Transparent – recenzja 4. sezonu

Czwarty sezon Transparent zachwyca, ale nie zaskakuje też niczym nowym. Oczywiście w dalszym ciągu pozostaje serialem, który jako jeden z niewielu potrafi emocje swoich bohaterów postawić na pierwszym miejscu i przekazać je widzowi w sposób bardzo piękny.

Najważniejszą częścią tegorocznego sezonu produkcji Amazon jest wycieczka Pfeffermanów do Izraela. Maura (Jeffrey Tambor) została zaproszona na konferencję, podczas której ma wygłosić pracę na temat Judaizmu, płci oraz zimnej wojny. Ali (Gaby Hoddmann) również ma powód, aby do niej dołączyć i jadą do Izraela razem. Podczas wyjazdu dokonują niesamowitego odkrycia, więc Shelly (Judith Light), Josh (Jay Duplass), Sarah (Amy Landecker), Len (Rob Heubel) oraz siostra Maury, Bryna (Jenny O’Hara), również zostają zaproszeni.

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: Channel Zero: No-End House

Jak wiadomo, religia to ogromna część historii rodziny Pfefferman. Od początku stawiano na to duży nacisk, więc pielgrzymka do Izraela ma w tym przypadku duży sens. Bohaterowie odwiedzają najważniejsze miejsca kultu religijnego oraz inne atrakcje turystyczne. Czasami głośni, w innej scenie milczący – każdy z nich przeżywa podróż na swój sposób. Emocje najbardziej jednak dotykają Ali, która postanawia zostawić rodzinę i odbyć ją na własnych warunkach.

Transparent lubi napędzać fabułę odkrywaniem wielkich tajemnic. Tym razem też trafiło się kilka, ale nie niosą ze sobą aż takiego ładunku emocjonalnego. Duże miejsce zajmuje nadal seksualność, tożsamość płciowa i zmaganie się z traumą. Mimo że początkowo serial skupiał się na Maurze i jej przemianie – teraz, kiedy ułożyła sobie życie, bardziej interesująca wydaje się Ali i to, gdzie zmierza jej postać.

Zobacz również: The Sinner – recenzja 1. sezonu

Nie ulega wątpliwości, że Transparent jest serialem wybitnym, który za pomocą wydarzeń na ekranie świetnie przekazuje emocje. Jest to produkcja piękna, skupiona na rodzinie i człowieku jako jednostce. Ale nawet i w takim przypadku zaczniemy kręcić się w kółko. Widmo wtórności zawiśnie nad każdym serialem, nawet tym najlepszym. Transparent trzyma się dobrze, ale fakt zmiany showrunnera na piąty sezon świadczy o tym, że twórcy są świadomi tego, czego im brakuje. Na efekt przyjdzie nam czekać do przyszłego roku. Czwarty sezon jednak nie zawodzi i nadal potwierdza, że produkcja ta stoi na jak najwyższym poziomie.

ilustracja wprowadzenia: Amazon

Redaktor

Większość wolnego czasu spędza na oglądaniu seriali i pisaniu o nich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?