Scarlett Johansson
Scarlett Johansson

Scarlett Johansson nie chciała, by Czarna Wdowa była kolejnym origin story

Nie wiemy zbyt wiele o nadchodzącym filmie Marvela, ale okazuje się, że dużo do powiedzenia w jego kwestii miała Scarlett Johansson. Aktorka przyznała, że odrzuciłaby wiele scenariuszowych propozycji.

Jak pewnie każdy już wie (uwaga, potencjalny spoiler), Czarna Wdowa pożegnała się z życiem w ostatniej części Avengers. Bohaterka pojawi się jednak jeszcze na ekranie w filmie, który będzie rozgrywać się przed wydarzeniami z Końca gry. Fakt ten rodził pytanie – w jakim obrębie czasu będzie umieszczona produkcja? Niektórzy podejrzewali, że możemy mieć do czynienia ze spóźnionym origin story, które ma oddać sprawiedliwość lekko zaniedbanej przez Marvela bohaterce. Scarlett Johansson rozwiewa jednak wątpliwości. Dla niej geneza agentki nigdy nie była nawet w planach.

Nie chciałam by była to geneza ani, żeby była to prosta historia szpiegowska. Nie chciałam by wydawało się to w jakiś sposób powierzchowne. Celem było sprawić by film pasował do miejsca, do którego dotarłam razem ze swoją postacią. Spędziłam wiele czasu na odkrywaniu jej – czułam, że jeśli nie znajdziemy w tym jakiejś głębi to nie ma potrzeby by nagrywać film. Ponieważ wykonałam swoje zadanie w Końcu gry, czułam się tym usatysfakcjonowana. Nie miałabym nic przeciwko by zostawić to w takim stanie. Musieliśmy, więc znaleźć coś co sprawi, że nie będzie to zwykłe odcinanie kuponów.

Fot. kadr z filmu Avengers: Koniec gryCzarna

Zobacz również: Czarna Wdowa – William Hurt pojawił się na planie!

Czarna Wdowa przedstawi wydarzenia z życia agentki pomiędzy Wojną bohaterów a Wojną bez granic. W filmie, była agentka KGB oraz S.H.I.E.L.D. nie podpisuje Protokołu z Sokovii i jest ścigana przez rząd, co sprawia, że musi szukać pomocy u starych znajomych. Dodatkowo na jej drodze stanie złoczyńca o pseudonimie Taskmaster. Premiera przewidziana jest na 1 maja 2020 roku.

Źródło: comingsoon.net / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

 

 

Uzależniony od powtarzania Władcy Pierścieni i Johna Wicka, pochłonięty przez Marvela, w wiecznym oczekiwaniu na nowy film Finchera, a do tego opętany przez F1.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?