Tak zwany cykl zainfekowania sprawi, że wraz z upływem czasu zombie w Dying Light 2 będą zmieniać swoje cechy. Podstawowym typem będzie Viral, czyli świeżo zainfekowany stwór, który jeszcze zachowuje ślady człowieczeństwa. Chociaż stara się unikać światła słonecznego, jest bardzo szybki, a przez to wyjątkowo niebezpieczny. Z czasem jednak zamieni się w Bitera, powolnie podążającego za swoją ofiarą, niczym typowy przedstawiciel żywych trupów. Ostatnim stadium cyklu będą Degenerates, stopniowo rozpadające się zombi, które spędziły zbyt dużo czasu na słońcu. Tak powolne, że właściwie nie stanowiące dla graczy zagrożenia.
Zdarzyć się jednak będzie mogło tak, że ewolucja Biterów pójdzie w niespodziewanym kierunku, wobec czego zmienią się w Volatiles – najbardziej najniebezpieczniejszymi rodzaj. Smektała podkreślił, że będą oni tak potężni, że najlepszym wyjściem będzie ucieczka. Walka jest zdecydowanie niewskazana.
Nie znamy jeszcze daty premiery Dying Light 2, gra pojawi się jednak na PC, PS4 i Xbox One. Deweloperzy podkreślają, że największy nacisk chcą położyć na nieliniowość. Ponadto przy projekcie współpracuje Chris Avellone, współtwórca m.in. za Fallou 2 oraz Fallout: New Vegas. Za fabułę będą także odpowiadać byli pracownicy CD Projekt RED, odpowiedzialni za wątek Krwawego Barona.
Źródło: GamesRadar / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe