armie Hammer przy większej części scen wydaje się być zupełnym tłem dla błyskotliwego występu Brytyjczyka. Sam film także nie zawodzi – w końcu mówimy tutaj o dziełku prosto od Guya Ritchiego. Z pewnością nie najlepszym, jednak zdecydowanie przebija on większość pozycji rozrywkowych w 2015 roku. Klimat zimnej wojny lat 60., współpracujący ze sobą agenci dwóch przeciwstawnych nacji i mnóstwo pastiszowej energii. Dobry materiał na każdy okres.
3. Dynastia Tudorów
Jedyny serial w zestawieniu, minimalnie wychodzący ponad Kryptonim U.N.C.L.E. Nasza pierwsza pozycja na podium jest dość luźnym ujęciem rządów Henryka VIII (nigdy wcześniej ani później Jonathan Rhys Meyers nie zagrał już na takim poziomie). Dla wielu może się wydawać nieco zbytnio uwspółcześniona, lecz w dalszym ciągu to kawał kostiumowego, serialowego rzemiosła. To na nim wybiła się chociażby Natalie Dormer, wcielająca się w Annę Boleyn (prawdopodobnie to ta rola dała jej później szansę wykazania się jako Maergery Tyrrell w Grze o tron). Henry Cavill zaś nie wybił się może na swojej roli tak mocno, jak dwójka poprzednich wspomnianych aktorów, jednak jego rola Charlesa Brandona – wielkiego przyjaciela króla – zdecydowanie trzyma odpowiedni poziom.
Zobacz również: Geralt na urlopie, czyli Henry Cavill buduje sobie komputer!
2. Gwiezdny pył
Gdyby to był ranking najlepszych ról Cavilla, na tym miejscu pojawiłaby się zupełnie inna produkcja. Ale jako że jest inaczej, w zasadzie może stanowić interesującą ciekawostkę. W końcu mało kto zdaje sobie w ogóle sprawę, że w tej świetnej adaptacji książki Neila Gaimana o młodzieńcu, który obiecuje swojej ukochanej znalezienie spadającej gwiazdy za wielkim murem oddzielającym ich od magicznego świata, przyszły wiedźmin nie tylko gra, ale… jest blondynem. Ale nie ma się co dziwić, skoro mówimy o 2007 roku, gdy jego sława nie była jeszcze zbyt duża, a sama rola była mocno drugoplanowa i sprowadzała się do grania snobistycznego chłopaka postaci, w której główny bohater był wyjściowo zakochany (czyli tak naprawdę takiego małego antagonisty). Niemniej jednak występ jest.
1. Mission: Impossible – Fallout
Cóż powiedzieć, ten film jest powodem, dla którego Cavill zapuścił wąsy, co z kolei prowadziło do memicznego już incydentu z komputerowo przerobioną facjatą Supermana w Lidze Sprawiedliwości. Ale fani serii i zwolennicy efektownego kina akcji raczej nie narzekali. Podczas gdy Tom Cruise jako Ethan Hunt po raz nie wiemy już który ocalał świat, przyszły Geral z Rivii zdecydowanie dał radę jako August Walker, tajemniczy współpracownik naszego głównego bohatera. Jego występ pod wieloma względami przypominał ten, który rok temu oglądaliśmy na platformie Netflix. Jako małomówny, za to bardzo konkretny jegomość, Cavill już wtedy udowadniał, że nadaje się na wiedźmina. Sama produkcja spokojnie znajduje swoje miejsce pośród najlepszych filmów franczyzy.
Henry Cavill to nie jedyny aktor w podobnym zestawieniu. Zobacz również:
TOP 10 – Sean Connery to nie tylko James Bond. Przypominamy najlepsze filmy brytyjskiego aktora!
TOP 10 – Nie tylko Draco Malfoy! Najlepsze filmy z Tomem Feltonem!
TOP 7 – Nie tylko Thor! Najlepsze filmy z Chrisem Hemsworthem!
Uwaga: news zdradza treść jednej z misji pobocznej gry Cyberpunk 2077.
Tym razem w sieci pojawiły się rozmowy o Cyberpunk 2077, które o dziwo nie dotyczą technicznych fuszerek tej gry.
Z początku to po prostu zwykłe zadanie, w którym klient zleca nam zabicie psychopatycznego mordercy. Nie udaje się to jednak, a klient ginie. Dochodzi jednak do niespodziewanego zwrotu akcji. Morderca kontaktuje się z nami z prośbą, byśmy pomogli mu się… ukrzyżować. To ma być bowiem forma jego pokuty i przy okazji próba pouczenia ludzi. Jeżeli zgodzimy się na nowy kontrakt od samozwańczego Jezusa Chrystusa, wykonamy cały rytuał – na czele z wbijaniem gwoździ, cytowaniem ustępów z Ewangelii itd. – na wizji. Jeśli umierając, morderca będzie dalej przekonany do tego, co zrobił (albo raczej – jemu zrobiono), dla stacji telewizyjnej będzie to oznaczało ogromny zarobek, no i oczywiście dla samego V.
Zobacz również: Cyberpunk 2077 – szok przyszłości, czyli recenzja wersji na PC!
Cyberpunk 2077 to rozgrywająca się w otwartym świecie przygoda, której akcja toczy się w Night City, megalopolis rządzonym przez obsesyjną pogoń za władzą, sławą i przerabianiem własnego ciała. Nazywasz się V i musisz zdobyć jedyny w swoim rodzaju implant — klucz do nieśmiertelności. Stwórz własny styl gry i ruszaj na podbój potężnego miasta przyszłości, którego historię kształtują twoje decyzje.
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: kadr z Youtube
W 20. sezonie South Park pojawiły się pewne zmutowane winogrona – tzw. „member berries”. Ich specyficzną cechą (przynajmniej na początku, dalszych ich losów spoilerować nie będę) było wzbudzanie nostalgicznych uczuć poprzez podsuwanie ikonicznych momentów w popkulturze lat 80. i 90. – głównie sprowadzających się do Star Wars – co w pewien sposób zniewalało osoby, które wsłuchiwały się w ich podstępne szepty. Z lenistwa, wygody tudzież braku własnych pomysłów podobnie funkcjonuje wiele dzisiejszych wysokobudżetowych produkcji – na kupczeniu nawiązaniami do dawnych szlagierów bez dodania czegoś oryginalnego od siebie. Żeby daleko nie szukać, tak w dużej mierze funkcjonuje właśnie franczyza Gwiezdnych Wojen po przejęciu przez Disney. The Mandalorian bez wątpienia w jakimś zakresie podpisuje się pod tą polityką. Ale w jakim?
Choć serial Disney Plus kontynuuje losy tajemniczego łowcy nagród i jego nietypowego podopiecznego, wiele w tej produkcji się zmieniło. Zacznijmy od metrażu. Większa część epizodów jest zdecydowanie dłuższa i bardziej rozbudowana. To już nie kilka luźno powiązanych ze sobą historyjek, w których żeby zrozumieć główny wątek, wystarczy tylko podążać za jednym, góra dwoma pierwszymi odcinkami i przeskoczyć do finału. Podróż Mandalorianina i Baby Yody (który, jak wielu zapewne już wie, dostaje wreszcie imię) nadal składa się z dużej ilości side questów, ale służą one wątkowi głównemu. Sezon pierwszy był pod pewnymi względami poligonem doświadczalnym dla Jona Favreau oraz jego ekipy. Teraz zaś – poza może jednym czy dwoma większymi wątkami idącymi samopas – większość odnóg fabularnych idzie w jednym kierunku.
Ale nie oszukujmy się, mało kto uruchamia ten serial dla porywającej fabuły (której zresztą nie ma – pomimo licznych poprawek, nadal uderzać może schematyzm epizodów). The Mandalorian od początku starał się być nieoficjalnym schronem dla fanów, którzy mają dość partactwa dotychczasowego disneyowskiego ujęcia gwiezdnej sagi. I twórcom wychodzi to coraz lepiej. O ile 1. sezon czasem rzucał jakieś toporne tropy, najnowszy rozdział jest w tym wprost fenomenalny. Widać, że osoby pracujące przy tym naprawdę są zafascynowane tym światem i nie próbują odbębnić swoich dyżurów, wciskając fanom na dwie minuty pod nos nawiązaniami do klasyków jakimiś tanimi sztuczkami. Nie chcę rzucać tutaj spoilerami, ale naprawdę nie ma na co narzekać w tej materii. Zrobiono nawet nieco więcej, bo poruszono pewne aspekty, które w sadze czy animacjach co najwyżej liźnięto (np. wyciągnięcie Jeźdźców Tusken poza schemat groźnych najeźdźców, czy rzut okiem na fanatyzm imperialnych żołnierzy). Pochwalić także należy znaczącą poprawę w i tak całkiem dobrze jak dotąd zrealizowanych scenach walki. Zwłaszcza te w wykonaniu mandaloriańskich wojowników czy Jedi. To sprawia, że nawet kiedy pojawia się jakaś nieścisłość, czy brak logiki w scenie akcji, bardziej skłonni jesteśmy machnąć na to ręką niż ganić.
Nie sposób nie wspomnieć także o znacznie lepiej wyeksponowanych postaciach. I to nie tylko naszej dwójki głównych bohaterów, rozwiniętych zresztą znakomicie. Każda istotniejsza indywidualność – bohater pozytywny, antybohater czy antagonista – dostaje satysfakcjonujący czas ekranowy. Nawet tak prostolinijna postać jak grana przez Ginę Carano Cara Dune ma zarysowane backstory. Gdy Ahsoka Tano czy Bo-Katan po raz pierwszy trafiają do aktorskiej produkcji, dostają kluczowe role, a nie krótkie, jarmarczne epizodziki. Podoba mi się także wkład w Moffa Gideona. W poprzednim sezonie nie widzieliśmy go zbyt dużo, a kiedy już się pojawił, był niebezpiecznie bliski kliszom typowego generycznego złoczyńcy. Teraz Giancarlo Esposito dostał znacznie większe pole do popisu i knuje znacznie lepiej niż wszyscy antagoniści Sequel Trilogy razem wzięci.
Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 2. sezon serialu Pennyworth
The Mandalorian nie zatrzymuje się jednak na tym. Finałowe sekwencje to nie tylko piękny, nostalgiczny hołd dla fanów w quasi-westernowym stylu. Favreau ewidentnie stara się zbudować sensowną fabularną alternatywę dla późniejszych wydarzeń – tak, aby stracone dla fandomu części 7-9 można było subtelnie obejść, nie kasując ich z kanonu (tak to przynajmniej wygląda na teraz). Tak czy inaczej, zakończenie daje pełne ręce roboty naszemu tytułowemu bohaterowi, jak i otwiera drogą innym wątkom. I choć zdaję sobie sprawę, że przyszłe projekty arcydziełami raczej nie zostaną i w jakimś stopniu dalej będą karmić się chwałą legend, nie wierzę, że to piszę, ale jakoś podoba mi się kierunek, w jakim zmierza saga. Dlatego też w tym przypadku chyba skuszę się na kolejne member berries.
Dotąd pojawiające się w pobliżu pierwszego Tiny Pretty Things przegoniło Kalifornijskie święta. Ranczo tymczasem wskoczyło już do pierwszej piątki.
10. Bogdan Boner: Egzorcysta
9. The Crown
8. Grizzly i lemingi
7. Psi patrol
6. Gambit królowej
5. Ranczo
4. Mayday
3. Bałagan, jaki zostawiasz
2. Kalifornijskie święta
1. Tiny Pretty Things
Oddzielnie rankingi filmów i seriali prezentują się następująco:
Filmy:
10. Harry Potter i Komnata tajemnic
9. Sekret: odważ się marzyć
8. Harry Potter i Kamień filozoficzny
7. Kronika świąteczna
6. Wyspa róży
5. Bal
4. Kronika świąteczna 2
3. Grinch
2. Mayday
1. Kalifornijskie święta
Seriale:
10. The Legend of Korra
9. Big Mouth
8. Bogdan Boner: Egzorcysta
7. The Crown
6. Grizzly i lemingi
5. Psi patrol
4. Gambit królowej
3. Ranczo
2. Bałagan, jaki zostawiasz
1. Tiny Pretty Things
Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Ranczo
Virgin River, adaptacja książek Robyn Carr, to wciągający serial platformy Netflix o pewnej kobiecie, która po traumatycznym wydarzeniu przeprowadza się z wielkiego miasta do prowincjonalnego miasteczka. Doradzamy, co obejrzeć po tym, gdy już przebrniecie przez dwa sezony produkcji z Alexandrą Breckenridge w roli głównej. Wyróżniliśmy seriale, których punktem wspólnym jest kobieca podróż, a idąc za tym totalna zmiana perspektywy (a czasem po prostu kobiece sprawy) czy po prostu pewnego rodzaju wyjście ze strefy komfortu. Jak zobaczycie poniżej, tego typu podejście daje naprawdę różnorodne propozycje. Oto najciekawsze i najbardziej podobne seriale do Virgin River!
Zobacz również: Co obejrzeć po: Gambit królowej. Filmy i seriale podobne do produkcji o genialnej szachistce
SERIALE PODOBNE DO VIRGIN RIVER
Doktor Quinn
Seriale podobne do Virgin River zaczynamy dziełem, które starsi widzowie powinni pamiętać tę produkcję, choćby przez mgłę. Jane Seymour odgrywa wykształconą lekarkę, która rezygnuje z życia w Bostonie, by rozpocząć praktykę na Dzikim Zachodzie – a konkretnie w przygranicznym miasteczku Colorado Springs. Podobnie zatem jak bohaterka Virgin River przenosi się z wielkiego miasta do prowincji, jednak powody są nieco inne. Warto sprawdzić tę telewizyjną klasykę.
Chesapeake Shores
Kolejna produkcja o kobiecie, która powraca w rodzinne strony. Tym razem Abby O’Brien pojawia się w tytułowym miasteczku, ponieważ młodsza siostra potrzebuje pomocy w otwarciu restauracji. Abby jest też w trakcie prywatno-zawodowych powikłań – na czele z rozwodem i nie jest to najdelikatniejszy okres w jej życiu. Co więcej, spotyka w mieście swoją młodzieńczą miłość.
