Expeditions: Rome
Expeditions: Rome

Expeditions: Rome – recenzja gry. Heroesy naszych lat?

Heroes of Might and Magic to seria, którą zna niemalże każdy. Nawet jeśli nie jest się fanem pojedynków turowych, seria nie obeszła się bez echa i trzeba żyć pod kamieniem, aby nigdy na nią nie wpaść. W związku z tym czemu by nie spróbować stworzyć gry na podobnych zasadach w 2022 roku? Takie pytanie zadało sobie studio Logic Artists odpowiadające za najnowszy tytuł w tym stylu, czyli Expeditions: Rome. Czy jednak taki gameplay nadal się broni w 2022 roku?

W jakich grach ostatnio mogliśmy zobaczyć pojedynki turowe? Najgłośniejszym tytułem był Phoenix Point: Behemoth Edition na konsole Sony i Microsoftu. Jednak to był jedynie port tytułu z 2019 roku. Zarówno we wspomnianej wcześniej serii Heroes of Might and Magic, jak i Phoenix Point mogliśmy zobaczyć jakieś zjawiska paranormalne. Czy to potwory i magię, czy też kosmitów. Jednak w grze Expeditions: Rome nie uświadczymy takich rzeczy. Jest to gra osadzona w realiach historycznych i nawet spotykamy tam historyczne postacie, takie jak na przykład Gajusz Juliusz Cezar. Co prawda gra mogłaby przedstawić je w trochę innym świetle, jak ma w zwyczaju robić to seria Assassin’s Creed, jednak stawia ona raczej na trzymanie się tego, co wydarzyło się naprawdę.

Skoro twórcy stawiają raczej na realizm i oddanie faktów historycznych, to możemy spodziewać się także, że same pojedynki będą wyglądały jak najbardziej realistycznie. Oczywiście nasze postacie posiadają swoje unikalne umiejętności i statystyki. Dostępni są między innymi legioniści wyposażeni w tarczę i miecz, pikinierzy dzierżący w dłoniach włócznie, lub halabardy, łucznicy z łukami oraz gladiatorzy wyposażeni w dwie bronie. Poza statystykami i rodzajami broni postaci posiadają także unikalne umiejętności. Powodzenie naszych misji oraz przebieg walki zależeć będą w dużej mierze od tego, jaką drużynę skomponujemy. Jednak nie to jest najważniejsze. Główne skrzypce grają tutaj nasze umiejętności dowodzenia drużyną i planowania. Szybko okaże się, czy jest to odpowiedni dla nas tytuł, czy jednak nie.

Expeditions: Rome

fot. zrzut ekranu z gry Expeditions: Rome

Zobacz także: Clid the Snail – recenzja gry. Gdzie ja, tam mój dom

Poza walką oczywiście ważnym jest, aby odpowiednio rozwijać naszą postać oraz fabułę. Dokonujemy tego poprzez wybór odpowiednich kwestii dialogowych i wykonując opcjonalne zadania w trakcie misji. Możemy na przykład przed pierwszą misją porozmawiać z kowalem i odebrać lepsze wyposażenie, bądź pominąć ten fragment i ruszyć na zadanie bez uzbrojenia. Ciekawym elementem jest tutaj możliwość połączenia Expeditions: Rome z naszym kontem Twitch. Dzięki temu nasi widzowie są w stanie dokonywać wyborów w trakcie dialogów. Na pewno znacznie ułatwi to interakcję chatu z twórcą w trakcie prezentowania gry.

O ile soundtrack gry prezentuje się naprawdę dobrze, o tyle szata graficzna dosyć mocno odrzuca. Modele postaci, animacji oraz tekstury nie przypominają gry z 2022 roku. Wygląda to raczej, jakby studio skupiło się na fabule i ciekawych mechanikach, przez co zabrakło funduszy na dopracowanie szaty graficznej. Animacje są niedopracowane i przypominają gry sprzed roku 2000. Postacie i elementy świata są proste i wyglądają bardziej jak gotowe assety zakupione gdzieś w internecie niż własne dzieło. Układ świata i podróżowanie między lokacjami od razu przypominają grę Heroes of Might and Magic III.

Expeditions: Rome

fot. zrzut ekranu z gry Expeditions: Rome

Zobacz także: God of War (PC) – Aleś ty ładny

Podsumowując, Expeditions: Rome dobrze łączy fabułę i elementy walki turowej. Ciekawym pomysłem jest także możliwość połączenia gry z czatem na Twitchu. W odbiorze rozgrywki pomaga także polska lokalizacja tego tytułu. Dźwięki z gry dobrze oddają to, co dzieje się na ekranie, a soundtrack pasuje i dodaje klimatu. Niestety gra sama w sobie jest dość monotonna i nudna. Bardzo dużym minusem jest także oprawa wizualna. Nie pasuje ona do tej gry totalnie i bardzo psuje to, co pozytywnie zaskakuje w reszcie tytułu.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?