Postać Steppenwolfa jest powszechnie uznawana za najsłabsze ogniwo filmowej Ligi Sprawiedliwości. Ciężko się zresztą temu dziwić, skoro nie tylko jego charakter i motywacje były żenująco biedne (co jest przecież na porządku dziennym także w filmach Marvela), ale nawet przesycony CGI wygląd wołał o pomstę do nieba. Są ludzie, którzy otwarcie przyznają, że wolą już Lexa Luthora z Batman v Superman – a to już naprawdę bardzo źle. Trudno się zatem dziwić, że sam aktor odgrywający tę blockbusterową abominację daleki jest od bycia usatysfakcjonowanym.
Ciaran Hinds, osoba dobrze znana z ról Mance’a Rydera w Grze o tron i Juliusza Cezara z Rzymu, wyraził swoje niezadowolenie z tego, jak przedstawiono jego postać w wersji kinowej. Dość jasno przy tym stwierdza, że jego występ wyglądał znacznie lepiej w wersji stworzonej przez Zacka Snydera:
@DCFUniverse @DCEUnited @fukujang0627 @SherazFarooqi_ just told me he hopes they release Zack’s cut. He was not happy with the theatrical cut pic.twitter.com/uva89ROpRP
— Jason Laboy #ACEComicCon (@Jason24cf) 9 grudnia 2017
Jak sądzicie, czy faktycznie snyderowskie ujęcie pokazałoby nam dużo lepszą wersję Steppenwolfa? A może po prostu wypowiedź Hindsa zwyczajnie podpisuje się pod politykę zrzucania odpowiedzialności za porażkę Ligi Sprawiedliwości na Jossa Whedona?
Źródło: comicbookmovie.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe