Jakiś czas temu informowaliśmy o niemałym incydencie podczas światowej premiery Legionu Samobójców, w którym główne skrzypce odegrał reżyser filmu David Ayer. W skrócie: będąc w stanie euforii powtórzył po jednym z fanów: „F*ck Marvel”, co wywołało potem ogólnoświatową burzę. Więcej o zdarzeniu przeczytacie TUTAJ. Do całego zajścia postanowili się odnieść panowie ze strony rzekomo pokrzywdzonej słowami Ayera.
Jako pierwszy głos zabrał dyrektor kreatywny Marvela, Joe Quesada, który postanowił uspokoić fanów i pohamować ich agresję w stosunku do reżysera Legionu:
Zwolennicy Marvela, wiem, że jesteście wściekli, ale odpuśćcie Davidowi Ayerowi. To było w ramach dobrej zabawy. Nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć SS. Powodzenia David!
Zobacz również: Legion Samobójców – recenzja! Samobójstwo uniwersum DC?
Po nim parę słów powiedział ojciec chrzestny Marvela, Stan Lee. Polecił Ayerovi nie przejmowanie się popełnioną gafą oraz stwierdził, iż jest to komplement najwyższego szczebla. Wygłosił także tyradę na temat magicznego słowa na „f”:
Hey @DavidAyerMovies – Don’t feel too bad about dropping the f bomb. It’s a compliment of the highest order! https://t.co/uSBokELsUB
— stan lee (@TheRealStanLee) 3 sierpnia 2016
Ayer postanowił odpowiedzieć na słowa legendy:
Rządzi Pan! Uczynił pan moje dzieciństwo lepszym.
Jak widać, łatwo można zażegnac konflikt, kiedy nie wszystko bierze się na poważnie. Czy jesteśmy świadkami początku przyjaźni DC i MArvela?
Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: