Przyszłość filmowego uniwersum DC ponownie znajduje się na dobrej drodze… prawdopodobnie. David Zaslav stara się zarysować drogę tego świata na następne lata, ale do tego potrzebny jest lider. Poprzednio był nim właśnie Walter Hamada – odpwowiedzialny za m.in. stworzenie Aquamana oraz Jokera – filmy, które łącznie zgarnęły ponad 2 miliardy dolarów. Producent zajmował tę pozycję od 2018 roku, a w 2021 roku przedłużył kontrakt do 2023 roku. Jak jednak wiemy w zarządzie WB. nadeszły ogromne zmiany, a dawne praktyki Hamady nie pasowały do nowej strategii Zaslava. Wokół Hamady krąży również wiele kontrowersji dotyczących głównie filmu Liga sprawiedliwości z 2017 roku. Ray Fisher – Cyborg z DCEU – do dzisiaj walczy o to, aby Hamada został ukarany i przeprosił za wszystkie nieprzyjemne dla obsady i załogi sytuacje z planu. Czy takie przeprosiny kiedykolwiek nadejdą? Zapewne nie, ale jak widzimy, nadeszła jakaś sprawiedliwość.
Walter Hamada od jakiegoś czasu nie uczestniczy również w rozmowach na temat przyszłości DCEU. Premierujący już jutro Black Adam, będzie ostatnim filmem DC, w którym ujrzymy nazwisko producenta. Zapewne wielu z was wie już o scenie po napisach, w której pojawia się pewien jegomość. Gdyby nie odejście Hamady nigdy nie otrzymalibyśmy tego momentu, a przyszłe projekty z tą postacią nie miałyby miejsca. Sekwencja z Black Adama została nakręcona we wrześniu, czyli już po decyzji odejścia Hamady.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: JoBlo