Jak informuje portal The Hollywood Reporter, obraz Billionaire Boys Club w ciągu jednego dnia, tj. w piątek (17.08), zarobił zaledwie 126 dolarów (ok. 476 zł). Najwięcej, bo 45 dolarów, film zarobił w Metro Movies 12 w Middletown (stan Connecticut), a tuż za nim uplasował się AMC Sundial w Sarasocie, gdzie uzyskano 19 dolarów. Tylko 9 dolarów wydano na seans w AMC Deer Valley 16 w Antioch (Kalifornia). Co oznacza, że film obejrzała jedna osoba, a bilet wart 10 dolarów wydano w Lakeville 21 w Minneapolis/St. Paul. Produkcja nie będzie wyświetlana w Los Angeles czy w Nowym Jorku, ani też w dziesięciu kinach m.in. w Nowym Orleanie, Miami, Bay Arena czy Phoenix.
W filmie Billionaire Boys Club występują poza Spacey’em: Emma Roberts, Jeremy Irvine, Cary Elwes, Judd Nelson oraz Billie Lourd. Jest to historia kocentrująca się na życiu hazardzisty Rona Levina (Kevin Spacey). Z kolei tytuł nawiązuje do prawdziwego klubu, który często pojawiał się na pierwszych stronach gazet w Południowej Kalifornii lat 80.
Los filmu był jednak zagrożony, gdy Kevina Spacey’a oskarżono o molestowanie seksualne i wyrzucono z serialu House of Cards. Natomiast Ridley Scott wymazał aktora ze Wszystkich pieniądzy świata i zaangażował na jego miejsce Christophera Plummera. Dystrybutor Billionaire Boys Club w specjalnym oświadczeniu określił decyzję wyemitowania filmu w kinach i na platformie VOD jako „niełatwą, a także mogącą być uznaną za nietaktowną”:
Mamy nadzieję, że przykre insynuacje dotyczące zachowania jednej osoby, o których nie było wiadomo, gdy film zaczynano produkować blisko 2,5 roku wcześniej, nie wpłyną na odbiór obrazu. Ponadto aktor ten ma niewielką, drugoplanową rolę w Billionaire Boys Club. Reasumując, liczymy na to, że widzowie zdecydują sami mając na uwadze karygodne zachowanie jednej osoby. Wierzymy, że nie odbędzie się to kosztem ekipy i obsady obecnego filmu.
Źródło: The Hollywood Reporter / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe