To już oficjalne – piąty Battlefield będzie miał premierę 20. listopada. To blisko miesiąc dalej, niż było to ogłoszone wcześniej. Wydawca nie szczędził języka, gdy chodzi o wytłumaczenie dlaczego premiera uległa przesunięciu. Opierając się o opinię graczy uczestniczących w alphie, a także tych, którzy sprawdzić nadchodzący tytuł mogli na E3 i Gamescomie, na stronie EA możemy przeczytać wiele o pozytywach, ale także o tym, że DICE ma jeszcze troszkę to roboty. Zdaniem graczy poprawy wymaga tempo rozgrywki, widoczność postaci podczas wymiany ognia i w innych momentach rozgrywki, a także nieco innych elementów gameplayu, które definiują rdzeń całej rozgrywki.
Dalej wydawca zapewnia o tym, że przesunięcie było konieczne, bo chce oddać w nasze ręce jedną z najwspanialszych gier tego typu jakie widział świat, a czas jest potrzebny w celu wprowadzenia poprawek i ulepszeń. Wypowiedź zwieńczona jest podziękowaniami za wsparcie i pomoc fanów w trakcie tworzenia gry. Wszystko wytłumaczone z zachowaniem dobrego smaku, ale nie pozwólmy sobie mydlić oczu – z miesiąca do premiery zrobiły się dwa miesiące. Czy naprawdę jest tak kolorowo jak twierdzi Electronic Arts w swoim wytłumaczeniu?