Finał sezonu 6. Gry o Tron mógł nam zasugerować zwrócenie się Sansy Stark przeciwko swojemu bratu (czy może jednak kuzynowi?). Jon Snow dołączył do niej po Bitwie Bękartów w Winterfell, do którego Sansa powróciła w końcu po opuszczeniu domu już na początku pierwszego sezonu. Najstarsza córka Neda do tej pory zawsze odgrywała poboczną rolę, ale w końcu włączyła się do gry. Jej wewnętrzna przemiana oraz odkrycie mrocznej strony charakteru rozpoczęła się w momencie zemsty na sadystycznym mężu Ramsayu Boltonie. Dodatkowo jej osądy może zaciemniać również odnowiona relacja z Littlefingerem.
Czy Sansa uważa się za prawowitą Królową na Północy? Wcielająca się w jej rolę Sophie Turner tak komentuje charakter swojej postaci:
Sansa Stark po raz piewszy czuje, że ma nad czymś kontrolę i pasuje jej to. Jest zadowolona z dołączenia do walki i zademonstrowania swojej siły. Równoczeście staje się jednak coraz bardziej niepewna, paraliżuje ją władza, którą posiada. Najbardziej w nadchodzącym sezonie ekscytuje mnie fakt spotkania oraz połączenia sił kilku głównych postaci. Wszystko zaczyna układać się w logiczną całość, dążąc nieuchronnie do zakończenia historii. Liczę, że zjednoczenie z Aryą pozwoli skierować działania Sansy na właściwe tory.
Zobacz również: Underworld: Wojny krwi – ruchomy plakat promujący wampirze widowisko!
Czy Sansa włączy się do walki o wpływy w Westeros? Czy mianuje się Królową na Północy i osiądzie w Winterfell? Wszystkiego dowiemy się już w 7. sezonie Gry o Tron, który zadebiutuje już latem przyszłego roku.
Źródło: comicbookmovie.com/ Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe