Niedawno w sieci pojawiła się oficjalna informacja na temat aktualnego stanu prac. Blizzard zaznacza, że pomimo braku informacji bieżących udostępnianych do opinii publicznej, cały zespół odpowiedzialny za projekt pracował w pocie czoła. W tekście producent zwraca uwagę na to, że większość roboczogodzin zajmuje przekształcenie starego kodu programowania na nowy, bardziej stabilny, przy zachowaniu cech i klimatu produkcji z 2004 roku. Zabieg jest ten wręcz konieczny z prostych przyczyn: dawny język programistyczny nie obsługuje aktualnych systemów, kart graficznych, a przede wszystkim aplikacji Battle.Net. W chwili obecnej została uporządkowana baza danych, o którą opiera się cała produkcja, co stanowi dość spory krok w kierunku zapowiedzi premiery.
Zobacz również: Metro Exodus na gorącym gameplayu!
Oprócz spraw związanych ze stanem prac ujawniono, która dokładnie wersja World of Warcraft, a było ich dość sporo na przestrzeni trwania tzw. Vanilli, zostanie przywrócona do życia. Zespół postawił na patch 1.12 głównie z racji dobrej optymalizacji i stabilności. Na chwilę obecną WoW Classic nie będzie serwerem progresywnym, a więc z biegiem czasu nie będą pojawiać się kolejne historyczne patche.
Niestety wciąż nie wiadomo kiedy można spodziewać się premiery klasycznej odsłony World of Warcraft. Jak się okazuje, cały projekt jest bardzo skomplikowaną operacją i może zająć Blizzardowi jeszcze sporo czasu. Wiele graczy zapewne już nie może się odczekać tej pozycji i powrotów do czasów młodości, a może nawet i dzieciństwa.
Źródło: dualshockers.com / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe