Saga J.K. Rowling doczekała się oficjalnej kontynuacji w postaci sztuki teatralnej, której pokazy przedpremierowe są aktualnie prezentowane w Londynie. Oficjalna premiera nastąpi 30 lipca. Wydarzenia ukazane w Przeklętym Dziecku dzieją się 19 lat po akcji Insygniów śmierci. Fabuła skupia się na najmłodszym synie Harry’ego Pottera, Albusie. Jednak wszyscy i tak najbardziej zastanawiają się, czy scenariusz autorstwa Jacka Thorne (scenarzysta Nauki spadania i This Is England ’90) utrzyma ten sam poziom co pisarstwo Rowling. Do oficjalnego potwierdzenia ze strony krytyków wciąż jeszcze musimy chwilę czekać, ale jedna ważna osoba już widziała sztukę i wyraża się o niej w samych superlatywach. Jest to ukochana przez fanów odtwórczyni Hermiony Granger, aktorka Emma Watson.
Wczoraj poszłam zobaczyć Przeklęte Dziecko. Nie wiedziałam, czego się spodziewać i było niesamowicie. Niektóre elementy sztuki wypadły jeszcze piękniej niż w filmach. Oglądając ją poczułam głębszą więź z Hermioną i tym, co mi się przytrafiło od czasu premiery Insygniów śmierci. Niezwykły dar. Poznanie Nomy i oglądanie jej na scenie było niczym spotkanie starszej wersji samej siebie, która powiedział mi, że wszystko będzie dobrze, co okazało się niezwykle pocieszające i wzruszające. Obsada jak i cała załoga powitała mnie niczym członka rodziny. Noma była wszystkim, na co tylko mogłam mieć nadzieję. Jest wspaniała. Muzyka jest przepiękna… Mogłabym tak długo wymieniać…
Zobacz również: Harry Potter i Przeklęte Dziecko – rusza przedsprzedaż w Polsce!
Kobieta, o której wspomina powyżej Emma, to oczywiście Noma Dumezweni (na zdjęciu). To ona wcieliła się w dorosłą Hermionę na potrzeby sztuki. Przy okazji też dowiadujemy się, że pani Granger na starość nieco poczerniała twarz. Być może oberwała magicznym zaklęciem o jeden raz za dużo. Rozczarowujące jest, że przy całej tolerancji i nowoczesnemu podejściu twórców Przeklętego Dziecka główną rolę mimo to powierzono białemu aktorowi. Mimo tak prymitywnej i zacofanej decyzji autorzy sztuki zapowiadają ujawnienie w swojej historii ważnych faktów, które wpłyną na całe uniwersum. Idąc za współczesnymi trendami, wypadałoby któregoś z głównych bohaterów, Rona lub Harry’ego, uczynić homoseksualistą. Jak wiemy, ostatnia postać LGBT, Albus Dumbledore, zginęła już dawno temu i brak silnej oraz istotnej osoby orientacji homoseksualnej wpływa na to, że uniwersum Pottera może być postrzegane jako homofobiczne, nie wspominając o tym, jak nietolerancyjne i ograniczone jest korzystać jedynie z białych i heteroseksualnych postaci. Trzymamy kciuki za twórców Przeklętego Dziecka, że nie zignorują swoich gejowskich fanów.
źródło: collider.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe