Gry studia Naughty Dog mają ogromny potencjał na stworzenie z nich znakomitych ekranizacji. Sony najwyraźniej o tym wie, raz po raz podejmując temat ekranizacji Uncharted. Po latach w których o projekcie nic nie było słychać, ostatnio odżył, a doniesienia o pracach nad nim związanych wydają się być coraz bardziej prawdopodobne. Gdy ekranizacja przygód Nathana Drake’a znajdzie się już w kinach, naturalną koleją rzeczy wydaję się być stworzenie filmu na podstawie drugiego megahitu studia, The Last of Us. Ten projekt również jest już planowany.
Reżyser Sam Raimi (Martwe Zło, Spider-Man), który został producentem projektu, został zapytany przez IGN na jakim etapie jest ekranizacja najlepszej gry 2013 roku. Okazuje się że pracę nad nią wiszą w próżni z powodu różnicy wizji artystycznych między Sony, a człowiekiem który miał napisać scenariusz, Neilem Druckanemm, pracownikiem Naughty Dog. Raimi powiedział:
Wraz z Neilem, z którym mam dobre relacje poszliśmy do Sony. Jednak ich wizja scenariusza była inna i nie mieszając w to polityki, zdaje się że plany Neila i Sony nie poszły w parze. Dlatego scenariusz czeka, Sony nie chce iść naprzód, a nie mnie oceniać dlaczego. Jako producent filmu nie jestem tu najważniejszy. Jednak muszę pomóc Neilowi i Sony gdy będą już gotowi. Na razie jednak nie są, dlatego projekt stoi.
Nieco lepiej ma się sprawa ekranizacji Uncharted, która dostała już swojego rezysera (będzie nim Shawn Levy) a także prawdopodobny termin rozpoczęcia zdjęć, jakim miałaby być wiosna 2017 roku. Przed The Last of Us jednak jeszcze długa droga.
źródło: screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe