Marvel's Avengers: Spider-Man
Marvel's Avengers: Spider-Man

Marvel’s Avengers: Spider-Man DLC – recenzja dodatku do gry. Wracamy do roku 2001

4 września 2020 roku premierę miała gra Marvel’s Avengers. Zapowiadała się ciekawie, jednak wiele niedomówień, niespełnionych obietnic i bardzo słaby gameplay sprawiły, że gra szybko straciła swoją popularność. Do kiepskich decyzji twórców możemy zaliczyć także fakt, że informacja o ekskluzywności niektórych dodatków na platformę PlayStation została podana bardzo późno, bo około miesiąc przed premierą produktu. W międzyczasie dostaliśmy wiele darmowych dodatków do gry. Nie obyło się także bez dramy, w której główną rolę pełniły mikrotransakcji. Jak łatwo się domyślić, nie pomogło to twórcom w zachęceniu nowych klientów do kupna gry, czy starych graczy do powrotu do produkcji. Światełkiem w tunelu okazał się być Marvel’s Avengers: Spider-Man DLC. Czy ratuje on ten tytuł?

Oficjalnie pojawienie się Marvel’s Avengers: Spider-Man DLC pierwszy raz twórcy zapowiedzieli około miesiąca przed premierą gry. Potem przez długi czas była cisza. W końcu jednak doczekaliśmy się oficjalnego potwierdzenia, że ta postać pojawi się w grze. Najpierw było potwierdzenie w formie plakatu z planowanym rozwojem gry, następnie oficjalny plakat samej postaci i w końcu zwiastun. Postać miała pojawić się 30 listopada 2021 i tak się faktycznie stało. Zwiastuny wyglądały w porządku, a design postaci oraz jej dodatkowe skórki potrafiły przykuć oko. Jak się jednak okazało, ten dodatek miał nie mieć swojej własnej historii, co jest niemałym rozczarowaniem, biorąc pod uwagę fakt, że poprzednie treści do pobrania miały takie bonusy.

Już po starcie, gdy chcemy wybrać misję i postać, okazuje się, że najpierw trzeba znaleźć pajęczaka na statku. Nie jest to jednak trudne. Po znalezieniu pajęczyny, pojawia się krótki przerywnik filmowy. Niestety, przez fakt, że gra ma pełno błędów, czasem jest on pozbawiony dźwięku. Na szczęście trwa zaledwie chwilę, po której już możemy się wcielić w Spider-Mana, zwiedzać Chimerę i brać udział w misjach. Najlepiej zacząć od programu szkoleniowego dla Spider-Mana – ten jednak potrafi się zaciąć, co zmusza nas to do całkowitego restartu gry… Mechaniki pająka nie tyle są zbliżone do tych z gry Marvel’s Spider-Man, co są żywcem z niej zdarte. Jednak nie wygląda to dobrze. Postać często się buguje, a jej animacje nie łączą się ze sobą. Wygląda to po prostu źle. Mało tego, sieć pajęczaka zaczepia się o… powietrze.

Marvel's Avengers: Spider-Man DLC

fot. zrzut ekranu z gry Marvel’s Avengers: Spider-Man DLC

Zobacz także: Ruined King: A League of Legends Story – recenzja gry. Mrok w krainie

Skórki, finishery czy emotki wyglądają dobrze. Niestety trzeba je kupić za kredyty, czyli walutę w grze, którą zdobywamy poprzez zakup jej za prawdziwe pieniądze. Mechaniki, wygląd i sama obecność Spider-Mana wypada w grze tak, jakby twórcy chcieli po prostu wepchnąć go tam na siłę. Po to, aby zachęcić nowych graczy czy fanów pająka do zakupu gry oraz skórek. Nie wygląda to najlepiej. Mało tego, coraz bardziej zniechęca do grania w tytuł. Dubbing do Petera Parkera jest jedną z niewielu rzeczy, które w grze wypadły dobrze. Innymi słowy, Marvel’s Avengers: Spider-Man DLC jest dodatkiem kiepskim i totalnie zniechęca do gry. Tak jak z resztą sam podstawowy tytuł. Jako że dostępny jest on jedynie na konsole od Sony, lepiej zainwestować w solowy tytuł przeznaczony pajączkowi.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Więcej informacji o
, , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?