Hellboy tom 5: Zew Ciemności, Dziki Gon – recenzja komiksu

Czwarty album z Piekielnym Chłopcem w głównej roli odszedł od głównego wątku fabularnego. Mignola wrócił w nim do przeszłości, w której bohater działał jeszcze w B.B.P.O., a przeznaczenie Anung Un Ramy było jedynie majakiem na horyzoncie. Piąta część ponownie zabiera nas na szlak wiodący ku mrocznej przyszłości Hellboy’a. Czy ugnie się on do roli niszczyciela świata? Czy może odkryje własną ścieżkę, ukrytą nawet dla potężnych magów i wiedźm?

Strona komiksu Hellboy tom 5: Zew Ciemności, Dziki Gon

Baba-Jaga to istota, którą straszono w dzieciństwie zapewne każde dziecko w naszej części Europy. Nie ma się co dziwić. Wiedźma ta to ktoś naprawdę potężny, a jej gniew może okazać się zgubny. Przekonuje się o tym nasz bohater, gdy na jego drodze staje między innymi nieśmiertelny Kościej. Zew Ciemności to historia skupiona jednak nie tylko na Babie-Jadze. Pojawia się szereg czarownic, które mimo wyglądu zwiastującego rychły rozpad w pył, nie ustępują wiele swej koleżance po fachu.

Opowiadanie to nie miałoby swego charakteru bez Kościeja. Zainteresowanych odsyłam do poszukiwania informacji o nim i o innych postaciach z podań rosyjskich. W oryginale może nie są one tak poczytne i łatwe do przyswojenia jak Hellboy, ale rozpalają wyobraźnię i inspirują. Kto wie? Może po lekturze starych opowieści narodzi się kolejny Mignola czy Gaiman?

Strona komiksu Hellboy tom 5: Zew Ciemności, Dziki Gon

Legendy arturiańskie nie cieszą się u nas taką popularnością jak w rodzimym Albionie. O ich międzynarodowej potędze świadczy jednak wpływ, jaki wywarły na kulturę masową – bezpośrednio i pośrednio. Dziki Gon to opowieść silnie zakorzeniona w brytyjskim folklorze, a tym samym przyrosłym do niego Okrągłym Stole. Narracja Hellboya często oscylowała na granicy tego, co realne i nierealne. Powyższe opowiadania zdaje się przekraczać wszelkie dotąd postawione granice racjonalności. Dowodem na to niech będzie walka z Olbrzymami, czy persony, u których gości Czerwony.

Hellboy to seria nie tylko o jej tytułowym bohaterze. Mignola w swoim uniwersum, zwanym często po prostu Mignolaverse, stworzył szereg postaci, które wyrazistością niemal dorównują głównemu protagoniście. Jedną z nich jest Gruagach z Lough Leane. Osobnik o dosłownie świńskim ryju to bohater o wyrazistych motywach, historii i cechach wywyższających go ponad całą rzeszę postaci, jakie autor stawiał na drodze Czerwonego. Sumienie nie pozwoliłoby mi nie wspomnieć też o Kościeju. Mężczyzna ten to bohater niezwykle tragiczny, mimo swej potęgi i nieśmiertelności. I przykład na to, że trzeba pomyśleć, zanim odda się swą duszę nieodpowiedniej kobiecie.

W poprzednim tomie Mignolę zastąpił między innymi znakomity Richard Corben. Piąty album z przygodami Piekielnego Chłopca ilustruje Duncan Fegredo, swoją techniką znacznie bliższy scenarzyście. Powiem nawet więcej. Fegredo bierze to, co najlepsze z Mignoli, nadając przy tym temu czemuś swego indywidualnego charakteru. Są więc posępne ruiny, dzikie ostępy, niepokojące zwierzęta i rzecz jasna – mitologiczne stwory. Niezmienny pozostaje też sposób prowadzenia akcji i gorąco liczę na to, że twórcy rebootu ekranizacji komiksu są jego fanami i przynajmniej w niektórych momentach potraktują jego plansze jako gotowe storyboardy.

Strona komiksu Hellboy tom 5: Zew Ciemności, Dziki Gon

Błędnym stwierdzeniem byłoby, gdybym powiedział, że Hellboy tom 5 trzyma poziom. Hellboy to bowiem marka, która sama w sobie ten wysoki poziom symbolizuje. O ile pierwszy tomy, w których bohater występował głównie w krótkich opowiadaniach, oczarowywały swą różnorodnością i zaskakiwały pomysłami, to ten, zawierający nieco dłuższe historie, wyróżnia się czymś zgoła przeciwnym. Od początku przeznaczenie Hellboya było nam znane. W piątym tomie Mike Mignola ostatecznie pchnął go na jego ścieżkę, niezwykle trudną i wyboistą, choć niepozbawioną nadziei. Zakończenie pozostawia nas z pytaniami- czy Piekielny Chłopiec uniknie roli Anung Un Ramy i czy w obliczu zagrożeń z tylu stron w ogóle uda mu się wyjść z tej kabały cało? Szósty tom już w lutym, a trailer serialu zapowiada przygodę z Czerwonym na dwóch płaszczyznach.


Okładka komiksu Hellboy tom 5: Zew Ciemności, Dziki Gon

Tytuł oryginalny: Hellboy Library Edition Vol. 5: Darknesss Calls & The Wild Hunt
Scenariusz: Mike Mignola
Rysunki: Duncan Fegredo
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski, Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2018
Liczba stron: 382
Ocena: 95/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?