Złote bikini, w którym Carrie Fisher – odtwórczyni roli Księżniczki Leii – pojawiła się w Powrocie Jedi traktowane jest przez fanów Gwiezdnych wojen jako ikoniczne, Sama aktorka wypominała zresztą George’owi Lucasowi w wielu wywiadach dość dziwny wybór ubioru do tego filmu. Okazuje się jednak, że stał się on również powodem niedawnej batalii prawnej. Otóż Arstechnica poinformowała, że serwis streamingowy VidAngel – dbający o to, by treści w filmach hollywoodzkich były przyjazne dla rodzin – chciał usunąć wspomniane już bikini Księżniczki Leii z epizodu szóstego Gwiezdnych wojen. Jak się okazuje, działanie potraktowane zostało jako nielegalne, a VidAngel zdaniem sądu naruszyło prawo do wykonań, nad którym piecze sprawują wytwórnie: Disney, Lucasfilm, 20th Century Fox oraz Warner Bros. Oczywiście serwis tłumaczył, że podjęte zmiany były zgodne z ustawą zwaną Family Movie Act (FMA) z 2005 toku, która pozwala na dokonanie zmiany w kodach, tak aby usunąć niepożądany fragment obrazu. Wszystko oczywiście pod warunkiem braku na rynku poprawionej wersji danego filmu. Sąd jednak nie zgodził się z tą argumentacją, ponieważ VidAngel nie otrzymał zgody na streaming Powrotu Jedi.
https://www.youtube.com/watch?v=iMv2cUfI3N8
VidAngel został zamknięty w grudniu 2016 roku i prawdopodobnie ten stan utrzyma się po ostatnim wyroku sądu. W uzasadnieniu wyjaśniono bowiem, że dalsza działalność serwisu może doprowadzić do powstania kolejnych luk w prawie autorskim. Konsekwencją takiego stanu rzeczy mogłoby być nabywania fizycznych kopii filmu i zmienianie ich zawartości, dając przy tym przyzwolenie na piractwo oraz doprowadzając do „erozji” komercyjnej wartości wynikającej z prawa do wykonań. Ponadto w werdykcie wskazano także na to, że usunięcie pewnych rzeczy z obrazu może „uniemożliwić widzowi czerpanie przyjemności z oglądania filmu”. Jednocześnie jakakolwiek ingerencja i dodanie, bądź skasowanie czegokolwiek z danej produkcji nie zmieni w żadnym wypadku jego wymowy.
Źródło: MovieWeb / Ilustracja wprowadzenia: Lucasfilm