Fabryka Słów ostatnio odświeża swoich flagowych autorów. 8 listopada ma do sprzedaży trafić zbiór opowiadań Jarosława Grzędowicza Azyl.
To niejako wznowienie – zapewne po redakcyjnych i autorskich poprawkach – wszystkich „zaginionych” opowiadań autora Pana Lodowego Ogrodu, jakie dotąd mogliśmy przeczytać. Są to teksty starsze, częst mniej znane. Wydanie ma zapewne związek z faktem, że pisarz obchodzi w tym roku 35-lecie pracy twórczej. Nie wiadomo, czy to zapowiedź nowej książki Grzędowicza w najbliższej przyszłości, czy jedynie odświeżenie starszych tekstów.
Ze strony wydawnictwa:
Wreszcie wszystkie opowiadania Grzędowicza w komplecie.
W zeszłym wieku, któryś z wielkich pismaków powiedział, że kwintesencją zawodu jest to, że pisze się artykuł zdobywając informacje w pocie i znoju, a już wieczorem po opublikowaniu, efekty twojej harówki to już bezwartościowe śmieci, które wiatr rozwiewa po ulicach.
Kiedy pytano mnie dlaczego nie wydam tych starych, zaginionych tekstów, wykręcałem się zgodnie z prawdą, mówiąc, że nie mam ich fizycznie. Przepadły.
Trzeba było okrągłej daty mojego nastoletniego debiutu oraz entuzjazmu i benedyktyńskiej pracy ludzi z wydawnictwa „Fabryka Słów”. To było jak otwarcie kapsuły czasu. Wejście do zamkniętego od trzydziestu pięciu lat pokoju.
Postanowiłem ich za bardzo nie zmieniać. Nie przerabiać, nie dodawać im powagi, ani nie ulepszać.
Są moje. Kiedyś je napisałem, a potem trafiły na listę zaginionych. Ale skoro już się znalazły, chcę dać im okładki. Ich własne. Opowiadania nie powinny ginąć. Nawet te stare. Napisałem je. Niech więc żyją dalej.
Zobacz również: Komornik. Kant – nowy Gołkowski w listopadzie
Źródło: informacja prasowa, ilustracja wprowadzenia: materiały promocyjne