Netflix udostępnia za darmo swój najnowszy film

Najpopularniejsza obecnie platforma streamingowa rozwija się z każdym dniem. Dlatego też wszystkim zainteresowanym udostępniono w pełni legalnie i bez jakichkolwiek opłat krótkometrażową etiudę o tytule Meridian. Można ją pobrać z tego adresu, aczkolwiek sam plik waży 88,5 gigabajta, mimo iż trwa jedynie 12 minut. Skąd taki wielki rozmiar? Tym projektem Netflix testuje nowe możliwości streamingowe. Meridian nakręcony został w rozdzielczości 4K, formacie HDR i przy 60 klatkach na sekundę. Pozycja nie jest jednak przeznaczona przede wszystkim dla zwykłego widza do oglądania i oceniania, to wyjątkowa okazja dla techników i koderów video. Dokładniej mówiąc Netflix bada, jakiego kodeka najlepiej użyć, by plik nie stracił na jakości, dobrze wyświetlał się zarówno w 480p jak i 1080p, a jednocześnie płynnie chodził w najwyższej rodzielczości nawet na słabych łączach internetowych rzędu 30 megabitów na sekundę. Mimo 2016 roku streaming w 4K to wciąż rzadkość, stąd istniejące obecnie patenty nie są idealne, a zadaniem tej etiudy jest danie możliwości spróbowania wszystkim serwisom streamującym sprawdzenia, jak w ten sposób skompresowany plik będzie się zachowywał wobec ich skryptów kodujących i odpowiedzialnych za wyświetlanie video.

Zobacz również: Barry – zwiastun biografii Baracka Obamy

Stąd w Meridianie sporo trudnych w kompresji scen jak dym, materiały archiwalne, bujające się na wietrze drzewa czy płynnie zmieniające się niebo. Utrzymana w klimacie noir historia póki co nie jest najistotniejsza, choć podobno i ona nie zawodzi. W tym przypadku jednak najbardziej liczy się technologia, a jej ujednolicenie ułatwi pracę szczególnie niezależnym filmowcom, którzy będą wiedzieli, w jakiej formie dostarczyć swoją produkcję tak, by bezproblemowo chodziła w różnych serwisach vod, a jednocześnie nie straciła na jakości. Warto zwrócić uwagę na tę praktykę z tego względu, iż włożono spore pieniądze w produkcję filmu pokazowego, a jednocześnie teraz korzystać mogą z niego też inne serwisy, konkurencyjne dla Netflixa. W tym przypadku jednak liczy się to, żeby stworzyć wspólny standard, gdyż dzięki temu rozrośnie się cały rynek, kiedy fundusze będzie można przeznaczać na faktycznie tworzenie filmów, a nie ich konwersję i dopasowywanie do zróżnicowanych wytycznych.

https://www.youtube.com/watch?v=dJ7kNmlbh1s

źródło: nofilmschool.com / ilustracja wprowadzenia: Netflix

Dziennikarz

Miłośnik prawdziwego kina, a nie tych artystycznych bzdur.
Jeśli masz ciekawy temat do opisania, pisz tutaj - [email protected]

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?