Klasycznym pomysłem na rozkręcenie fabuły związanej z samolotowymi kraksami jest wstawienie widowiskowych akrobacji i wybuchów do kina akcji. Najbardziej wyraziście robi to oczywiście Michael Bay – naczelny specjalista w Hollywood od wybuchów. W filmie Con Air – Lot skazańców z 1997 roku grany przez Nicholasa Cage’a główny bohater po kilkuletniej odsiadce za przestępstwo, którego nie popełnił, wraca do rodziny w specjalnym samolocie wypełnionym – a jakże! – groźnymi przestępcami. Dochodzi, rzecz jasna, do buntu i bandziory z Johnem Malkovichem na czele przejmują dowodzenie. Finałowa sekwencja samolotowa to oczywiście nieprawdopodobny awaryjny lot na ulicach Las Vegas. Mało podręcznikowa katastrofa, ale jednak z samego samolotu wiele nie dostało. Z kolei w 2012, rozbuchanym filmie o końcu świata Rolanda Emmericha, bohaterowie brawurowo uciekają z mającego się rozwalić na Arktyce samolotu za pomocą… Bentleya. Jeszcze innym efektownym – i równie nierealistycznym – przykładem jest cudowne ocalenie postaci Brada Pitta z samolotu wypełnionego zombie w World War Z.
Oczywiście motyw ten nie zawsze stosowany jest w czystych „akcyjniakach”, gdzie jakichkolwiek znamion realizmu próżno szukać. Do najpoważniejszych produkcji tego typu należy Lot 93 z 2006 rok. Film Paula Greengrassa stara się ukazać, co wydarzyło się w jednym z porwanych przez terrorystów samolotów w dniu tragicznego zamachu na World Trade Center 11 września. To fabularyzowany kawałek historii, więc wiadomo było, jak skończą pasażerowie, którzy podnieśli bunt, jednak tego typu dramat sprawia, że pomimo tej świadomości staramy się kibicować bohaterom. Dokładnie odwrotny schemat przedstawia Flight z Denzelem Washingtonem w roli głównej. Tutaj mówimy już o katastrofie, która potencjalnie mogła się wydarzyć, ale do niej nie doszło dzięki głównemu bohaterowi. Jeśli chodzi o seriale, tutaj już nieco trudniej znaleźć bardziej znane pozycje, w których element ten miałby większe znaczenie od marginalnego. Wymienić można dokumentalną produkcję National Geographic – Katastrofa w przestworzach, gdzie w każdym odcinku omawia się faktyczną samolotową katastrofę. Dotąd powstało 19. sezonów.
Rzecz jasna, na upartego można by wyciągnąć inne produkcje w ten czy inny sposób powiązane z tematyką – żeby daleko nie szukać, mamy kultowy Czy leci z nami pilot?, w którym wyśmiewa się kinowe absurdy, w tym w dużej mierze związane z filmami o katastrofach lotniczych z lat 80., mającymi zazwyczaj dość zbliżony schemat. Co zaś się tyczy samej Katastrofy, pierwsze materiały szykują nas na poważniejsze podejście do tematu. I nieco rzadziej spotykane, warto dodać, jako że serial koncentruje się na problemach związanych z zaginięciem samolotu z perspektywy osób z zewnątrz. No i oczywiście warto rzucić okiem choćby przez wzgląd na samego Christophera Plummera, który odgrywa jedną z ważniejszych ról.