Melissa Barrera otwarcie opowiada o wyrzuceniu jej z filmu Krzyk 7 w związku z jej kontrowersyjnymi wypowiedziami odnośnie konfliktu Izraela z Hamasem. Aktorka także wspomniała o odejście nowej twarzy serii, Jenny Ortegi, która była z nimi od piątej części.
Podczas niedawnego wywiadu dla magazynu Rolling Stone Barrera postanowiła w końcu przerwać milczenie i dosadnie wypowiedzieć się na temat wyrzucenia jej z Krzyk 7. Aktorka przyznała, że było to szokujące, a jej prywatne wypowiedzi nie powinny budzić jakiejkolwiek kontrowersji. Poruszyła również odejście Jenny Ortegi.
Nie jestem pierwszą osobą, której się to przydarzyło, ale to było szokujące. Nawet nie wiem, co powiedzieć. […] Wiem co powiedziałam […] i nie powinno to budzić kontrowersji. Jestem więc bardzo spokojna. Ludzie, którzy mnie znają, moja rodzina, wiedzą jaka jestem i wiedzą na czym stoję. Myślę, że większość ludzi na świecie też to wie. Chciałabym położyć kres przemocy, by na świecie zapanował pokój i każdy czuł się bezpiecznie.
Słuchaj, Jenna to dobre dziecko. Jest dobrą osobą i kochamy się. Ona postawiłaby się w moim imieniu, a ja w jej bez względu na wszystko.
Melissa Barrera została usunięta z Krzyku po tym jak na swoich social mediach promowała antysemityzm, podkreślając że Izrael to skolonizowana ziemia. Spyglass potajemnie wyrzuciło aktorkę. Aktorka promowała mowę nienawiści w swoich mediach społecznościowych. Niejednokrotnie pojawiały się posty mówiące, że Żydzi kontrolują media popierając Izrael.
Teraz Barrera w dalszym ciągu opowiada o swoim stanowisku, podkreślając, że jej wypowiedzi zawsze były zakorzenione w miłości, „ludzkości”, prawach człowieka i wolności. Podkreśliła także, że popiera zawieszenie broni w Gazie, które położy kres przemocy i przyniesie korzyści pokojowi i bezpieczeństwu obu stron konfliktu.
Źródło: Screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe