Już od jakiegoś czasu w sieci krążyły spekulacje i podejrzenia na temat, że Ostatniego Jedi od 9 części Gwiezdnych Wojen będzie dzielić zdecydowanie dłuższa przerwa czasowa. Miało to miejsce po tym, jak gwiazda nowej trylogii, czyli John Boyega stwierdził, iż musi mieć chwilę, aby odrosły mu włosy do roli Finna. Niedawno z kolei, ten sam aktor ponownie wypowiedział się o przerwie dzielącej oba filmy, lecz tym razem znacznie bardziej odważnie i wprost. Otóż w magazynie Empire możemy przeczytać, że John Boyega potwierdził, iż akcja następnego obrazu z uniwersum Gwiezdnych Wojen dzieje się rok po wydarzeniach ukazanych w Ostatnim Jedi.
Podczas gdy ciągle nie wiadomo, czy aktor w ogóle uzyskał pozwolenie od przedstawicieli Disneya oraz Lucasfilm na wyjawienie tej istotnej informacji, to osadzenie akcji rok później może oznaczać między innymi, że widzowie włączą się do filmu w momencie, kiedy Ruch Oporu podnosi się ze strat poniesionych w ostatnim odcinku gwiezdnej sagi, a Kylo Ren zdecydowanie umocnił swoją pozycję Najwyższego Przywódcy Pierwszego Zakonu.
Gwiezdne Wojny: Epizod IX pojawią się w polskich kinach już 19 grudnia 2019 roku. Reżyserem obrazu jest J.J. Abrams. Z kolei w obsadzie filmu znajdują się m.in.: John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver, Oscar Issacs, Kelly Marie Tran, Mark Hamill, Billy Dee Williams, Keri Russel i Carrie Fisher
Źródło: ComicBookMovie.com / Ilustracja wprowadzenia – Disney; Lucasfilm