Filmy Transformers nawiedzają… przepraszam, odwiedzają kina już od 2007 roku. Od tego czasu seria wzbogaciła się o 6 produkcji. Niestety nie wszystkie zostały zbyt dobrze przyjęte, a tym bardziej te z Markiem Wahlbergiem w roli głównej. Całe szczęście szósty film Bumblebee przywrócił życie w tę serię. Miejmy nadzieje, że i następna produkcja podąży tą ścieżką. Po krótkim wstępie przejdźmy do rzeczy. Oficjalny tytuł następnej części brzmi: Transformers: Rise of the Beasts! Film inspirował się będzie serią zabawek o nazwie Kosmiczne wojny (Beast Wars). W filmie zobaczymy nowe frakcje m.in. Maximale, Predacony oraz Terracony. Dodatkowo Optimus Prime powróci w formie G1, którą mieliśmy szansę zobaczyć w filmie Bumblebee.
Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że film zostanie osadzony w roku 1994 roku w Nowym Jorku oraz Peru. Oznacza to, że akcja zostanie umiejscowiona pomiędzy Bumblebee a filmami Michaela Baya. Do obsady należy m.in. Antony Ramos, którego postać została opisana jako „wadliwy i wrażliwy bohater, który popełnił wiele błędów w swoim życiu i pragnie się zrehabilitować z pomocą Optimusa Prime’a„. Dodatkowo w filmie zobaczymy m.in. Dominique’a Fishbacka (Judasz i Czarny Mesjasz, Power) oraz Lunę Lauren Velez (Dexter, Shaft). Na stołku reżyserskim zasiądzie twórca Creed II, Steven Caple Jr., a za scenariusz odpowiedzialny będzie scenarzysta Armii Umarłych – Joby Harold.
Transformers: Rise of the Beasts trafi do kin 24 czerwca 2022 roku.
Źródło: collider.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Bumblebee