Choć Bethesda dorobiła się już małego urywka Fallouta 4 w VR – niewielkiej przestrzeni wokół stacji Red Rocket – to ciągle jej mało! Dyrektor Todd Howard zapowiada bowiem o wiele więcej. Być może przyczyni się nawet do rewolucji w branży gier! W wywiadzie dla portalu Glixel, Howard rozmawiał o aktualnie dostępnym demie, lecz nie omieszkał także zajrzeć nieco w przyszłość:
Zobaczymy, w jakim kierunku to się rozwinie. Z pewnością mogę jednak przyznać, że pracujemy nad tym [nad przeniesieniem całego Fallouta 4 do VR]. Esencją rozgrywki w VR, jest to, że zakładasz gogle i jesteś w świecie Fallouta. Co prawda na razie w ograniczonym zakresie, ale lepsze to niż nic! Gdy sami tego spróbowaliśmy, zdecydowaliśmy, że pozwolimy temu projektowi się rozwijać – zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi.
Zobacz również: Dark Souls VR ? Zobaczcie, co o tym pomyśle mówią twórcy!
Gracze, którzy mieli okazję wypróbować dema Fallouta 4 w VR są z reguły bardzo zadowoleni z możliwości bezpośredniego obcowania z post-apokaliptyczną rzeczywistością. Mówimy jednak nadal o niezwykle ograniczonym demie, a nie o pełnoprawnej grze z otwartym światem. Czy Bethesda jest w stanie przenieść tak gigantyczne przedsięwzięcie na ciągle egzotyczne dla nas urządzenia? I co najważniejsze, czy w ogóle byłby popyt na tego rodzaju grę? Do rozwiązania tej kwestii pozostawiamy Wam komentarze. Dajcie znać, co myślicie o planach Bethesdy!
Źródło: gamesradar.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe