Zawsze jest to zagadka, o czym naprawdę opowie nadchodzący film Tarantino. Początkowo o jego dziewiątym dziele mówiło się, że przedstawi historię brutalnego morderstwa Sharon Tate przez sektę zmarłego w weekend w wieku 83 lat Charlesa Mansona. Później okazało się jednak, iż ta opowieść ma być jedynie tłem dla głównego wątku rozgrywającego się na przełomie lat 60. i 70. w Los Angeles. Dzisiaj portal Vanity Fair po zaczerpnięciu informacji ze źródła, które czytało scenariusz poznał nowe szczegóły fabularne projektu. Według niego, film ma opowiedzieć historię sławnego za sprawą pewnego serialu aktora, któremu marzy się wystąpienie na wielkim ekranie. Pomóc ma w tym jego przyjaciel i jednocześnie etatowy dubler.
W owych dwóch głównych ról męskich, Tarantino wypatruje Leonarda DiCaprio, Toma Cruise’a lub Brada Pitta. Niewykluczone, ze w filmie pojawią się również Margot Robbie, prawdopodobnie w roli Sharon Tate oraz Samuel L. Jackson. Zdjecia do dziewiątego filmu Quentina mają ruszyć w przyszłym roku, a premiera zaplanowana jest na 2019 rok. Za produkcję odpowiada David Heyman wraz ze studiem Sony Pictures. Budżet filmu wynieść ma około 100 milionów.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: Jerod Harris