Zaczynał jako dziecko. W wieku trzynastu lat porzucił aktorstwo, bo nie czuł się komfortowo, skupiając na sobie uwagę. Wraz z upływem czasu zmienił zdanie i doszedł do wniosku, że to jedyne, czym może się zajmować. Dziś ma na koncie jedną z głównych ról w megahicie HBO Czysta krew, dwie nagrody Odense International Film Festival za reżyserski debiut krótkometrażowy Att Döda Ett Barn, a nawet występ w teledysku Lady Gagi. W Wyznaniach nastolatki gra dorosłego mężczyznę uwikłanego w romans z piętnastolatką, w lipcu na ekranach polskich kin pojawi się jako legendarny Tarzan. Alexander Johan Hjalmar Skarsgård, najstarszy z ośmiorga dzieci Stellana Skarsgårda, udowadnia, że talent można mieć we krwi. I że więzy tejże krwi nie stoją na przeszkodzie podążania własną drogą.
Swój pierwszy angaż otrzymał w wieku ośmiu lat. Po kolejnych dwóch rolach przez blisko dekadę nie przyjmował żadnej propozycji – aż do roku 1999, gdy wystąpił w dziesięciu odcinkach serialu Vita lögner. Jego pierwsza wizyta w Hollywood zakończyła się – niemalże przypadkowo – rolą Meekusa w komedii Zoolander (2001).
Mój tata, który jest aktorem, pracował w Hollywood i go odwiedziłem. Sam dopiero zacząłem grać w Szwecji, a jego agent rzucił coś w stylu: chcesz spróbować, chcesz pójść na casting? Odparłem: cóż, będzie co opowiadać chłopakom, gdy wrócę do domu – wspominał w rozmowie z Harper’s Baazar – Nigdy wcześniej nie brałem udziału w hollywoodzkim castingu, nie miałem żadnych punktów odniesienia, nie wiedziałem, jak to działa. Wszedłem do pokoju, a tam Ben Stiller. Dwa tygodnie później jechałem Jeepem przez Broadway, słuchając Wham!.
https://www.youtube.com/watch?v=EMTbkfgT_jc
Nic więc dziwnego, że gdy parę lat później Skarsgård zszedł ze szwedzkiej sceny teatralnej i powrócił do Los Angeles, nie spodziewał się najmniejszych przeszkód na drodze do kolejnego angażu. Tymczasem konkurencja była spora. W 2008 roku udało mu się jednak otrzymać rolę sierżanta Brada Icemana Colberta w odcinkowej produkcji HBO Generation Kill: Czas wojny. W tym samym czasie jego przyjaciel, reżyser Jonas Akerlund, zaproponował mu udział w teledysku wschodzącej gwiazdy, Lady Gagi. Dowiedziawszy się, jak w skrócie wygląda fabuła klipu, aktor zgodził się z największą ochotą, entuzjastycznie nastawiony do zostania otrutym w akcie zemsty za próbę zabójstwa.
Czy podejrzewał, jak entuzjastycznie widzowie zareagują na Czystą krew, która zadebiutowała na kanale HBO zaledwie kilka dni po zakończeniu emisji wojennego miniserialu?
Absolutnie nie. To było przed wampiromanią, Zmierzch jeszcze nie wyszedł, więc podchodziłem do tego na zasadzie: dobra, jedziemy, wampir-wiking… że co?! Cieszyłem się, bo (…) bardzo podobała mi się praca dla HBO. Cieszyłem się na myśl o ludziach związanych z produkcją, ale tak naprawdę nigdy nie ma pewności.
O ile przed premierą serialu ekipa mogła mieć wątpliwości, czy adaptacja cyklu Charlaine Harris The Southern Vampire Mysteries przypadnie widzom do gustu, o tyle wkrótce stało się jasne, że cały świat oszalał na jej punkcie. Aż trudno uwierzyć, że początkowo Skarsgard starał się o rolę Billa – popularność zdobył jako Eric Northman, szwedzki wiking, ponad tysiąc lat temu przemieniony w krwiopijcę. To właśnie bezwzględny, bezpośredni i bezczelny właściciel baru Fangtasia okazał się najbardziej charyzmatyczną postacią serii, a ze swoją potomkinią, Pam De Beaufort (Kristin Bauer van Straten) stworzył niezapomniany, nieokrzesany wampirzy duet.
Jeśli można mówić o minusach wcielania się w tak wyrazistą rolę, jedynym byłby fakt, że w całym mnóstwie przysyłanych mu scenariuszy aktor odnajdował nie-wampirze wersje Northmana. Choć nie kryje, że uwielbiał tę postać, nie widzi niczego interesującego w duplikowaniu ról.
Chcę dobrze się bawić, chcę też stawać w obliczu wyzwań – mówił w wywiadzie z portalem Backstage.com – Pragnę tej tajemniczości nowej postaci. Jeśli znam wszystkie odpowiedzi, jeszcze zanim rozpocznę proces [przygotowań], gdzie w tym rozwój i przygoda?
Prócz oszałamiającej popularności i ryzyka zaszufladkowania, Czysta krew przyniosła mu nominacje do statuetki Saturna dla Najlepszego drugoplanowego aktora telewizyjnego oraz Teen Choice dla Ulubionego wampira. Kolejną nominacją, tym razem do nagrody Roberta, zaowocowała rola w Melancholii Larsa von Triera, zagrana u boku Charlotte Rampling, Kiefera Sutherlanda, Kristen Dunst i swojego ojca. Ten tytuł skierował także Skarsgårda na drogę kina niezależnego, którą obrał jeszcze kilkakrotnie – jego filmografia z okresu 2012-2013 obfituje w małe filmy i wielkie role. Trzy perełki z gatunku indie to absolutny must-see dla fanów niszowych produkcji oraz dla tych, którzy chcą przekonać się, jak szeroko Szwed potrafi rozwinąć skrzydła.
