Garfield – Tłusty koci trójpak tom 5 zawiera historyjki stworzone przez autora w latach 1985 – 1987. A w nich jeszcze więcej tego samego – użerania się z psami – nie tylko z Odiem, ale i okolicznymi wrogami, którzy zazwyczaj są więksi i sprawniejsi od Garfielda. Nasz bohater ma zresztą zatargi z najróżniejszymi stworzeniami – myszami, pająkami, ptakami. No i oczywiście z poniedziałkiem.
Garfield – Tłusty koci trójpak tom 5 również zbiera trzy książeczki: Garfield – strawa dla ducha, Garfield przełyka swoją dumę i Garfield o szerokim zasięgu. Łatwo zauważyć, że wspólnym mianownikiem tych opowieści jest jedzenie, a na listę wrogów nasz bohater może wpisać jeszcze swój największy koszmar – dietę. A w tym albumie kot spróbuje na nią przejść kilka razy. Oczywiście z przymusu.
Jim Davies cały czas żongluje ogranymi motywami, które tak kochamy – a to pozwoli Jonowi zabrać Garfieda do weterynarza, z równie żałosnym skutkiem co zazwyczaj, a to wyśle naszych bohaterów na rodzinną farmę Jona, gdzie życie płynie o wiele bardziej leniwie, niż w mieście. Mamy też wypady na ryby czy na golfa. Ale uczciwie trzeba przyznać, że autor stara się wymyślać też nowe motywy.
W Garfield – Tłusty koci trójpak tom 5 Garfield zostanie między innymi superbohaterem, a ci jak wiadomo zawsze mają swoich pomocników. Kto nim będzie, przekonajcie się sami. Nasz bohater straci też pamięć, ale nawet chwilowa amnezja nie jest w stanie przezwyciężyć nieposkromionego apetytu. Garfield ucieknie też z domu, wpadając w ręce nieco psychopatycznej dziewczynki, a potem trafiając do cyrku i sklepu zoologicznego. Dostaniemy też mini-cykl „Wierzcie lub nie”, 10 ulubionych sucharów o kotach i…a, byłbym zapomniał! Jon wreszcie pójdzie na randkę!
W Garfield – Tłusty koci trójpak tom 5 najwierniejsi fani trafią na jeszcze jedną ciekawostkę. Na kartach komiksu ukryte są pewne elementy świadczące o tym, że w głowie Jima Daviesa kiełkował już pomysł na drugą kultową serię, czyli na Farmę Orsona. Wprawne oko wypatrzy te ślady, ale nie będę Wam psuł zabawy – spróbujcie odnaleźć je sami.
Jak w każdym tomie możemy spodziewać się też pasków okolicznościowych – oczywiście najbardziej charakterystyczne są te Świąteczne, gdzie choinka i prezenty łagodzą obyczaje i nawet Garfield nie ma ochoty nikogo ugryźć czy podrapać.
Garfield bawi nieustannie od ponad 40 lat i nic nie zmieni się w tej kwestii. To wspaniała lektura i doskonała zabawa dla całej rodziny, chociaż niesie też ze sobą pewne zagrożenia. Po pierwsze – lektura mija tak błyskawicznie, że niechcący można ją przedawkować. Po drugie – jeśli damy ten komiks dzieciom, możemy spodziewać się, że wyrosną na zabawnych, ale wyjątkowo sarkastycznych ludzi!
Tytuł oryginalny: Garfield – Fat Cat 3-Pack vol.5
Scenariusz: Jim Davis
Rysunki: Jim Davis
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawca: Egmont 2019
Liczba stron: 288
Ocena: 85/100