Zacznijmy może od najważniejszej informacji, na którą czekało większość fanów kultowego MMORPG. Chodzi oczywiście o Patch, na którym odtworzona zostanie gra i będzie to łatka oznaczona numerem 1.13. Zapewne doświadczeni gracze w tym momencie złapią się za głowy, gdyż takiego patchu w historii World of Warcraft nigdy nie było, jednak Blizzard śpieszy z wyjaśnieniami. Teoretycznie będzie to ostatnia aktualizacja, która trafiła do Vanilli, a więc 1.12, jednak poszerzona o kilka współczesnych rzeczy, bez których obejść się nie mogło. Mowa tutaj o Battle.Netcie, reportowaniu toksycznych graczy, nowy kod gry, lepsza stabilność itd.
Przejdźmy do rozgrywki. Otóż każdy gracz będzie rozpoczynał od 15 lvl. Kolejny szok, jednak jest to spowodowane tym, ze to właśnie ten poziom oferował graczom rozwinięcie skrzydeł. Mowa tutaj o punktach drzewek talentowych, ważnych umiejętnościach, czy takich rzeczach jak pet dla Huntera. Blizzardowi zależy, aby przetestować jak najwięcej rzeczy, w krótkim czasie, stąd ten zabieg.
Dostępne będą dwie krainy: Westfall dla Alliance i The Barrens dla Hordy, w których zadań powinno nam wystarczyć do 19 lvl, który jest poziomem granicznym. Wydaje się mało? Przypominam, że jest to Vanilla, w której wprawieni gracze maksymalny lvl wbijali po miesiącu ciągłego grania, tak więc te 4 poziomy mogą nam zając całkiem sporo.
Co jeszcze ulegnie ograniczeniu? W grze nie będą dostępne żadne formy PvP, z wyłączeniem duelowania, a także zabraknie dungeonów. Dodatkowo każdy gracz będzie miał określoną ilość czasu na zapoznanie się z produkcją. O co chodzi? Otóż serwery mogą nie pomieścić wszystkich graczy, więc zdecydowano się na zabieg, w którym ci, którzy są online długi czas zostaną odłączeni, aby inni też mogli spróbować. Nie ma tutaj sztywnie określonych reguł, więc nie wiadomo ile godzin będzie znaczyć dla Blizzarda za dużo.
Źródło: battle.net / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe