Pomimo dużej popularności Obi-Wan Kenobi podzielił ostatecznie widzów, którzy różnie odbierali wiele wątków. Jak się okazuje, pewne kwestie mogły wyglądać zupełnie inaczej.
Na przykład sama podstawa scenariusza była inna. Sam Ewan McGregor przyznał niedawno, że w pierwotnym zamyśle scenariusza Obi-Wan miał pogłębiać swoją relację nie z Leią – porwaną na samym początku sezonu – a jej bratem. Koniec końcu nie zdecydowano się oczywiście na takie rozwiązanie.

Obi-Wan Kenobi, Disney+
Akcja serialu na wyłączność Disney+ rozpoczyna się dziesięć lat po dramatycznych wydarzeniach znanych widzom z Zemsty Sithów. Kenobi ukrywa się an Tatooine, jednocześnie obserwując swojego przyszłego padawana Luke’a Skywalkera. W zabawie w kotka i myszkę bierze również udział Imperium, a konkretnie Inkwizytorzy, którzy za zadanie mają wybić pozostałości po Zakonie Jedi. W produkcji Ewan McGregor powrócił jako tytułowy Mistrz Jedi, a Hayden Christensen ponownie wcielił się w kultowego złoczyńcę – Dartha Vadera. Wśród twórczyń serialu znajdzie się Deborah Chow (The Mandalorian).
Źródło: The Direct
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.