Trzeci sezon Younger zakończył się bombą, a czwarty tak też się rozpoczął. Można powiedzieć, że komedia TV Land jest już produktem dojrzałym. Z każdym odcinkiem wiemy, czego możemy się spodziewać po kolejnym. Taka jest też premiera tegorocznej serii – niestety przewidywalna.
Dla przypomnienia, główną bohaterką Younger jest Liza (Sutton Foster), czterdziestoletnia kobieta, która mając problemy ze znalezieniem pracy kłamie, co do swojego wieku i dostaje wymarzoną posadę w wydawnictwie. Od tego momentu całe jej życie kręci się wokół tego jednego kłamstwa, a raczej starań, aby prawda nie wyszła na jaw. Trzeci sezon zakończył się sceną, w której Liza opowiada Kelsey (Hilary Duff) o całej swojej przeszłości. Ta oczywiście nie reaguje najlepiej, ale kiedy przyjaciółka chce zrobić to samo wobec swoich przełożonych pomaga jej, kierując się dobrem firmy. Wiedząc o sekrecie Lizy, Kelsey i Josh (Nico Tortorella) zbliżają się do siebie, a z zapowiedzi kolejnych odcinków wiadomo, że ten wątek będzie przewijał się dość często. Relacja Lizy i jej szefa nadal się rozwija, a ja nie mogę przestać im kibicować.
Zobacz również: GLOW – recenzja 1. sezonu
Z początku Younger wydawał się być czymś przełomowym. Pokazywał zakłamanie, co do traktowania kobiet i ich dyskryminacji na każdym polu, począwszy od wyglądu, poprzez modny ubiór, na wieku właśnie kończąc. Teraz problem Lizy wydaje się być rozdmuchany do niewyobrażalnych rozmiarów. Kiedy słyszymy z ust jej przyjaciółki słowa „ja nie wiem, kim ona tak naprawdę jest” dociera do nas, że coś tutaj nie gra. W końcu to jest ta sama osoba, nic się nie zmieniło poza tym, że jest odrobinę starsza. Dodatkowo kolejne próby, w których myślimy, że Liza w końcu wyzna wszystkim prawdę po prostu irytują. Wiemy, że ten moment w końcu nastąpi, a lepiej żeby stało się to szybciej niż później. Również dla naszego dobra.
Nie zrozumcie mnie źle. Younger w dalszym ciągu pokazuje, jak bardzo powierzchowne jest społeczeństwo. Moment, kiedy Kelsey stwierdza, że wiek Lizy nie może wyjść na jaw, bo całe wydawnictwo straci na wiarygodności jest tego przykładem. Może wyolbrzymionym, ale jednak. Kobiety są tutaj na pierwszym miejscu, a mężczyźni stoją w ich cieniu. Mało jest w tej chwili seriali tego typu – skierowanych do kobiet, dobrze napisanych, a co za tym idzie również mogących pochwalić się jakością.
Zobacz również: Fargo – recenzja 3. sezonu
Obsada w premierowym odcinku czwartego sezonu nadal działa cuda. To chyba przez tych aktorów ciągle wracam do serialu. Sutton Foster jest wprost wspaniała, a Hilary Duff dotrzymuje jej kroku. Żałuje jedynie, że w tym epizodzie Debbie Mazar, grająca Meggie, nie miała większego udziału. Ale przecież nie możemy dostać wszystkiego, kiedy jeden odcinek trwa 25 minut.
Podsumowując, najnowszy epizod Younger jest dobrą kontynuacją historii Lizy. Zaznacza kolejne wątki, które będą się rozwijać w konsekwencji decyzji podjętych przez główną bohaterkę. Niestety jej problem został bardzo wyolbrzymiony i po prostu czasami śmieszy, jak bardzo serio jest traktowany- przecież nikt nikogo nie zabił, nikt nie jest śmiertelnie chory. Przez to serial wydaje się naciągany i niewiarygodny. Z drugiej jednak strony, dalej prezentuje dobrą formę, przede wszystkim za sprawą obsady. Za kilka tygodni okaże się, czy w końcu otrzymamy jakiś przełom.
ilustracja wprowadzenia: TV Land