Rocket Raccoon, dowcipkujący gryzoń, który w głębi duszy próbuje troszczyć się o swoich kompanów, Strażników Galaktyki, ma szansę dostać więcej niż 5 minut w przyszłych produkcjach Marvel Studios.
Podczas tegorocznego HASCony James Gunn zapytany został o to, czy widzowie poznają kiedyś genezę genetycznie zmodyfikowany szopa. Reżyser odpowiedział:
Jak dobrze wiecie, MCU przerabia bohaterów komiksowych na swoje potrzeby. Świat 616 to zupełnie co innego, niż filmy. Dowiemy się więcej o pochodzeniu Rocketa w następnych sagach.
Mówiąc o sagach, Gunn miał zapewne na myśli filmy, jakie w przyszłości wyprodukuje Marvel Studios, a które wchodzić będą w skład Marvel Cinematic Universe. Twórca już dawno zdradził, iż wspiera rozszerzenie i tak bogatego uniwersum filmowego. Wygląda więc na to, że dzięki temu dostaniemy więcej przygód Rocketa.
MCU w większości przypadków opowiada swoje własne historie, które w pewnym stopniu inspirują się wydarzeniami z komiksów. Gunn wyjawia, że historia Rocketa będzie prawdopodobnie mroczniejsza i mocno różniąca się od tej z dwuwymiarowego odpowiednika.
Będzie się różnić od komiksów. Wiemy naprawdę dużo o tym, skąd pochodzi. To trochę bardziej przerażające niż historia z komiksów. W swoim czasie dowiecie się więcej.
W komiksach Rocket był zwykłym szopem, który został genetycznie zmodyfikowany przez naukowców z Halfworld. Tam oznaczono go numerem 89P13. Gdy pierwszy raz, w 1976 roku, pojawił się na kartach komiksów, nazwano go Rocky Raccoon, na cześć piosenki The Beatles. Dopiero później, bo w 1982 roku imię zmieniono na Rocket. Jednym z najlepszych kumpli Rocketa było inne zwierzę, mechanik zwany Wal Rus, który był morsem.
Jesteście podekscytowani ewentualnym solowym filmem o przygodach Rocket Raccoona? Dajcie znać w komentarzach, jak wyobrażacie sobie taką produkcję.
Źródło: MCU Exchange / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe