Marvel jakiś czas temu ogłosił, że nadchodzący serial Echo pojawi się w Disney+ latem 2023 roku. Jednakże pewne plotki z dobrych źródeł mówią, że produkcja ta zostanie znacznie opóźnione aż na początek 2024 roku. Słowa Marion Dayre, głównej scenarzystki i producentki obrazują nam powody opóźnienia i w ostatnim czasie są one problemem wszystkich projektów Marvel Studios.
Główna scenarzystka zdobywała uznanie i doświadczenie na planie serialu Zadzwoń do Saula. W rozmowie z podcastem The Writer’s Panel pokazała, jak fatalnie wyglądają kulisy serialu MCU. Oparła to na porównaniu do spin-offu Breaking Bad, używając takich słów:
Twórcy Echo nie dostają wystarczająco czasu na pracę i wszystko jest robione na szybko, bo terminy wyznaczone przez Marvela ich popędzają.
Swoją pracę przy Echo opisuje jako intensywny czas z ogromnym tempem, jakby to była sytuacja kryzysowa. Porównując do poprzedniej produkcji, z którą pracowała, twierdzi, że tamten proces opierał się na skrupulatnym i wnikliwym budowaniu odcinków krok po kroku, a niektóre scenariusze trzy razy zmieniali, by dojść do finalnego i świetnie ocenianego efektu. Niestety przy Echo nie jest w stanie tego zrobić, bo nie dostaje na to czasu. Tłumaczy, że to doświadczenie nauczyło się pracy z non stop goniącymi ją terminami:
To polegało na odnajdywaniu procesu pracy w danej chwili, który pozwolił mi zdążyć z terminami. A także aby być bardziej elastyczną, niż w normalnej sytuacji, gdybym miała więcej czasu i robiła to troszkę inaczej.
Dodaje, że z dostosowaniem się do bardzo szybkiego tempa pracy przy Echo pomogło jej doświadczenia z serialem The Act.
Jak wiemy, już wcześniej były przecieki o zmęczeniu twórców produkcji pracą z przytłaczającym terminami. Dużo też było mówione o tym, jak Marvel źle ustala te terminy przy kontrowersjach związanych z ich traktowaniem osób od efektów specjalnych.
Czy Marvel Studios wyciągnie z tego wnioski?
Źródło: The Direct / ilustracja wprowadzenia: Disney+