W The Awesome Adventures of Captain Spirit wcielamy się w młodego chłopca o imieniu Chris. Mimo że nasz bohater ukończył dopiero dziewięć lat, to w jego życiu wiele zdążyło się wydarzyć. Jego mama zmarła w wyniku wypadku samochodowego. Ojciec który nie mógł zaakceptować straty żony popadł w alkoholizm, w wyniku którego stracił pracę, a później mieszkanie. Obecnie mieszkamy z naszym tatą, który mimo że jest wrakiem człowieka, dla nas stanowi cały nasz świat. Ale tak już jest świat urządzony, że mali chłopcy zawsze idealizują własnych ojców.
Problem z alkoholem skutkuje tym, że ojciec Chrisa nie poświęca chłopcu zbyt wiele uwagi. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jak ważne dla każdego nastolatka jest spędzanie czasu z własnym tatą. Każdy z nas jako dziecko chciał atencji rodziców. Byliśmy gotowi dać się pokroić na drobne kawałeczki, żeby namówić rodziców do wspólnej zabawy. Chris niestety nie może na to liczyć. Dlatego ucieka w świat własnych fantazji, w których staje się potężnym bohaterem – tytułowym Kapitanem Spiritem.
W grze czeka na nas masa rozmaitych czynności i aktywności. Oprócz standardowych codziennych obowiązków, (takich jak sprzątanie, pranie czy wynoszenie śmieci) doświadczymy wielu epickich pojedynków z rozmaitymi przeciwnikami. Bo zanim Kapitan Spirit będzie mógł zmierzyć się ze swoim głównym antagonistą – Mantroidem – musi pokonać całą masę pomniejszych wrogów. Na naszej drodze stanie przerażający „Wodojad”, który po zwycięskiej bitwie okaże się zwykłym bojlerem oraz grożący zamrożeniem całego miasta bałwan.
Od strony mechanicznej czeka na nas wszystko to, co poznaliśmy w dotychczasowych produkcjach Dontnod Entertaiment. Musimy przygotować się na mnóstwo eksploracji i (dosłownie) lizania ścian. Niejednokrotnie staniemy także przed koniecznością rozwiązania prostych łamigłówek. Nie obejdzie się zatem bez ruszenia głową. Dodatkowo (jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić we wcześniejszych odsłonach Life is Strange) gra wielokrotnie każe nam dokonać wyborów – choćby podczas projektowania stroju naszego superbohatera. Jednak w praktyce okazuje się, że nasze decyzje nie mają większego wpływu na przebieg historii i doprowadzą nas do nieuchronnego końca opowieści.
W tym miejscu warto wspomnieć, że The Awesome Adventures of Captain Spirit nie jest pełnoprawnym tytułem. Nie czeka na nas długa przygoda, a zaledwie parę godzin zabawy. Nie nabijemy sobie także trofków, bo w grze po prostu ich nie ma. Dlatego tytuł ten należy traktować w kategoriach teasera. Nawet w sklepie PlayStation Store nie znajdziemy go w katalogu gier, a jedynie w zakładce Wersje demonstracyjne.
Mimo kilku mankamentów twierdzę, że warto poświęcić parę godzin i zagrać w The Awesome Adventures of Captain Spirit. Jest to świetna przystawka przed Life is Strange 2, która daje przedsmak nadchodzącej produkcji. Jednocześnie jest miłym wypełniaczem czasu w oczekiwanie na pierwszy epizod, który zadebiutuje 27 września. Polecam zagrać, nie tylko fanom serii. Na każdego czeka wspaniała historia, która pozwoli nam ponownie poczuć (nie zawsze słodki) smak dzieciństwa.
Gra była recenzowana na platformie PlayStation 4
Ilustracja wprowadzenia: Screen z gry The Awesome Adventures of Captain Spirit