Insatiable
Insatiable

Na pierwszy rzut oka – 1. sezon Insatiable

Najnowszą produkcję Netflixa najlepiej chyba opisuje epitet „wyolbrzymiony absurd”, ponieważ Insatiable (Niezaspokojenie) trudno odbierać na poważnie. Główna bohaterka serialu, Patty Bladell (Debby Ryan), byłaby całkiem przeciętną licealistką, jakich wiele, tyle, że poza właściwie jedną osobą, wszyscy w szkole widzą tylko jej nadwagę. Dziewczyna szybko staje się w ich oczach jedynie „Fatty Patty”, wygodnym obiektem do kpin oraz „żartów”, które nazwać można jedynie znęcaniem się. Wszystko zmienia się, gdy zajadającą smutki bohaterkę od grubasów wyzywa chcący wydębić od niej batona bezdomny. Czara goryczy się przelała i bezczelny typ dostaje z pięści między oczy. A także – oddaje Patty, łamiąc jej szczękę. Trzy miesiące na płynnej diecie magicznie odmieniają sylwetkę dziewczyny (nie został ani centymetr rozciągniętej skóry! Brzuszek jest śliczny i jędrny!), zmieniając ją ze szkolnego pośmiewiska w potencjalną Miss Ameryki. Naturalnie, jeśli wcześniej nie zostanie skazana za napaść ani nie trafi do więzienia.

I tutaj wkracza, jak serial to ujmuje, przeznaczenie panny Bladel, odnoszący sukcesy adwokata i trenera kandydatek w konkursów urody i talentów dla dziewcząt (pageants), Bob Armstrong (Dallas Roberts). Regina Sinclair (Arden Myrin), po przegranej swego niezbyt rozgarniętego, ale ślicznego nastoletniego dziecięcia, oskarżyła Boba, że ową niewinną, głupiutką dziewczynkę molestował. To oskarżenie rujnuje obie kariery naszego ambitnego, kochającego piękno i wdzięk bohatera. Jego mająca ambicje dostać się do wyższych sfer żona, Coralee Armstrong (Alyssa Milano) jest załamana, ponieważ nikt nie chce przybyć na jej bal charytatywny poświęcony walce z rakiem odbytu (serio). Sprawa Patty ląduje u Boba w ramach kary za zepsucie sobie kariery oraz trochę jako sposób, aby facet się ogarnął. Pierwsze spotkanie naszego adwokata z jego klientką zmienia się w epifanię, bo oto Armstrong znalazł dziewczynę idealną, inteligentną, zainteresowaną aktualnymi wydarzeniami i do tego w magiczny sposób odchudzoną.

Problem tylko w tym, że Patty niekoniecznie ma wszystkie klepki na swoim miejscu.

Insatiable

fot. kadr z serialu

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka – 1. sezon Castle Rock

Tak, główna bohaterka Insatiable razem z wagą straciła rozum, bo inaczej trudno to określić. Nie da się jej ocenić w ramach psychologicznego prawdopodobieństwa (to pakuje walizki i wychodzi po kilku pierwszych minutach) bohaterki, która po kilku miłych słowach od starszego od siebie mężczyzny stwierdza, że zakochuje się w nim na zabój, układa całą narrację o tym, jak to on jest nieszczęśliwy z żoną i ona go uratuje. Aby chwilę później w ramach „zemsty” planować, że prześpi się z innym facetem (chociaż jest dziewicą i pal sześć miłość), a potem, gdy ten zasypia w pijackim śnie, oblać go alkoholem i stać nad nim z zapaloną zapałką i być całkowicie pewną, że spalenie go żywcem to wspaniały pomysł. I nie pamiętać następnego dnia, czy go jednak podpaliła, czy nie. Co okazuje się o tyle ważne, że tak jakby spłonął motel, w którym spędziła noc z owym (pijanym na umór) facetem. Nie wspominając o jedynej ofierze tego wypadku, przebywającej aktualnie w ciężkim stanie w szpitalu. Oczywiście, mężczyźnie.

Kiedy w sieci zadebiutował trailer Insatiable, reakcje były różne, wiele – negatywnych. Głównie przez fakt, że wydawałoby się, iż będzie powielał krzywdzący schemat: tylko ładne i szczupłe dziewczęta mają szanse na szczęście i miłość. Tylko takie również mogą zemścić się na tych, co je wcześniej krzywdzili. Pierwsze dwa epizody serialu również przekazują nam podobną narrację, dorzucając do tego jeszcze istotny kontekst. Tak, fakt, że Patty jest już chudziutką nastolatką, odpowiednio ubraną, umalowaną oraz wystylizowaną zostaje wykorzystane przez Boba w sądzie, aby uchronić dziewczynę przed wyrokiem. Mamy więc potwierdzenie równania, jesteś ładna, masz lepiej (podobne słowa padają nawet w produkcji „Skinny is magic”). Ta scena zbudowana jest w taki sposób, że nietrudno zauważyć, jak głupi i niesprawiedliwy jest to mechanizm. Z drugiej strony pokazuje się nam, jak ta „słodka i niewinna” bez najmniejszych skrupułów uwiodła świadka oskarżenia (nagle wiedząc w jaki sposób) oraz manipulowała nim w sądzie, obdarzając ponętnymi spojrzeniami (których nikt nie zauważył). Czy zatem uczynienie otyłej-już-odchudzonej głównej bohaterki, która dopiero będąc szczupłą zaczyna żyć (szalenie, niekoniecznie zdrowo pod względem psychologicznym) zasługuje na krytykę czy nie? Osobiście wolałabym, aby scenarzyści darowali sobie tak przerysowaną smutną i tragiczną w sumie przeszłość Patty, a u podłoża jej żądzy zemsty położyli coś zgoła innego, mniej powielającego narracyjne schematy, zwłaszcza, że tak chętnie będą łamać pozostałe.

Insatiable jest przerysowane do poziomu karykatury. Oglądacie na własną odpowiedzialność.

Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu

Interesuję się popkulturą, fanami, mangą i anime. Sporo piszę, ale takie życie doktorantki.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?