Wraz ze zbliżającą się premierą Legionu samobójców w sieci pojawia się coraz więcej ciekawostek oraz nowych informacji na temat najnowszego filmu z uniwersum DC Comics. Tym razem reżyser obrazu David Ayer przybliżył nam nieco obraz postaci Jokera jak i jego intrygujących tatuaży. Słyszeliśmy już o przygotowaniach Jareda Leto do roli superzłoczyńcy, a teraz przyjżymy się bliżej jego niezwykle intrygującemu wyglądowi, który zdaje się podkreślać jego osobowość.
W jednym z wywiadów David Ayer opisuje jakoby ciało jednego z ikonicznych złoczyńców komiksowych miało być historią jego życia.
Wszystko to koncentruje się wokół tworzenia postaci, za którą kryje się jakaś historia jak i jej namacalne czyny, które jesteśmy w stanie dostrzec. Nie chcę abyście wykluczyli tego świętoszka z naszej rzeczywistości jako nierealnego. Jeśli ktoś taki jak Joker miałby istnieć w dzisiejszym świecie to skąd mógłby pochodzić? Jak mógłby robić interesy? Kogo mógłby znać? Jak mógłby wyglądać? W mojej głowie powstało mnóstwo inspiracji na podstawie zdjęć baronów narkotykowych z Instagrama. Jest to świetny sposób aby zrozumieć jakie życie mógłby prowadzić złoczyńca taki jak ten.
To ma sens (w szczególności, że kreację Leta często porównuje się do tej Jamesa Fraco ze Spring Breakers), jednakże okazuje się, że tatuaże na ciele Jokera mają dużo więcej do powiedzenia. Nie są tak powierzchowne jakby się mogło wydawać.
Zobacz również: Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości – zwiastun i szczegóły edycji rozszerzonej
Tatuaże ukazują nam konkretną historię, a ludzie w końcu rozszyfrują, a następnie zrozumieją co jest grane, ale oczywiście są to sporne kwestie. Za każdym razem gdy robisz coś nowego nie da się uniknąć kontrowersji. Jednakże tatuaże to nie tylko historie, ale również uwielbiane przez Was easter eggi. Nawet zęby Jokera posiadają swoją kanoniczną historię. To zapisywanie jego życia na jego własnym ciele. Joker zdaje się pochodzić niewiele wyżej niż z klasy robotniczej i według mnie mógłby naprawdę istnieć.
Wyjaśnienia te powinny być wystarczająco przekonujące dla tych, którzy w nowej postaci Jokera nie lubią jego tatuaży. Jednakże oczywiste jest to, że filmowcy mają niezwykle intrygujący i niecodzienny pomysł na sportretowanie tego ikonicznego antybohatera. Reżyser zapytany o przybliżenie kulis wcielania się Leto w Jokera odpowiedział:
Ta przemiana była niezwykle trudna dla Jareda. Ciągle musiał rodzić się na nowo. Raz odchodził, później powracał, kręciliśmy z nim sceny, a później znowu znikał… Jokerem po prostu trzeba się stać, aby dostrzec jak bardzo wyczerpujący i bolesny jest jego los. Jednakże przemianę Jareda widać było gołym okiem na planie. Każdy to czuł. Ja, ekipa oraz cała reszta. To tak jakby ptaki przestały latać. On jest kur**sko przerażający!
Premiera filmu już 5 sierpnia tego roku.
Źródło: comicbookmovie.com/ Ilustracja wprowadzania: materiały prasowe