Wielkie kłamstewka
Ze wszystkich zebranych tutaj tytułów, ten różni się od reszty najbardziej – dlatego umieszczamy ją w centralnej pozycji. Nie ma tutaj spektakularnych powrotów na stare śmieci, ale w dalszym ciągu pojawia się motyw miasteczka, w którym wszyscy wszystkich znają, romanse, przyjaźnie i… świetna kryminalna historia.
Doktor Hart
Wracamy do typowego motywu w naszym zestawieniu. Tym razem Rachel Bilson wcieli się w Zoe Hart, która po ukończeniu studiów w Nowym Jorku chce zostać kardiochirurgiem. Nie wszystko jednak przebiega zgodnie z planem, ostatecznie zatem dochodzi do sporego zwrotu w jej karierze. Zoe spotyka pewnego doktora, który proponuje jej wspólne prowadzenie praktyk w Bluebell w Alabamie. Gdy jednak dziewczyna przybywa, okazuje się, że mężczyzna zmarł, zapisując jej wcześniej w testamencie połowę firmy.
Ostre przedmioty
I na samym końcu najmroczniejsza produkcja z pewnymi podobieństwami do Virgin River. Amy Adams wciela się w dziennikarkę z dużego miasta, która powraca w rodzinne strony, by zbadać sprawę pewnego morderstwa. Mocna historia na bazie powieści Gillian Flynn (tak, tej od Zaginionej dziewczyny) z wybitnym aktorstwem!
Kiedy 3. sezon Virgin River?
W grudniu 2020 ogłoszono, że powstanie 3. sezon serialu, który liczyć będzie dziesięć odcinków. Data premiery nowych epizodów Virgin River na Netflixie nie jest jeszcze znana, lecz orientacyjnie podaje się listopad 2021 r.!
Interesują Cię nie tylko seriale podobne do Virgin River. Sprawdź pozostałe teksty z serii:
Co obejrzeć po: The Crown. Produkcje podobne do serialu Netflixa
Co obejrzeć po: Emily w Paryżu. Produkcje podobne do serialu Netflixa
Co obejrzeć po: Król. Produkcje podobne do serialu Canal+
Co obejrzeć po: Randki od święta. Filmy podobne do komedii romantycznej Netflixa
Uwaga: tekst zawiera pewne spoilery w związku z ostatnim odcinkiem serialu The Mandalorian.
Ostatnimi czasy wspominano już, że Boba Fett może otrzymać własny serial. Po zabójczym finale The Mandalorian, w którym pojawiła się TA postać, doszło do sceny po napisach.
Otóż Boba Fett wraz z towarzyszącą mu Fennec Shand wdarł się do byłej siedziby Jabby Hutta na Tatooine. Jak się okazuje, władzę na zgliszczach dawnego potęgi lokalnego półświatka przejął nie kto inny, jak Bib Fortuna – były majordomus tłustego bossa, którego zamordowała Leia w Powrocie Jedi. Dwójka łowców nagród zabija wszystkich pozostałych przy życiu strażników, a na końcu – gdy Fortuna próbuje się jakoś wykaraskać z kłopotów – zabija i jego. Na samym końcu sam siada na tronie, po czym na 2021 rok zostaje zapowiedziane The Book of Boba Fett. To oczywiście świetna wiadomość dla każdego fana tej postaci – obdartej mocno z chwały po tym, jak Disney usunął z kanonu większość Expanded Universe, na czele z jego najlepszymi przygodami.
Zobacz również: The Mandalorian – na Twitterze dodano specjalne hashtagi
Źródło: Disney
Funkcja Q-Symphony, która do tej pory stanowiła jeden z wyróżników najwyższych tegorocznych model telewizorów Samsung QLED jest już dostępna także dla modeli Samsung QLED Q70T i Q60T oraz Crystal UHD z serii TU80XX i TU85XX. Q-Symphony łączy potencjał dźwiękowy telewizora i soundbara, dzięki czemu widzowie mogą doświadczać prawdziwej harmonii obrazu i dźwięku.
Doskonałe wrażenia z oglądania to synergia wysokiej jakość obrazu z wciągającym dźwiękiem. Do tej pory, aby wzmocnić brzmienie, trzeba było przełączyć ścieżkę audio z telewizora na soundbar. Teraz te efekty mogą być pełniejsze, a telewizor wraz z soundbarem stworzą jeszcze bardziej zgrany duet. Dzięki funkcji Q-Symphony – możliwe jest wykorzystanie potencjału obu urządzeń.
Jak to działa?
Wystarczy zaktualizować oprogramowanie w telewizorze i soundbarze oraz w kolejnym kroku zsynchronizować soundbar z Q-serii z kompatybilnym telewizorem Samsung z 2020 roku za pomocą interfejsu HDMI. Technologia powoduje spotęgowanie dźwięku za wszystkich głośników telewizora i soundbara, które będą pracowały wspólnie. Dzięki temu rozwiązaniu widzowie mogą liczyć na zupełnie nowy poziom wrażeń audiowizualnych.
Szerokie spektrum barw
Technologia do tej pory współpracująca z telewizorami QLED od modelu 80T wzwyż, po aktualizacji oprogramowania teraz trafia także do posiadaczy telewizorów QLED 60T i Q70T oraz Crystal UHD – w seriach TU80XX oraz TU85XX.
Telewizory QLED Q60T i Q70T oferują rozdzielczość 4K i 100% Natężenie Kolorów. Widzowie skorzystają także z zalet Inteligentnego Skalowania do 4K. Wydajny procesor Quantum 4K przenalizuje źródło treści i pomoże wydobyć z filmu to co najlepsze – z lepszym odwzorowaniem szczegółów czy krawędzi. Niski input lag, automatyczny Tryb Gra czy system poprawy płynności i ostrości obrazu Game Motion Plus to kolejne wyróżniki tych telewizorów uzupełnione teraz o doskonałą funkcję Q-Symphony.
Dwie serie telewizorów Crystal UHD TU80XX oraz TU85XX ostały wyposażone w Procesor Crystal 4K, który pozwala odkryć obraz z szeregiem różnorodnych odcieni, a rozdzielczość 4K spowoduje, że każdy domowy seans będzie niezapomnianym przeżyciem. Ponadto Dynamiczny Wyświetlacz Krystaliczny – dostępny w modelu Samsung TU8500 – sprawi, że ujrzymy realistyczny obraz z ponad miliardem barw. Z kolei technologia HDR zadba o gamę poziomów jasności, dzięki czemu nawet najciemniejszych scenach, widzowie dostrzegą szerokie spektrum detali i kolorów.
Pełnia lista modeli telewizorów kompatybilnych z technologią Q-Symphony:
Crystal UHD:
- TU80XX
- TU85XX
QLED:
- Q60T
- Q70T
- Q80T
- Q90T
- Q95T
- Q700T
- Q800T
- Q950T
Wyścig zbrojeń w dziedzinie telewizorów trwa w najlepsze, i co rusz słyszymy o kolejnych technologiach. Jedna rzecz pozostaje jednak niezmienna: klienci dążą do tego, by kupować coraz większe telewizory z coraz lepszym obrazem i dźwiękiem. Nowe konsole, które są już po debiucie rynkowym też jeszcze rozgrzewają emocje. Chcemy grać na jak największym i najlepszym ekranie. Zamknięte kina też skłaniają nas do poszukiwania dużych ekranów i dźwięku, który da nam kinowe wrażenia w domowym zaciszu.
Spadają też ceny i coraz łatwiej upolować duży telewizor o dobrych parametrach. Ekrany 75 calowe i większe jeszcze pięć lat temu były do kupienia przeważnie za jakieś 14 tysięcy złotych. Dziś patrząc na ceny w Internecie za np. 75–calowy telewizor Samsung QLED Q70T zapłacimy około 6500 złotych. Też sporo, ale już nie tyle ile przed 5-ma laty. A duży ekran ma swoje zalety.
Standardem staje się technologia 4K, a nawet i 8K, sprawiające, że filmy oglądane na ekranie wyglądają jeszcze bardziej spektakularnie – zwłaszcza, kiedy mówimy o filmowych szlagierach. Na tak dużych ekranach naprawdę się ogląda filmy. Obejrzyjcie ten sam film na ekranie smartfona, komputera i telewizora np. z ekranem 65 cali. Jestem przekonany, że będziecie mieli zupełnie inne odczucia, ale najwięcej detali dostrzeżecie na ekranie telewizora i to oglądanie będzie najbardziej przyjemne.
Dla wielu osób duży rozmiar telewizoraczęsto jest przeszkodą. Jak będzie wyglądał? Będzie po wyłączeniu czarnym lustrem. Zdominuje salon. Taki duży nie jest mi potrzebny, ale tu okazuje się, że bardzo często przywozimy nowy telewizor do domu i stwierdzamy – jednak mógłby być większy, Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych w Polsce i w Europie. Dane pokazały, że 57% rodaków, którzy w zeszłym roku kupili telewizor o przekątnej 55 cali lub 65 cali żałuje, że nie wybrało jeszcze większego ekranu.
Czarne lustro wyłączonego telewizora? Ten problem też rozwiązano. W telewizorach Samsung QLED 4K i 8K znajdziemy Tryb Ambient. Sprawia, że telewizor – niczym kameleon – dopasuje się do wnętrza. Kiedy nie oglądamy filmów, na ekranie możemy wyświetlić np. nasze zdjęcia lub wzór tapety czy kolor ściany, na której jest zainstalowany telewizor. Na jego ekranie mogą być też wyświetlane nagłówki najważniejszych informacji lub pogoda. Zależnie od preferencji, ekran można zamienić w stylowy dodatek, który pokazuje dekoracyjne motywy, grafiki, zdjęcia czy kolorowe efekty świetlne.
