Marvel i Warner Bros. pod ostrzałem! Studia oskarżone o zbyt małą liczbę postaci LGBT
Autor: Szymon Góraj
23 maja 2018
To jedna z tych pojedynczych sytuacji, w których obu konkurencyjnym markom dostaje się po równo. Otóż organizacja Gay & Lesbian Alliance Against Defamation (GLAAD) – czyli, jak z samej nazwy wynika, za swój główny cel mająca walkę z wszelkiego rodzaju uprzedzeniami związanymi z płcią czy rasą – zaatakowała studia Marvel i Warner Bros. z powodu zbyt małej ilości bohaterów LGBT w swoich filmach.
Reprezentująca organizację Kate Ellis w swoim oświadczeniu napisała, że z racji zwiększającej się różnorodności na świecie – czego dowodem mają być sukcesy Wonder Woman od Warner Bros. i Czarnej Pantery od studia Marvel – istotne jest promowanie środowisk LGBT. Ellis podkreśliła, że oba rzeczone studia nie posiadają odpowiednich statystyk Studio Responsibility Index.
Fot. Materiały prasowe – kolaż
Uważacie, że Marvel i Warner Bros. powinny mocniej zwracać uwagę na tego typu sprawy?
Źródło: cbr.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Zastępca redaktora naczelnego
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.
Eh, czego Ci ludzie nie wymyślą. Pretensje powinni mieć do komiksów, skoro nie ma wielu postaci LGBT o jakimś większym znaczeniu. Studia nie mają wielkiego wpływu, chyba że drastycznie zmienią daną postać. A to czysty strzał w kolano, bo nikt nie będzie ryzykował irytacji fanów komiksów, czyli przeciętnego widza. Rozumiem oburzenie o dyskryminację, ale to tak, jakby Kapitan Ameryka miał być czarny albo Czarna Pantera biały. Tak zostali stworzeni, tak są ekranizowani. Nie ma co robić wideł z igieł.
Prawda. Nie ma co specjalnie komu wchodzić w d… .
W sumie to ci z lgqwerty chyba studia pomylili. Jak chcą sobie kręcić filmy z podtekstami , to niech kręcą. Filmy Marvela są wariacjami na temat superbohaterów komiksowych , a nie broszurkami zachęcajacymi do jakiś sympatii seksualnych.