Dlaczego Emily Blunt nie powróci w drugiej części Sicario? Oto odpowiedź!

Mimo że wszystkie wątki fabularne w Sicario znalazły swe mniej lub bardziej satysfakcjonujące zakończenie, to wytwórnia Lionsgate już zaciera ręce na myśl o profitach jakie przyniesie stworzenie trylogii (co najmniej). Póki co nie ujawniono zbyt wielu wieści odnośnie sequela, lecz z pewnością nie ujrzymy w nim Emily Blunt. Wiele osób, którym przypadł do gustu występ aktorki, nie omieszkało już wyrazić swego niezadowolenia z tego powodu. Jak się jednak okazuje, filmowcy mieli solidne podstawy, aby nie uwzględnić Blunt w swoich przyszłych produkcjach z serii. W wywiadzie dla portalu The Wrap, scenarzysta Tayler Sheridan potwierdził, że Soldado (oficjalna nazwa drugiej części) nie będzie bezpośrednim sequelem, zaznaczając przy tym, iż ciężko byłoby znaleźć logiczne podstawy do pojawienia się w nim Kate Macer.

Spójrzcie przez co ona przeszła. To była niesłychanie ciężka rola. Stworzyłem tę postać, aby potem użyć jej do przedstawienia widowni konkretnych emocji. Uczyniłem z niej osobę całkowicie bierną wobec jej własnych pragnień, tak aby widownia mogła poczuć to, co czuje duża część funkcjonariuszy sprawiedliwości. Przeciągnąłem ją przez piekło, a na koniec zdradziłem – to było niesamowicie żmudne doświadczenie zarówno dla postaci, jak i Emily.

emily blunt sicario

Zobacz również: Dlaczego Darth Vader nie lubi Orsona Krennica? Ben Mendelsohn opowiada o swojej roli w Łotrze 1.

Podejście filmowców zdaje się być zatem niezwykle rozsądne, gdyż kontynuowanie wątków zakończonej już historii nie miałoby większego sensu. W zamian otrzymamy więcej Benicio Del Toro oraz Josha Brolina, którymi pokieruje rewelacyjny Stefano Sollima (Gomorra). Co z tego wyniknie? Przekonamy się o tym już w przyszłym roku, kiedy to planowana jest premiera filmu Soldado.

Źródło: movieweb.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?