Jeśli nie mieliście okazji śledzić naszej strony na bieżąco w trakcie minionego tygodnia, to nie martwcie się. Redakcja Movies Room przygotowała dla Was zestawienie najważniejszych newsów z ostatnich 7 dni, okraszonych soczystym komentarzem naszych dziennikarzy.
Angelika Borucka: Bethesda w ostatnich latach to firma, której zawsze z przyjemnością zostawiam złotówki. Z Rage 2 nie będzie inaczej! id Software to kolejna sprawdzona firma, która potrafi nawet zrobić postaciom ładne twarze… Surrealistyczny świat, walka z potworami, szalone pojazdy i lekko “słitaśny” posmak. Trochę zalatuje Sunset Overdrive, więc czekam!
Rafał Pilch: Ostatnio Bethesda bardzo śmiało odgrażała się, że jeszcze zaprezentuje nam masę ciekawych tytułów, nad którymi pracuje w ciszy i w pocie czoła. Rage 2 pokazuje, że nie rzucali oni raczej słów na wiatr, więc spodziewajmy się kolejnych ciekawych zapowiedzi z ich strony.
Maciek Rugała: Bardzo niecierpliwie czekam na Rage 2. Głównie dlatego, że pierwsza część bardzo mocno mnie zawiodła – w moim ujęciu wzorowała się na Borderlands oraz nowych Falloutach od BezBetaTesty (czyt. Bethesdy) po czym… wzięła z nich to co najsłabsze. No okej, może przesadziłem, ale generalnie mam na myśli to, że studio z Maryland ma sporą szansę odkupić swoje winy i stworzyć coś naprawdę świeżego. Bo jedynka nie była ani jakaś nowatorska, ani nadzwyczajnie grywalna.
Rafał Pilch: Trzeba przyznać, że zapowiedź STAKERa 2 zszokowała dużą część gamingowego świata. W internecie cicho było na temat ewentualnej kontynuacji kultowego tytułu, a tu proszę – wracamy do zony.
Krzysztof Sorokoń: Jest stałe zapotrzebowanie na gry postapokaliptyczne. STALKER ma w tym segmencie status VIP i jeśli tylko wyjdzie, to biorę ją w ciemno. Oby tylko nie skończyło się jak w 2010, na szumnych zapowiedziach i … skasowaniu projektu. Czekam!
Maciek Rugała: Fakt – STALKER wyrobiło sobie dobre imię, jeśli chodzi o prowodyra gatunku. Niemniej jednak w czasach, gdy istnieje taki wysyp postapo-shooterów, bardzo ciężko się przebić z czymś co sprzeda się w zadowalająco dużym nakładzie. Ukraińcy mają zacięcie do wcześniej wspomnianych postapo-shooterów – nadmienić tu wypada obok Stalkera także adaptacje powieści Metro 2033 oraz niegdysiejsze sieciowe Survarium. Ale czy owe zacięcie pozwoli im stworzyć drugą część Stalkera, który będzie przynajmniej równie wyróżniającą się produkcją co jedynka? Czekam. I trzymam za to kciuki, bo gamedev naszych sąsiadów ma naprawdę duży potencjał.
Angelika Borucka: Jestem po stronie tych, którzy mówią, że twórcy po prostu nie chcą rywalizować z Red Dead Redemption 2. Jeśli twórcy skorzystają z dodatkowego kwartału, żeby dać nam jeszcze bardziej dopracowany produkt – świetnie.
Krzysztof Sorokoń: Z jednej strony bardzo ubolewam nad opóźnieniem, bo Metro Exodus było najbardziej przeze mnie wyczekiwaną grą z drugiego półrocza tego roku. Z drugiej jednak szkoda byłoby, żeby taka gra przeszła bez echa, przyćmiona przez świetnie zapowiadające się Red Dead Redemption 2. Jednak widać że tym tropem poszło wielu wydawców gier, którzy w obawie o konkurencję ze strony RDR 2 przesunęli daty premier swoich gier. W ten sposób Rockstara będzie bezkonkurencyjny, a w przyszłym roku będziemy mieli wykwit premier.
Rafał Pich: Szkoda, po prostu szkoda, że jeszcze przyjdzie nam poczekać na tą produkcje, a zdecydowanie duża część świata gamingowego na nią wyczekuje.
Maciek Rugała: Postapo i ukraiński gamedev… Jakbym po niejednokroć o tym czytał… Mam chyba deja vu… Ale do rzeczy – jeśli o gry chodzi, to na M&B: Bannerlord oraz kolejną odsłonę Metra mogę czekać ile tylko mi każą. Premiery były już przesuwane, co wiązało się z westchnieniem zawodu ze strony części fanów. Ale jestem pewien, że druga część fanów jest optymistycznie nastawiona do przesunięcia dnia premiery. Chcemy otrzymać wciągający tytuł, a nie robiony na kolanie półprodukt. Aby tak się stało – możemy czekać ile będzie trzeba.
Dominik Dudek: Wszelakie screeny z nowego Metra są przepiękne i twórcy na pewno chcą dołożyć wszelkich starań, aby wszystko było cacy, zatem można poczekać jeszcze trochę.
Rafał Pilch: Była to zdecydowanie tylko kwestia czasu. Vita dogorywa już od kilku lat i najwyższa pora zakończyć ten marny żywot.
Krzysztof Sorokoń: Od bardzo dawna ubolewam nad faktem, że Sony odpuściło sobie segment konsol przenośnych. Osobiście zdecydowanie bardziej wolę grać na konsolce, niż na telefonie. Jest to zdecydowanie wygodniejsze. Jak widać na przykładzie Switcha – w tej niszy można też nawet nieźle zarabiać. Wielka szkoda że Vita wywiesza białą flagę.
Krzysztof Wdowik: Kiedy wydajesz tytuł ekskluzywny na konsolę przenośną, a potem ta gra traci ten status i można ją kupić na większej konsoli, konsola przenośna traci sens egzystencji.
Angelika Borucka: Od lat jestem w obozie EA, ale przyznam, że lata temu zwiastun do COD Ghost spowodował u mnie ciarki i chciałam tę grę (dopóki nie zobaczyłam logo). Ciekawa jestem jak Black Ops 4 przełoży się na fanów, szczególnie tych, którzy grali w tę serię dla fabuły. A fabuła kusiła przecież też znacznie więcej osób niż multiplayer na kilkanaście osób. Blackout również mnie ciekawi – Battle Royale to hit ostatnich miesięcy i choć wylewa się tutaj sporo hejtu, to jeśli ktoś grał w PUBG, dobrze wie, ile radości przyniosłaby dobrze zrobiona rozgrywka na poważnie. Activision da radę? Dowiemy się już w listopadzie.
Rafał Pilch: Ahhhh kolejna zapowiedź Call of Duty, kolejna fala hejtu, kolejny brak jakiegokolwiek zwrócenia uwagi na żądania fanów i zapewne szykuje się kolejny rekord sprzedaży… Ot cykl każdego Call of Duty, można rzec.
Krzysztof Sorokoń: Sporadycznie lubię sobie popykać w Call of Duty. Jednak jak sporą część graczy, do produkcji Activision przyciągała mnie zawsze fabuła. Tym razem mamy dostać część bez kampanii. Jak dla mnie to kategorycznie skreśla tą odsłonę. Battle Royale będzie fajnym dodatkiem (który mają już wszyscy). Mi on nie zrekompensuje braku kampanii. Ja podziękuję!
Dominik Dudek: Psioczą ludzie na to Call of Duty, a i tak będą kupować, nieważne jaki poziom gra będzie prezentowała. Nihil Novi.
Rafał Pilch: Blizzard już wcześniej wspierał organizacje w bardzo podobny sposób, a mianowicie za sprawą sprzedawania choćby nawet specjalnych Petów w World of Warcraft. Cieszy więc fakt, że ten sposób został zaaplikowany do nowej produkcji i mam nadzieje, że w niej pozostanie.
Krzysztof Sorokoń: Bardzo lubię, gdy producent gier widzi coś więcej niż zasobność własnego portfela. Wszystkie tego typu akcje zawsze oceniam pozytywnie i wspieram. Zdecydowanie lepiej, gdy firma przeznacza swoje zyski na tego typu inicjatywy, niż inwestuje je bezmyślnie w durne reklamy. To o wiele lepiej wpływa na jej wizerunek.
Dominik Dudek: Takie akcje ja bardzo propsuję. Brawo Blizzard!
Rafał Pilch: Można rzec: w końcu coś nowego! Świetna sprawa, że Paradox w końcu zapowiada zupełnie nowy projekt. Wygląda dość ciekawie i mam nadzieje, że przewyższy on jakością kultową Europę Universalis.
Krzysztof Sorokoń: Dobra strategia zawsze na propsie! A nikomu nie trzeba tłumaczyć, że Paradox dobre gry robić potrafi. Dowodem na to może być przywoływana już wcześniej Europa Universalis. Z ciekawością będę śledził dalsze losy Imperator Rome. Na razie projekt ten rysuje się wyjątkowo obiecująco.
Krzysztof Wdowik: Ale w strategie przecież nikt już nie gra…
Ilustracja wprowadzenia: projectumbrella.net
