Uwaga: tekst zawiera spoilery związane z 3. sezonem Daredevila.
Fani znaleźli moment, w którym twórcy mogli zdradzić ile lat ma w trakcie trzeciej serii Matt Murdock. W jednym z epizodów siostra Maggie wspomina, że była zakonnica od 30 lat. Jako że z retrospekcji wiemy, że została nią zaraz po narodzinach Matta, wniosek wydaje się być logiczny.
Daredevil to amerykański serial fantastycznonaukowy i adaptacja komiksów Marvela. Produkcja opowiada o niewidomym prawniku Matt’cie Murdocku, który nocami wymierza sprawiedliwość na nowojorskich ulicach jako samozwańczy stróż prawa Daredevil. Produkcja, którą dystrybuuje platforma Netflix, jest także częścią franczyzy Marvel Cinematic Universe.
W głównych rolach występują: Charlie Cox, Vincent D’Onofrio, Elden Henson, Deborah Ann Woll, Rosario Dawson, Bob Gunton, Ajjelet Zurer, Toby Leonard Moore, Vondie Curtis-Hall, Jon Bernthal, Élodie Yung i Stephen Rider. Showrunnerem trzeciego sezonu jest Erik Oleson (Arrow, The Man in the High Castle, Stan kryzysowy).
Trzeci sezon serialu pojawił się 19 października 2018 roku.
Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Daredevil
Przecież już w pierwszym sezonie jak przyjechał do niego ten niewidomy co go uczył, Murdock powiedział że go nie było 20 lat, a jak sie poznali to Matt miał jakieś 11 może lat… Także…. Pozdrawiam
No pięknie. Tyle że to, co mówisz, to są Twoje przypuszczenia ile miał lat – a nie stan faktyczny. Napisany przeze mnie news jest ledwie mało istotną dla fabuły ciekawostką, ale daje dość konkretną informację, na której rzeczywiście można cokolwiek oprzeć, a nie suche dywagacje typu „wyglądał na tyle a tyle lat”. Także i ja pozdrawiam;)
Burzysz się, a prawda jest taka że domniemanie lekspressa ma więcej sensu niż twój odkrywczy news. Z retrospekcji wiemy że Maggie była zakonnica już wtedy kiedy poznała ojca Murdocka, nie po narodzinach Matta.
Nie mam pojęcia, w którym momencie się tak „burzę”, ale już mniejsza. I nigdzie nie napisałem również, że jest odkrywczy. To ciekawostka, którą ktoś mógł zauważyć lub olać. I nie, niestety nie ma. Co zresztą sam udowodniłeś, bo jeżeli mi się coś totalnie nie pokręciło, z retrospekcji wiemy coś zupełnie innego – śluby złożyła dopiero po przejściu depresji poporodowej w związku z urodzeniem Matta. A może nie? 🙂
A może Ci się jednak pokręciło.
Aż specjalnie wykroiłem chwilę czasu i Netfliksa zapuściłem. W przeciągu pierwszych 10 minut 9. epizodu jest więcej niż zasugerowane, że Maggie nie przyjęła jeszcze święceń kapłańskich w momencie gdy poznała, a potem związała się na krótko ze starym Murdockiem. Max kilka odcinków później rozmawia z synem już w teraźniejszości i opowiada o tym. Przyznasz się do błędu, ewentualnie spróbujesz podać cokolwiek konkretnego, czy dalej będziesz szedł w zaparte i rzucał pustymi tekstami, że mi się „pokręciło”? Bo serio, jeżeli jakimś cudem byłoby inaczej niż mówię, z lekkim zaskoczeniem, ale i bez większych problemów przyznam się do pomyłki, bo to nie jest nic wielkiego (choć wątpię, bym tutaj się walnął), ale jeżeli dyskusja ma polegać na tym, że ja wyszukuję fragmentu, a Ty piszesz sobie tego typu riposty, to odpadam.
Odrzucasz tezą lekspressa opartą tylko i wyłącznie na jego domniemaniu, wynikającym z przedstawienia historii Matta, że miał 11 lat w momencie jak zaczął trenować z niewidomym, ale jednocześnie nie widzisz nic złego w opieraniu się na domniemaniu, że tą zakonnicą nie była już wcześniej.
Co więcej, nie mam tego na świeżo co prawda, ale o ile dobrze kojarzę nie pada nigdzie dokładne sprecyzowanie kiedy te święcenia przyjęła już po porodzie. Jedyne co wiemy, to to że została zabrana przez księdza kiedy Matt był jeszcze niemowlakiem. Czy założenie, że przyjęła te świecenia krótko po tym wydarzaniu jest poprawne? Zapewne tak, bo pokrywa się to z czasem wynikającym z tezy że Matt miał około 11 kiedy poznał niewidomego. Czy pada dokładne sprecyzowanie jak długo jej zajęło to przyjęcie tych święceń po tym wydarzeniu. O ile pamiętam nie – w takim wypadku domniemanie jak długo jej to zajęło ma tak samo mocne poparcie jak założenie jak długo Matt był w klasztorze po śmierci ojca. Oczywiście stan rzeczy jest odmienny jeżeli w serialu pada dokładne stwierdzenie, że przyjęła te święcenia 4 miesiące i 17 dni po porodzie, w takim wypadku faktycznie nie pozostanie mi nic innego jak skapitulować i przyznać oryginalnemu autorowi posta na reddice racje.
I jeszcze mała dygresja odnośnie twojego wyskoku o sposobie dyskusji. Jeżeli to jest pierwszy post w którym bawisz się w powtórne oglądanie odcinka i na tej podstawie piszesz swoją odpowiedź (co samo w sobie, jest oczywiście absolutnie w porządku, masz prawo dyktować zasady co do siły źródeł na której się opieramy) to nie zawieraj w TYM SAMYM poście twierdzenia, że dyskusja wygląda jakoś bo ty robisz coś czego ja nie robię. Nie dajesz swojemu oponentów nawet wejść na poziom dyskusji jakiej nagle oczekujesz i z góry odrzucasz każdą odpowiedź jaka się pojawi. Chwyty erystyczne zostaw sobie na sytuacje kiedy mają one znaczenie, a nie na internetowe dyskusje z nieznajomymi.
Odrzucam tezę lekspressa, bo jestem przekonany, że Maggie wspominała dokładnie o przyjęciu święceń po urodzeniu Matta. Nawet specjalnie znajdę sobie ten dialog w chwili oddechu, gdy będę miał kiedy pogrzebać w odcinkach.
Co do ostatniej części wypowiedzi, Jakubie: jeżeli zabrzmiałem zbyt ostro, to wybacz, nie miałem takich intencji. Ale po prostu to nie są jakieś moje zasady, że jak jedna osoba wyciąga sobie z głowy daną sytuację – obojętnie czy się w tej kwestii myli, czy nie – a druga pisze zdawkowy post w rodzaju „hehe, chyba nie” (bo tak zinterpretowałem Twój wpis – jeżeli się myliłem, no to się cieszę w sumie), no to niefajnie to brzmi i tyle. I erystyczne sztuczki nie mają tu nic do rzeczy.
Jeszcze tylko dopowiem, niestety w osobnym komentarzu.
Musimy tutaj mówić niestety o definitywnych jednostkach czasu, nie możemy opierać się na relatywnych wartościach podawanych przez postacie takie jak „krótko po” „długo po” „krótko-długo po”. To nie mówi nam absolutnie nic na temat dokładnego przedziału czasowego który pozwalał by na dużo większa precyzję niż to co wiedzieliśmy dotychczas. A już w ogóle szczytem z mojej strony byłoby gdybym zwrócił uwagę na to, że nie wiemy w jakim dokładnie wieku był niemowlak-Matt kiedy Maggie odeszła do zakonu. Depresja poporodowa jest chorobą która nieleczona może utrzymywać się długie okresy czasu. Oczywistym jest dla nas, że było to krótko po porodzie bo tak historia jest zbudowana, ale jest to niczym innym jak „zasugerowaniem” nie definitywnym określeniem.
No dobra, to jest rzeczywiście porządny argument, o którym nie pomyślałem. Czytając tamte źródła na Reddicie może nieco zbyt mocno zasugerowałem się upływem czasu z perspektywy narracji, przez co umknęły mi rzeczy oczywiste. Niemniej i tak pewnie sprawdzę ten dialog gdzieś z finiszu sezonu, coby mieć techniczną pewność co do sformułowań itd.
Natura erystyki jest taka, że większość jej chwytów biorą się z naturalnych sposobów komunikowania się ludzi które zostały odpowiednio przekształcone na potrzeby prezentowania się lepiej niż druga strony stołu dyskusyjnego. Dyskredytacja swojego oponenta, a już tym bardziej dyskredytacja swojego oponenta bez udzielenia mu możliwości odpowiedzi czy zmiany sposobu dyskusji jest jednym z takich chwytów niezależnie od rzeczywistej intencji autora.
„Zmiany sposobu dyskusji”? Twój udział w dyskusji zaczął się od tego, że wytknąłeś pewien konkret z serialu. Ja odpowiedziałem konkretem, co Ty zripostowałeś jakimś zdawkowym rzutem „na odczep się” – nie dochodzę już, z jakiego powodu, zwłaszcza że potem dowiodłeś, że przynajmniej w dużej mierze to Ty masz rację, a nie ja. Zatem w świetle tego nie musiałem Ci niczego udzielać, bo zrobiłeś to sam – tylko w drugą stronę.
Czy to aż takie ważne? I tak nie jest dokładnie powiedziane ile ma lat, nawet jeśli dzień po jego urodzinach przyjęła te święcenia. Umówmy się, kto by powiedział „minęły 32 lata” (lub 29)? Maggie sama mogła przybliżyć, więc nie rozumiem czemu taka afera.