Do growego portfolio Blizzarda dochodzi nowa marka. Premiera Overwatch odbędzie się 24 maja, ale już od tego czwartku można było dołączyć do otwartej bety, by zakosztować nowego tytułu autorów Diablo i Starcrafta. Jak poradziła sobie nowa sieciowa strzelanka?
Przede wszystkim Overwatch urzeka doskonałą oprawą graficzną i dźwiękową. Co prawda Blizzard zdążył nas już przyzwyczaić do wysokiej jakości wykonania swoich gier, to cieszy fakt, że tej zasadzie amerykańska firma wciąż hołduje. Na Xboksie One, na którym miałem okazję testować Overwatch gra utrzymuje stabilne 60FPS, nie ma zacięć, przeskoków ani innych zgrzytów. To bardzo miła wiadomość, gdyż w tak dynamicznej strzelaninie płynność wydaje się być dość kluczowym elementem.
Dźwięk jest również wykonany całkiem przyzwoicie. Czas oczekiwania na mecze umilają całkiem przyjemne utwory. Warto też zauważyć, że gra jest całkowicie zlokalizowana, co oznacza, że postaci będą mówić również po polsku. Dubbing został wykonany poprawnie, tak samo tłumaczenia, do których to elementów nie można się przyczepić.
https://www.youtube.com/watch?v=FqnKB22pOC0&feature=youtu.be
Beta Overwatch pozwoliła na zabawę w dwóch trybach, w których rywalizują dwie, szcześcioosobowe drużyny. W pierwszym trybie celem jednej z ekip jest przejęcie punktu na mapie, a drugiej naturalnie obrona tejże lokacji. Drugim trybem udostępnionym przez Blizzard jest konwojowanie pojazdu przez punkty kontrolne. Pierwszy team musi zapewnić bezpieczeństwo jednostce i przeprowadzić ją przez trasę, a drugi zespół musi im w tym przeszkodzić.
Rozgrywki są bardzo emocjonujące i szala zwycięstwa przeważa się z jednej strony na drugą dość często. Dzieje się tak dzięki dość sprytnemu zabiegowi zastosowanemu przez Blizzard. Otóż podczas meczu mamy możliwość zmiany bohatera, którego prowadzimy. Pozwala to na dopasowanie zawodnika do wydarzeń w meczu i szukania skuteczniejszych rozwiązań na to co, serwuje nam przeciwnik.
Dobór postaci jest naprawdę istotny, ponieważ kluczem do zwycięstwa jest skompletowanie takiego zespołu, którego członkowie wzajemnie się uzupełniają. Overwatch nie pozwala na jednoosobowe akcje bohaterstwa i kozaczenie zwykle kończy się źle nie tylko dla gieroja, ale również dla drużyny.
Postaci do wyboru jest całkiem sporo, każda z nich posiada unikatowy dla siebie zestaw umiejętności i uzbrojenia oraz dodatkowo umiejętność specjalną, która ładuje się podczas rozgrywki. Mógłbym napisać, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie i nie okłamałbym nikogo. Musiałbym jednak dodać, że wybór postaci, którą chcemy grać jest zawsze uzależniony od wyborów innych członków drużyny. Zespół, w którym znajduje się zbyt wiele tych samych postaci nie ma najmniejszych szans z dobrze zbalansowaną drużyną. Postaci są podzielone na klasy (wsparcie, tank, obrona, atak) i tylko wybranie odpowiedniego zestawu bohaterów pozwoli na skuteczne działania w trakcie meczu.
Naturalnie, że potrzeba również umiejętności, wszak nie gramy z botami. Różnorodność postaci i konieczność ich zmieniania wymusza dość dużą ilość rzeczy do nauki, na szczęście Overwatch pozwala na szybkie i bezstresowe opanowanie zasad, mechaniki i umiejętności poszczególnych postaci, dzięki czemu dość szybko wciąga.
https://www.youtube.com/watch?v=7r6EN_6HvAA&feature=youtu.be
Powtórzę się, ale jest to konieczne – wymagane jest tu perfekcyjne zgranie i samotne wilki w pewnym momencie mogą poczuć delikatną frustrację. Gra jest szykowana pod e-sport i to widać, słychać i czuć. Jedno słabsze ogniwo w drużynie może być powodem klęski w meczu, także casualowy gaming raczej nie będzie mieć tu racji bytu, choć może są to słowa przedwcześnie wypowiedziane, bo do premiery Blizzard jeszcze może nas czymś zaskoczyć. Fakt, że gra jest w miarę prosta do opanowania może pozwolić na nieco szersze grono odbiorców, jednak na dłuższą metę to godziny treningu i odpowiednia strategia doboru zawodników będą dawać przewagę.
Gra ma wszystkie walory przekształcenia się w sieciowy hit – jest szybka, przyjemna i wciągająca. Z ciekawością wypatruję dnia premiery. Tymczasem dobre wiadomości dla wszystkich – otwarta beta została przedłużona do 10 maja.