Po pierwsze, uwspółcześniona adaptacja klasycznej powieści Henry’ego Jamesa O czym wiedziała Maisie (2012), czyli rozbrajający swoim podejściem do dzieci Lincoln, który opiekuje się córeczką kochanki (Julianne Moore) lepiej, niż ona sama: docenienie na festiwalach filmowych w Toronto, Tribece, Porto, Tokyo, Seattle, Newport Beach. Po drugie, dramat Disconnect (2012), opowiadający o splatających się za pośrednictwem Internetu losach kilku osób, i Derek Hull, mierzący się ze śmiercią dziecka, kryzysem w małżeństwie, a do tego kradzieżą tożsamości oraz oszczędności przez hackera: owacje na stojąco na festiwalach filmowych w Wenecji i Santa Barbara. Wreszcie Benji – ekscentryczny, niepokojący, bez reszty oddany walce przeciwko wielkim korporacjom lider Grupy Wschód (2013), pokazywanej na festiwalach Sundance i SXSW.
https://www.youtube.com/watch?v=37Mg58iDoms
Pomimo że nakręcona w tak zwanym międzyczasie Battleship: Bitwa o Ziemię nie odniosła kasowego sukcesu, po epizodzie z 2012 roku aktor nie sparzył się na blockbusterach.
Moja obecność na ekranie trwa pół godziny. Dość szybko wylatuję w powietrze – przyznał na łamach The Guardian – Jestem fanem Pete’a Berga. Nadal twierdzę, że to fantastyczny reżyser; szczerze mówiąc, bawiłem się świetnie. Wiem, że wynik w box office rozczarował, ale nie zraziło mnie to do produkcji na wielką skalę.
Co prawda w 2014 na plakacie Dawcy pamięci znalazł się w towarzystwie Meryl Streep i Jeffa Bridgesa, powrócił także w tegorocznym Zoolanderze 2 i w trailerze Tarzan: Legenda rozgrzał Internet do czerwoności, ale to za sprawą kolejnego filmu indie znów mówi się przede wszystkim o jego talencie, a dopiero potem o aparycji. Fakt, że na kalifornijskiej premierze pojawił się przebrany za draq queen, jest jedynie wisienką na torcie.
Wyznania nastolatki, debiutancki obraz Marielle Heller (nagrodzony na festiwalach Sundance i Berlinale), to historia osadzona w latach 70. ubiegłego wieku, ale z przesłaniem niezwykle aktualnym również w dzisiejszych czasach. Nie, nie chodzi o to, aby – w ślad za Minnie, główną bohaterką – sypiać z kochankami matek. Nawet, jeśli wyglądają jak Monroe, czyli Skarsgård z wąsami i w dzwonach. Raczej o to, aby odkrywać własną tożsamość i seksualność, a samooceny nie uzależniać od powodzenia w relacjach damsko-męskich.
Wyzwanie wcielenia się w tę rolę było tym, co zaintrygowało mnie w projekcie. (…) Właściwie nie wiedziałem, jak go zagrać i to naprawdę mnie ekscytowało, bo takie przedsięwzięcia zawsze dają najwięcej frajdy: kiedy piszesz się na to, podoba ci się scenariusz, historia i postać, ale masz mnóstwo pytań i nie znasz odpowiedzi. (…) Zagrać trzydziestopięciolatka uprawiającego seks z piętnastoletnią córką kochanki to zdecydowanie wyzwanie. Czułem, że gdyby to było zbyt drapieżne, nie byłoby interesujące przez godzinę czterdzieści, bo po prostu przykleiłoby mu się łatkę zboczeńca. Ludzie reagowaliby na zasadzie: odejdź od niego, to ohydne! – opowiadał w rozmowie z BuzzFeed.com – Chcieliśmy, żeby to było bardziej niewygodne dla widzów, w pewien sposób bardziej złożone. Żeby czuli się trochę skonfundowani, obserwując ten związek i może żeby znaleźli momenty, kiedy właściwie lubią tego faceta, albo przynajmniej go rozumieją, albo mają nadzieję, że bohaterowie zostaną razem – a potem dziwili się samym sobie.
Przyznać trzeba, że wyzwaniu sprostał brawurowo i osiągnął każdy z zakładanych celów: wąsaty, ubrany w dzwony Monroe rzeczywiście budzi i wątpliwości, i sympatię zarazem. Skarsgård, podobnie jak pozostali szwedzcy aktorzy – tegoroczna zdobywczyni Oscara, Alicia Vikander, Noomi Rapace, Joel Kinnaman – z roku na rok umacnia swoją pozycję w Hollywood. Doskonale sprawdza się w ambitnych, oryginalnych, niezależnych filmach, podejmuje ryzyko udziału w wysokobudżetowych produkcjach, potrafi odrzucić scenariusze, które w żaden sposób nie rozwiną jego warsztatu. Pozostaje tylko życzyć sobie, aby nie zszedł z obranego kursu, śledzić dokonywane przezeń wybory i mieć nadzieję, że w najbliższych latach lista interesujących ról będzie się wydłużać proporcjonalnie do laurów, jakimi zostaną nagrodzone.
Ilustracja wprowadzenia: Michael Friberg, GettyImages.com