I to nie byle kogo, bo samego Roberta Redforda. Najwyraźniej aktor wstrzymuje swoje plany związane z emeryturą przynajmniej dla Watchmen. Lindelof ma zatem zamiar iść tropem ostatnich kart komiksu Moore’a, gdzie dwóch dziennikarzy rozmawia o planach Redforda w związku z kandydaturą na prezydenta. Twórca zdradza, że ma on rządzić nieprzerwanie pomiędzy 1992 a 2019 rokiem, w ramach zarządzeń jego poprzednika, Nixona, który w Watchmen zniósł limit trwania kadencji.
Szczegóły fabuły są trzymane póki co w tajemnicy. Showrunner serialu Damon Lindelof zapowiedział jednak już wcześniej, że jego dzieło nie będzie ekranizacją komiksu Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa, tylko będzie się nim inspirował oraz ma być remiksem. Komiksy przyrównał do Starego Testamentu, który powstał w czasach, kiedy światem rządzili Reagan, Gorbaczow i Thatcher. Nowy serial ma być Nowym Testamentem, przystosowanym do czasów, w których dominującymi postaciami są Trump i Putin.
W obsadzie serialu Watchmen zobaczymy m.in. Reginę King (American Crime), Jeremy’ego Ironsa (Liga Sprawiedliwości), Dona Johnsona (Django), Tima Blake’a Nelsona (The Incredible Hulk), Louisa Gossetta Jr. (Oficer i Dżentelman) i Yahya Abdul-Mateena II (Aquaman). Do premiery dojdzie jesienią bieżącego roku.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe