Wiadomość ta może być szokiem dla niektórych fanów, ale reżyser Tim Miller wyraźnie zaznaczył zmianę antagonisty w swoim filmie. Mroczne przeznaczenie jest bezpośrednią kontynuacją Dnia sądu i Skynet nie został odbudowany po wydarzeniach z tej odsłony. Zamiast niego w uniwersum pojawia się nowy system obronny – Legion. Inna sztuczna inteligencja wyjaśnia znaczące różnice w zaawansowaniu wrogów ludzkości. To także źródło ulepszeń jakich doświadczyła nowa bohaterka cyklu – Grace. W przyszłości, ludzkości udało się bowiem ukraść część technologii Legionu i użyć jej do ulepszenia swoich własnych żołnierzy. Miller nie wyjawił oczywiście kulis powstania nowego przeciwnika, ale ta zmiana jeszcze bardziej potęguje ciekawość względem nadchodzącego filmu.
Terminator: Mroczne przeznaczenie to produkcja, która całkowicie porzuca wydarzenia ze wszystkich części serii, które powstały po Dniu sądu. W związku z tym, tytułowy moment zagłady ludzkości nigdy nie nastąpił. Pojawiło się jednak nowe zagrożenie, któremu czoła ponownie stawić musi Sarah Connor. W filmie, powróci więc Linda Hamilton. Na ekranie obowiązkowo pojawi się również Arnold Schwarzenegger. Jedną z głównych ról w historii będzie jednak pełnić nowa bohaterka – Grace. Jest ona zmodyfikowaną kobietą, która zostaje wysłana w przeszłość przez ruch oporu. W tej roli zobaczymy Mackenzie Davis. Premiera filmu w Polsce przewidziana jest na 8 listopada.
Źródło: cinemablend.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Terminator: Mroczne przeznaczenie