Wybierając telewizor The Frame możemy wyświetlić dzieła sztuki współczesnej, fotografie oraz klasyczne dzieła malarstwa, a to wszystko za sprawą Trybu Sztuka. W The Frame na start mamy około 100 prac, możemy też zapisać tam własne zdjęcia.W dedykowanym sklepie Art Storepo wykupieniu abonamentu uzyskamy dostęp do kolekcji dzieł pochodzących z renomowanych instytucji kultury i agencji fotograficznych, takich jak Prado, Albertina, Tate, Uffizi, Luwr, Victoria and Albert Museum, Magnum Photos czy LUMAS.
Kolejny krok, który ułatwia aranżację telewizora w salonie to wąskie, a właściwe już będące w zaniku ramki i minimalizm konstrukcji. W 2006 roku telewizor Samsung Bordeaux był dziełem sztuki użytkowej i wyróżniał się błyszczącą ramką o szerokości ponad 5 centymetrów. W 2020 w telewizorze QLED 8K Q950Tjest już Bezgraniczny Ekran praktycznie pozbawiony jest ramek.
To wszystkie działania projektantów i inżynierów powodują, że najnowsze telewizory, a właściwie ich ekrany, sprawiają wrażenie, że wiszą w powietrzu. Należy siedzieć blisko nich aby dostrzec detale, które często budują atmosferę filmu. Gracze też docenią uczucie wejścia w świat gry, a kibice odczują atmosferę meczu i zobaczą pot na czole piłkarzy. Oglądając filmy, uczestnicząc w wydarzeniach sportowych, czy grając oddajemy się emocjom, a nic ich tak nie wzmacnia jak duży ekran. Myśląc o telewizorze 55 cali wybierzmy 65 lub 75 cali. To inwestycja na najbliższe 7-8 lat, bo średnio po takim czasie wymieniamy telewizor na nowszy.
Tekst powstał we współpracy z firmą Samsung
Szykujcie się na The Last Days of Ptolemy Grey – nową produkcję telewizyjną od Apple’a, w której główną rolę gra nasz ulubiony mother****er.
91-letni mężczyzna dzięki specjalnej, prototypowej kuracji odzyskuje siły witalne i umysłowe. Zbiega się to z tragiczną śmiercią jego wnuka podczas strzelaniny. Zdruzgotany, postanawia samemu wymierzyć sprawiedliwość, mierząc się przy okazji ze swoim dziedzictwem.
Zobacz również: Noomi Rapace wcieli się w rolę Hamleta!
The Last Days of Ptolemy Grey bazuje na powieści Waltera Mosleya, który osobiście napisze scenariusze do każdego epizodu. Jest także producentem wykonawczym tego 6-odcinkowego projektu.
Źródło: Deadline
W styczniu premiera kolejnego sezonu Cobra Kai – godnego spadkobiercy filmowej serii Karate Kid. Tymczasem pojawił się nowy materiał wideo.
Na klipie pojawia się Daniel rozmawiający z Kumiko – postacią z drugiej części kultowego filmu – i wspólnie z nią wspomina pana Miyagiego, czyli legendarnego mentora. Cóż, nostalgia w najlepszym wydaniu!
Zobacz również: TOP 10 – Co dziś obejrzeć na Netflix? Ranczo dołącza do dziesiątki!
W obsadzie, oprócz rzeczonej powyżej dwójki, znajdują się również: Xolo Mariduena – Miguel Diaz, Tanner Buchanan – Robby Keene, Mary Mouser – Samantha LaRusso i Courtney Henggeler – Amanda LaRusso.
Scenarzystami oraz producentami wykonawczymi serii Cobra Kai są: Josh Heald, Jon Hurwitz i Hayden Schlossberg.
Święta się zbliżają, a robota na planie Wiedźmina wciąż trwa. Z okazji specjalnej akcji #Witchmas pojawiły się kolejne zdjęcia.
Co prawda pozujący do kilku fotek Joey Batey nie prezentuje nam ujęć Jaskra z 2. sezonu, jednak miło ponownie go zobaczyć, jako że jak dotąd nie brał specjalnie udziału w promowaniu nowego rozdziału serialu platformy Netflix.
Oh, these old photographs? Handsome, right? pic.twitter.com/gJl5fTSc1C
— The Witcher (@witchernetflix) December 17, 2020
Zobacz również: TOP 10 – Co dziś obejrzeć na Netflix? Ranczo dołącza do dziesiątki!
Pierwszy sezon Wiedźmina liczył osiem odcinków. Serial zadebiutował 20 grudnia 2019 roku na platformie Netflix. Ze względu na problemy związane z pandemią COVID-19 zdjęcia do drugiego sezonu nie odbywały się od marca do sierpnia 2020 roku. Popularna produkcja fantasy nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery.
Źródło: Twitter / Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Tak jak się spodziewaliśmy, Cyberpunk 2077 jest najgłośniejszym wydarzeniem branżowym (a w zasadzie popkulturowym) końcówki 2020 roku. Oczywiście mimo wszystko liczyliśmy na nieco inne uwagi.
Bo fakt faktem, hit CD Projekt Red grą zabugowaną jest straszliwie. Prędzej czy później musiał zatem pojawić się jakiś specjalny materiał, który w zabawny sposób przerabia materiały promujące grę. I stało się to, co prezentujemy poniżej. Dla jednych zabawna kompilacja, dla innych – śmiech przez łzy.
Zobacz również: Twin Mirror – recenzja mrocznego thrillera od DONTNOD
Cyberpunk 2077 to rozgrywająca się w otwartym świecie przygoda, której akcja toczy się w Night City, megalopolis rządzonym przez obsesyjną pogoń za władzą, sławą i przerabianiem własnego ciała. Nazywasz się V i musisz zdobyć jedyny w swoim rodzaju implant — klucz do nieśmiertelności. Stwórz własny styl gry i ruszaj na podbój potężnego miasta przyszłości, którego historię kształtują twoje decyzje.
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: kadr z Youtube
Kalifornijskie święta nadal trzymają pozycję lidera, tymczasem do pierwszej dziesiątki wskoczył „nasz” kultowy serial – Ranczo.
10. Bogdan Boner: Egzorcysta
9. Grizzly i lemingi
8. The Crown
7. Psi patrol
6. Ranczo
5. Gambit królowej
4. Mayday
3. Tiny Pretty Things
2. Bałagan, jaki zostawiasz
1. Kalifornijskie święta
Oddzielnie rankingi filmów i seriali prezentują się następująco:
Filmy:
10. Harry Potter i Komnata tajemnic
9. Harry Potter i Kamień filozoficzny
8. Sekret: odważ się marzyć
7. Kronika świąteczna
6. Bal
5. Wyspa róży
4. Kronika świąteczna 2
3. Grinch
2. Mayday
1. Kalifornijskie święta
Seriale:
10. Virgin River
9. Big Mouth
8. Bogdan Boner: Egzorcysta
7. Grizzly i lemingi
6. The Crown
5. Psi patrol
4. Ranczo
3. Gambit królowej
2. Tiny Pretty Things
1. Bałagan, jaki zostawiasz
Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Ranczo
Stacja startuje z nową kampanią, w ramach której przygotowała dedykowany spot promocyjny oraz szereg działań na kanałach Comedy Central Polska w mediach społecznościowych, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami.
Zobacz również: QUIZ: Jak dobrze znasz Przyjaciół?
W dobie zamkniętych kin, teatrów, braku koncertów i komediowych spektakli, kiedy większość czasu spędzamy we własnych czterech ścianach – Comedy Central Polska serwuje swoim widzom „Dzienną dawkę humoru”. W nowej kampanii stacja przypomina, że na jej antenie emitowane są najpopularniejsze seriale i programy komediowe: od kultowych „Przyjaciół” i „Teorii wielkiego podrywu”, przez popularne animacja, jak „Blok Ekipa” i „Włatcy Móch”, po lokalne produkcje – „Comedy Club” i „Drunk History – Pół litra historii”.
Kampanii towarzyszą działania na kanałach Comedy Central Polska w social mediach. W trzy kolejne grudniowe piątki na profilu stacji na Facebook’u organizowane będą konkursy z atrakcyjnymi nagrodami. Pierwszy wystartował dziś, 4 grudnia (LINK). „Dawka dziennego humoru” obejmować będzie m. in. videogalerie i memy publikowane na Instagramie i Facebook’u. Z kolei na profilu stacji w serwisie Tik Tok fanów bawić będzie Michał Pałubski, komik znany widzom m. in. ze stand-up’owego show, „Comedy Club”.
Pojawiły się kolejne materiały promujące serial WandaVision – być może najdziwniejszy projekt z całego dotychczasowego MCU.
Oczywiście nie ma co spodziewać się jakichkolwiek konkretnych odpowiedzi, natomiast do najciekawszych kadrów były fragmenty Visionów z potomstwem. Czyżby Speed i Wiccan z późniejszych Young Avengers?
Is this really happening? ? #WandaVision, an Original Series from Marvel Studios, starts streaming Jan. 15 on #DisneyPlus. pic.twitter.com/w2cPNFEmVc
— WandaVision (@wandavision) December 16, 2020
Zobacz również: Spider-Man 3 – Tom Holland wiedział już wcześniej o Spider-Verse?!
