Dawno, dawno temu, gdy Marvel Cinematic Universe jeszcze nie istniało, były plany, by Neil Gaiman stworzył film Doktor Strange. Twórca Sandmana zdradził to ostatnio w podcaście Happy Sad Confused. Produkcja miała być współtworzona z Guillermo del Toro, twórcą między innymi Labiryntu Fauna. Co więcej? Akcja filmu o przygodach Mistrza Sztuk Mistycznych miała dziać się w latach 20.!
Produkcja niestety nie powstała, bo jak zdradza Gaiman, Kevin Feige chciał zacząć MCU od takich postaci jak Iron Man, Kapitan Ameryka czy Thor. Niemniej, sam zamysł już się pojawił, a Strange miał być tak zwanym człowiekiem „poza czasem”:
Więc chodzi o to, że przeszedł przez to całe szkolenie, aby stać się Mistrzem Sztuk Mistycznych, może we wczesnych latach 30. lub późnych latach 20. Mieszka w Greenwich Village od 90 lat, wyglądając tak samo jak wtedy, i nikt tego tak naprawdę nie zauważa.
Film w końcu trafił do Scotta Derricksona i zarobił 677,8 miliona dolarów. Sequel Doktor Strange w multiwersum obłędu, stworzył natomiast powracający do Marvela Sam Raimi i w zarobkach zbliżył się do miliarda. Natomiast fani Neila Gaimana mogą obecnie oglądać serial Sandman na Netflix.
Źródło: collider.com / ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu