Po kontrowersyjnej wypowiedzi Mickey’ego Rourke’a, powracamy do filmu Iron Man 2. Po raz drugi produkcja Marvel Studios została mocno skrytykowana. Tym razem przez jedną z głównych gwiazd MCU, Scarlett Johansson! Podczas wywiadu z portalem Collider aktorka opowiedziała o drodze, która przebyła ona oraz Natasha Romanoff.
Minęło 10 lat i dużo się zmieniło. Mam teraz kompletnie inne, bardziej rozwinięte rozumienie o sobie… jako kobieta. Jestem teraz w innym miejscu w życiu. Wszystko to odnosi się do odejścia od hiperseksualizacji tej postaci. Spójrz na film Iron Man 2, i tak, była to naprawdę świetna zabawa, pełna wspaniałych momentów, ale postać jest strasznie przeseksualizowana, rozumiesz? Mówili o niej jakby była kawałkiem czegoś, czyjąś własnością czy rzeczą, czy czymkolwiek – kawałkiem tyłka, tak naprawdę. Nawet [Tony Stark] odnosi się do niej coś w stylu… 'Chcę trochę tego’… i w pewnym momencie nazywa ją kawałkiem mięsa. Może wtedy było to odczuwane jako komplement. Wiesz o co chodzi? Bo moje rozumowanie, było inne.
Trzeba przyznać, że w wypowiedzi aktorki jest dużo prawdy. Pozostaje to jednak w przyszłości, której nie da się zmienić. Dało się jednak zmienić przyszłość tej postaci i to na lepsze. Natasha z przeseksualizowanej kobiety, zmieniła się w twardą superbohaterkę i już wkrótce będziemy mieli szansę zobaczyć tę lepszą wersję postaci w filmie Czarna Wdowa. Rozwój postaci w najlepszym wydaniu.
Źródło: deadline.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Iron Man 2
XD
Przecież dokładnie o to chodziło. Stark to playboy, traktujący kobiety instrumentalnie. Wyszło idealnie.
A Black Widow do dzisiaj świeci tyłkiem na plakatach, więc nie wiem o co chodzi.
Śmieszne, że po tylu latach jeszcze się wypowiada na temat tego filmu.