W WandaVision główne role zagrają Elizabeth Olsen (Scarlet Witch/Wanda Maximoff) oraz Paul Bettany (Vision), którzy w poprzednich produkcjach MCU wcielali się w tytułowe postacie. Obok nich pojawią się Teyonah Parris (Monica Rambeu), Kat Dennings (Darcy Lewis), Randall Park i Kathryn Hahn. Twórczynią serialu jest Jac Schaeffer.
Premiera superbohaterskiego serialu zaplanowana jest na 15 stycznia 2021 roku. Odcinki pojawiać będą się na Disney+. Pierwszy sezon liczyć będzie 6 odcinków.
Źródło: comicbookmovie.com / Ilustracja wprowadzenia: Marvel Studios
Wkrótce dostaniemy pierwszy dodatek Star Wars: Squadrons. Tymczasem twórcy przygotowali dla graczy niespodziankę.
Poza jeszcze darmowymi dodatkami – na czele z nową mapą – dostaliśmy również kosmetyczne rozszerzenie w postaci klasycznych strojów dla obu stron konfliktu. Szczególnie charakterystyczny jest ubiór Rebelianta z Hoth.
As a thank you to the EA #StarWars community, we're adding two cosmetic outfits to #StarWarsSquadrons for players to earn!
If you own Squadrons + Jedi: Fallen Order or Battlefront 1/2, login through Jan 10th to unlock the outfits. https://t.co/RKQmv99xeN pic.twitter.com/5NyDjtGX18
— EA Star Wars (@EAStarWars) December 16, 2020
Zobacz również: Star Wars: Squadrons – recenzja nowej gry EA. Czy mamy przełom w kosmicznych starciach?
Opis: Planuj każdą potyczkę w sali odpraw wraz z członkami eskadry, zanim wyruszysz w nieustannie zmieniające się pola walk całej galaktyki. Drużyny pilotów okryją się chwałą w znanych i zupełnie nowych lokacjach, takich jak gazowy olbrzym na YavinPrime czy zniszczony księżyc planety Galitan.
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Avatar 2 przeszedł kolejny etap kręcenia, a ostatnio klaps na planie padł po raz ostatni w tym roku.
Tymczasem James Cameron udostępnił na zaostrzenie apetytu kolejne zdjęcia z prac nad produkcją.
Zobacz również: Kate Beckinsale zagra główną rolę w Guilty Party!
Za scenariusz i reżyserię odpowiada James Cameron. W filmie wystąpią: Sam Worthington, Zoe Saldana, Sigourney Weaver, Stephen Lang, Giovanni Ribisi, Joeal David Moore, Edie Falco, Kate Winslet, Oona Chaplin, Vin Diesel, Michelle Yeoh i David Thewlis.
Film kontynuuje historię hybrydy człowieka i Na’vi Jake’a Sully’ego z pierwszej części Avatara, który odwrócił się od człowieczeństwa i postanowił spędzić resztę swojego życia na Pandorze z rodziną, którą stworzył wraz ze swoją żoną Na’vi Neytiri.
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Bastion to produkcja bazująca na powieści Stephena Kinga – dla wielu najlepszej, jaką słynny pisarz stworzył. Dziś premiera produkcji, w dniu wczorajszym zaś pojawił się pierwszy jej fragment.
Za adaptację książki odpowiada stacja CBS. Bastion to powieść utrzymana w klimatach postapokaliptycznych. W wyniku pomyłki wojskowego komputera, z zamkniętego ośrodka wydostaje się groźna bakteria. W zatrważającym tempie zabija ona większość ludzi na świecie. To właśnie proces upadku cywilizacji był wątkiem, który zajmował połowę objętości obszernej książki. Pośród chaosu i śmierci, pojawili się jednak nieliczni ocaleni. Z niewiadomych powodów, część ludzi była odporna na groźną broń biologiczną. Po pewnym czasie zaczęli zbijać się w grupę i odbudowywać swoje życia. Daleko od nich, zbierała się jednak inna, groźniejsza gromada.
See Alexander Skarsgard's first full scene as #TheStand's demonic supervillain Randall Flagg. https://t.co/hnLhTZkW2P
— Entertainment Weekly (@EW) December 16, 2020
Zobacz również: Mike Colter nie powróci jako Luke Cage? Aktor nie otrzymał żadnej oferty od Marvel Studios
Bastion będzie 10-odcinkową serią. Oprócz Skarsgårda, na ekranie zobaczymy Jamesa Marsdena, Amber Heard, Grega Kinneara, Whoopi Goldberg, Henry’ego Zaga, Jovana Adepo, Owena Teague, Brada Williama Henke i Daniela Sunjata. Za scenariusz odpowiadają Josh Boone i Ben Cavell. Boone jest również reżyserem serialu. Ostatni odcinek został jednak rozpisany przez samego Stephena Kinga. Ma on posiadać również inne zakończenie niż książkowy pierwowzór.
Źródło: ew.com / Ilustracja wprowadzenia: CBS