Widzowie już od dawna wiedzieli, jak wyglądać będzie tytułowy Apocalypse, w którego wciela się Oscar Isaac. Kiedy pierwsze zdjęcie zostało opublikowane, reakcje widzów były dalekie od zachwytu. Zresztą, sam Isaac po części podzielał ich opinie. Podczas wywiadu z Entertainment Weekly, aktor przyznał, że nie był zadowolony z wprowadzenia jego bohatera do mediów.
Nie byłem zachwycony pierwszymi zdjęciami, które trafiły w obieg. Kiedy na nie patrzysz, myślisz, że one reprezentują jego charakter. Fotka była zrobiona po tym, jak przeszliśmy przez portal, który rzucał fioletowe światło. Potem wszyscy myśleli, że Apocalypse jest fioletowy.
Bryan Singer przeżył swego rodzaju déjà vu z castingu, na którym obsadził Hugh Jackmana w roli Wolverine’a.
Wyobrażacie sobie, czym to było dla fanów 16 lat temu, gdy mierzący niemal 190 cm wzrostu Hugh Jackman otrzymał rolę mierzącego blisko 162 cm Wolverine’a? Wyobrażacie sobie reakcje, jakie otrzymałem? Prawie mnie ukrzyżowali.
Mimo trudnych początków, ciężko jest wyobrazić sobie w roli Rosomaka kogoś innego. W pewnym momencie Singer zaczął rozważać stworzenie Apocalypse’a komputerowo, jednak zdecydował, że lepiej będzie mieć na planie Oscara Isaaca, który będzie w stanie wejść w interakcję z resztą bohaterów.
Zamiast dawać mu komputerową charakteryzację, pomyślałem, że lepiej będzie pozwolić mu połączyć się z jeźdźcami, z którymi kontaktuje się w filmie. Zbudowaliśmy więc kostium i dodaliśmy mu trochę wzrostu. Żeby jednak w sposób poufały i przekonujący pokazać jego relacje z głównymi bohaterami, zdecydowałem, że w większości Apocalypse będzie występował w formie jak najbardziej zbliżonej do ludzkiej.
Film swoją polską premierę miał w ubiegły piątek, 20 maja.
Źródło: JoBlo / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe