Marta Krajewska – Wilcza Dolina. Zaszyj oczy wilkom – recenzja książki

Marta Krajewska to świeżynka na rynku wydawniczym – powieściowo zadebiutowała w wydawnictwie Genius Creations niemal dwa lata temu niezwykłym, nasyconym słowiańskością Idź i czekaj mrozów. W październiku 2017 roku ukazała się kontynuacja książki zatytułowana Zaszyj oczy wilkom.

W obu częściach autorka serwuje czytelnikom historię znajdującą się na pograniczu wiejskiej sielanki, Chłopów i Sagi o Wiedźminie. W pierwszym tomie zajęła się przede wszystkim prezentacją życia góralskiej wsi w Wilczej Dolinie, obecnej tam magii – w większości groźnej i objawiającej się pod postacią potworów – a także zmagań Vendy, głównej bohaterki, z narzuconą jej za wcześnie rolą opiekunki wioski, stawiającej czoła mrocznym siłom zagrażającymi mieszkańcom, z którymi walczy dzięki sprytowi i silnej wierze w bogów. W tomie kolejnym Venda musi rozwiązać dwa palące problemy: obecność wilkołaka we wsi oraz… własną klątwę, którą rzucił na nią Pan Lasu, bóg groźnych wilkarów, którzy niegdyś panowali nad okolicą.

W Zaszyj oczy wilkom na pierwszy plan nadal wysuwa się życie wsi – obrzędy, tradycje, lokalne zwyczaje, niesnaski między sąsiadami – ale więcej tu faktycznej akcji, a mniej opisów. W tle rozgrywa się kwestia wilkołaka, Vendę zajmuje też groźba Pana Lasu, dotycząca sprowadzenia z zaświatów wybitych przez czarodziejkę wilkarów. Do tego dochodzi sprawa porwanego przez demony dziecka Atry, ślicznej, acz zawistnej trzpiotki, a także obecność trzech przyjezdnych, którzy rozkopują ruiny zamku w poszukiwaniu skarbu. To nagromadzenie wątków nie wychodzi powieści na dobre. Przez większą część lektury nie czuć jednak tego natłoku, aż do momentu, gdy zbliżamy się ku zakończeniu powieści. Wtedy widać, że autorka nie do końca nad wszystkim zapanowała. O wiele lepiej wyszłoby skupienie się na maksymalnie dwóch lub trzech wątkach, chyba że planuje wykorzystać je ponownie w kolejnym, trzecim tomie – bo okazuje się, że i takowy powstanie, ale nie wiadomo jeszcze kiedy.

W książce ponadto znalazło się kilka fragmentów, które wydają się być doklejonymi na siłę i przez to po prostu nie pasują do całości. Najlepszym przykładem będzie tutaj wyprawa po wilkara, na którego rzuciła urok Królowa Zimy. Dopiero po jakimś czasie czytelnik orientuje się, po co ten wydzielony, samodzielny rozdział został w ogóle napisany, ale nadal razi, jak bardzo nie pasuje do całego toku narracji.

Mimo to Zaszyj oczy wilkom jest bardzo przyjemne w odbiorze: zawieszone gdzieś pomiędzy baśniowością a opowieścią o małej społeczności. I  to w tych podszytych magią kwestiach obyczajowych ładnie się broni. Problemy wioski pochłaniają czytelnika na tyle, że jest w stanie wybaczyć potknięcia fabularne. Narracja, podobnie jak w poprzednim tomie, utrzymuje spokojny, płynny charakter: pory roku w Wilczej Dolinie przemykają niemal niezauważalnie, z kolei życie bohaterów i związane z nim dramaty toczą się dalej. Ta książka „wchodzi” lekko i gładko do tego stopnia, że nieścisłości zaczynają nas kłuć w oczy dopiero w ostatnich rozdziałach. Dodatkowym plusem jest fakt, że Krajewska pozostaje konsekwentna w budowie swoich postaci: Venda rozwija się, pozostając wierną swoim zasadom, równocześnie zachowując otwartość na nowe opcje. Atra zaczyna zauważać, że popełnia błędy i – mimo egoizmu – jest w stanie powoli dorosnąć; w końcu również DaWern, od którego autorka zdaje się tu wymagać najwięcej, lawiruje między swoją dziką, wilczą naturą, a byciem dobrym partnerem dla Vendy, co owocuje ciekawymi dylematami i kłótniami między tą dwójką.

Zaszyj oczy wilkom jest słabszą niż Idź i czekaj mrozów książką, ale nadal bardzo ciekawą i przyjemną. Marta Krajewska zgrabnie łączy magię z rzeczywistością, przekształca słowiańskie wierzenia w realne zagrożenia i przyjazne siły, a jej proza jest pełna uroku. Na pewno warto się z nią zapoznać – takiej powieści w Polsce jeszcze nie było. Trzeba jednak pamiętać, że częste niedociągnięcia młodej autorki mogą powodować lekkie zgrzyty.


Zaszyj oczy wilkom Marta Krajewska okładka

Autor: Marta Krajewska

Tytuł: Wilcza Dolina #2. Zaszyj oczy wilkom 

Stron: 520

Wydawca: Genius Creations

Ocena: 70/100

Stały współpracownik

Interesuję się literaturą, z dużym naciskiem na fantastykę. Robiłam konwenty, dłubię na portalach. I dużo piszę o dinozaurach. Możecie mnie poczytać w różnych miejscach, ostatnio na blogu MatkaPrzełożona.wordpress.com

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?